Tuesday, October 2, 2007

Ludozerstwo -afrodyzjakiem potegi?

Autor tego artykulu sugueruje,ze ,byc moze,owe legendy o o katolickich dzieciach zabijanych na ofiare itp. mialy ,w praktyce inne znaczenie:

Rowni - Bogom?

Sugeruje mianowicie,ze wladza,potega,pieniadz,bezkarnosc,wszelkie nieludzkie zboczenia i sklonnosci,brak jakichkolwiek skrupolow moralnych- mozna zamknac w jednym prostym gescie: kanibalizmie.

Pomysl jest perfidny i przewrotny bo trudno podejrzewac ,zeby wyspiarz Toga-toga mial tego typu filozoficzne wizje ( Moj glos wewnterzny:"A dlaczego NIE?") .

Ale wcale nierealne, ale ciagle przewrotne ,jest zalozenie,ze ktores pokolenie wychowane na zatrutym ziarnie, tresowane przez literature i 'sztuke", uzna taki wlasnie gest za cos niemal boskiego?
Mozliwe?
Oczywiscie,ze tak.

Prawdziwe ?
Czas pokaze...

(Tylko ile mozna zobaczyc siedzac w garnku ? :) )

Jerzy

No comments: