Saturday, October 27, 2007

Koniec tygodnia...luz...wspomnienia..

Zgodnie z moja ,(mam cicha nadziej,ze i NASZA),tradycja dzisiaj wieczorem zamiast Zydow i innych okropnosci jakich los nam nie szczedzi mamy fajna piosenke i wiersz.

Gdybys nie istniala....

"Na twoich kolczykach sie hustam,
do ucha zagladam ciekawie.
Stopami-laskocze usta,
we wlosach sie chowam-
jak w trawie..

Ustami twe mysli laskocze,
do oka: blask wrzuce zloty

Rzesom: lirycznie drzec kaze

Marzenia zapale jak swiece,
bede lecial jak cma
-do tych marzen ...

Wiec ,prosze cie,
mila,
nie wzdychaj
I nie mow ,ze podle zycie

Moze juz nigdy nie spotka
Cie
pijany,poeta-marzyciel..."

1978

Spokojnego weekendu


Jerzy

No comments: