Saturday, October 20, 2007

Czas tupnac noga?

To co wydziela sie w masowych mendiach -jak mowi p.Jezierski, ma precyzyjnie okreslony cel.
Pisze o tym A.Loboda w portalu ;zaprasza.net.

Od siebie dodam jedynie cytat z jakies starej ,smiesznej ksiazki:

"Czas by wreszcie wrocily:
prawo ,lad i rozsadek.
Hej!Do miotel ,mieszczanie
czas z tym zrobic porzadek"

Jerzy


" “Niezależne” media
Już narodowi socjaliści zrozumieli jak ważną funkcję w sprawowaniu władzy posiada propaganda.

Ponieważ bardzo skutecznie opanowali nowe techniki medialne, do których należały wtedy radio i film, z wielką łatwością manipulowali społeczeństwem niemieckim, co dało im władzę totalitarną - dzięki której popchnęli swój naród ku tragedii.

Nie bez znaczenia była genetyczna skłonność Niemców do agresji, którą skierowano na drogę barbarzyńskich mordów.

A jaką genetyczną skłonność mają Polacy ?

Genetyczną skłonnością Polaków jest naiwność i wiara w uczciwość obcych.

Mimo stuleci negatywnych doświadczeń , wśród których najważniejsze to :
1. Zaproszenie krzyżaków przez Konrada Mazowieckiego (skutkiem czego były rozbiory Polski, oraz dwie wojny światowe)
2 . Oddanie władzy nad Polską w ręce obcej dynastii Wazów (skutkiem tego był „potop”, grabież Polski oraz wiele rujnujących Kraj-wojen)
3. Oddanie władzy nad Polską, niemieckim Sasom (co doprowadziło do zrujnowania gospodarczego kraju, wielu wojen i rozrostu korupcji)
4. Przejęcie władzy w 1945 roku przez komunistów (dzięki rosyjskim bagnetom, w wyniku czego, sami komuniści stali się ofiarami czystek stalinowskich).

itd.

Historia zna jednak także działania, które naprawiły poczynione wcześniej błędy.

Było nim na przykład skrócenie o głowę przez Łokietka , niemieckich mieszczan Krakowa, którzy zdradzili hojnego władcę, na rzecz obcego władcy.

Wbrew głoszonym przez lata opiniom „Grunwald” nie był żadnym zwycięstwem, a co najwyżej spowolnieniem ekspansji niemieckiej na tereny Polski.

We wszelkich działaniach najgorsza rola przypadła rodzimym szujom przygotowującym grunt pod agresję zewnętrzną.

Zdrajcy ci zaczynali od wmówienia społeczeństwu polskiemu, że nasz rodzimy „ciemnogród” zostanie zaszczycony „światłymi przedstawicielami innej nacji”.

Podobnie stało się po 1989 roku, kiedy walka polityczna z postkomuną przeniosła się na teren mediów.

Minister Spraw Wewnętrznych w rządzie Mazowieckiego, łamiąc wszelkie zasady obowiązującego prawa, ułatwił uruchomienie pierwszej niepublicznej, działającej ponad dwa lata nielegalnie, stacji radiowej, która przerodziła się później w RMF.

Niedługo później, korzystając z innych koneksji, powstało warszawskie „radio z”.

W jednym i drugim wypadku „kombatanctwo” właścicieli, było argumentem do ułatwienia działalności tym rozgłośniom. (Chociaż było to zupełnie różne „kombatanctwo”.)

Po jakimś czasie grupa interesów - połączona kontaktami z byłymi ubekami, przemytnikami i wywodzącą się z tych środowisk, nową mafią, podjęła decyzję o „wejściu w telewizję”.

Nie wiem czy zmieniający wciąż nazwisko Zygmunt Solorz miał być tylko figurantem, czy też posiadał istotne układy w tej grupie. W każdym razie, pod jego przewodnictwem funkcjonuje pierwsza niepubliczna telewizja w Polsce - telewizja Polsat.

Skoro ani urząd skarbowy, ani UOP, nie zainteresowały się działalnością tej stacji, nie będę za nich odwalał roboty.

Po 1989 roku tak zwana opozycja , nie mając ani programu społecznego, ani gospodarczego, obawiając się restytucji władzy lokalnych kacyków partyjnych, otworzyła furtkę na wszelkie ( w tym także przestępcze ) działania, które miały osłabić pozycję nomenklatury PZPR.

Rezultat był dokładnie odwrotny od zamierzonego celu.

Byli SBecy, wraz z najbardziej zdemoralizowanymi członkami aparatu partyjnego, biorąc za wspólników rodzący się świat przestępczy, rozpoczęło swą działalność w strukturach, które po raz pierwszy możemy nazwać mafijnymi.

Pierwszy większy skok na kasę miał miejsce w trakcie działania Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.

Część ze zrabowanych pieniędzy wypłynęła przy okazji działalności spółki ITI, której właściciel , były współpracownik SB , otworzył po pewnym czasie prywatną stację telewizyjną TVN.

W swojej działalności wykorzystuje on najlepiej zorientowanych przestępców - ekonomistów, którzy pomogli mu : po pierwsze umiejętnie wyprać pieniądze, po drugie wyprowadzić kapitał za granicę przez co dziś oficjalnie ogłaszają, że :

" TVN należy w 67% do ITI TV Holdings Sp. z o. o. (jest to część wiodącej na polskim rynku mediów grupy ITI), a w 33% do Strateurop International B. V. z siedzibą w Amsterdamie, należącej w 100% do SBS Broadcasting S. A.”

Na koniec pojawił się ostatni rodzynek w naszym medialnym barłogu.

Jest nim telewizja „Puls”.

Została utworzona ze skradzionych nam za pośrednictwem ZUS pieniędzy.

Zakładając, że „cel uświęca środki” można naiwnie wierzyć, że została utworzona ku jakiemuś ważniejszemu celowi. Niestety nie różni się wiele od pozostałych telewizji. Różnica polega na odmiennej estetyce bełkotu i ogłupiania widzów, co gwarantują zarówno : Man z Materną, jak też Semka.

W tym momencie zadam retoryczne pytanie :

Jaki główny cel przyświecać będzie takim mediom ?

Odpowiedź prosta : kasa, kasa i jeszcze raz kasa.

Aby jednak zdobywać kasę trzeba utrzymać zdobyte pozycje.

Ponieważ wszystkie wskazane media powstały w wyniku przestępstw, toteż ich szefowie robić będą wszystko, aby nikt nigdy nie zadał pytania o źródła ich działalności.
Rozkręcają więc karuzelę ogłupiania widzów.
Istnieje wiele sprawdzonych technik wpływania na człowieka.
Najstarszą z nich jest upijanie, które jest niczym innym jak chemicznym działaniem na ośrodek mózgowy.

Dwudziesty wiek przyniósł oprócz kolejnych środków chemicznych, zupełnie nowe techniki fizyczne, jak też werbalne.
Kontynuując rozpoczęte przez nazistów i sowietów prace, psycholodzy amerykańscy rozwinęli techniki behaviorystyczne polegające na zewnętrznym oddziaływaniu na społeczeństwo w celu wywołania określonych zachowań.
Ich prace poszły w dwóch kierunkach :
A/ militarno-politycznym, a więc wykorzystania nowych technik psychologicznych jako broni wojskowej, oraz jako narzędzia w rękach polityków.
B/ rynkowym - do manipulowania społeczeństwem jako ciemną masą konsumentów.

Kolejne prace naukowe wskazały, że na psychikę człowieka wpływ mają zarówno określone częstotliwości dźwięków, jak też pewne zestawienia kolorów, albo też kontekst wskazanych czynników.
Świetnie wykorzystano to w radiu RMF, przez lata emitując specjalnie zmodulowane wybrane częstotliwości dźwięków.
Stary komuch - Edek Miszczak, który współtworzył RMF, przeniósł po latach towarzystwo pampersów -dziennikarzy do TVN.
Tu z kolei przyszli mu w sukurs ludzie którzy (co prawda niewiele rozumieją ale) opanowali do perfekcji umiejętność naśladownictwa wizualnego zachodnich stacji telewizyjnych. Stacji których image bazuje na wcześniej wymienionych badaniach o wpływaniu na podświadomość człowieka, za pośrednictwem czynników fizycznych i werbalnych.
Jak widać nie przeszkadza widzom to, że większość dziennikarzy TVN to półanalfabeci, ponieważ zaplecze techniczne pilnuje, aby nigdy nie pojawił się w tej telewizji problem intelektu.
W swoim rzemiośle doszli tak daleko, że od pewnego czasu nawet TVP 1 usiłuje naśladować ten styl.
Konkurencyjna dla TVN, telewizja Polsat, wywodzi się z podobnych korzeni.

Przez dwa lata „biegał” B. Chrabota („dyrektor” programowy Polsatu ) do RMF, aby podejrzeć coś z warsztatu i nauczyć się czegokolwiek od krakowskich pampersów.
Nie zdało się to na wiele,bo jak pamiętamy (z braku umiejętności) „disco-polo” przeważyło w ideologii telewizji Polsat.

Po dwunastu latach społeczeństwo polskie zrozumiało, że zapoczątkowany po 1989 roku plan ekonomiczny Sorosa-Sachsa, realizowany przez Balcerowicza, jest planem monstrualnego, złodziejskiego skoku na Polskę (Tak jak to miało miejsce w Argentynie.)

Dlaczego przez 12 lat żadne z głównych polskich mediów nie zaprosiło ani jednego ekonomistę krytycznego do poczynań ludzi realizujących to wielkie oszustwo ?
Odpowiedź prosta.

To ta sama ekipa wspólników - złodziei, chociaż przyznająca się do różnych odcieni politycznych.

Dlatego zarówno Polsat , TVN i Puls, zapraszają „jedynie słusznych” demagogów nazywających siebie ekonomistami, którzy za pośrednictwem bełkotu nowomowy , prze lata wmawiają ogłupionym widzom, że w sferze ekonomicznej, w naszym kraju wszystko jest w porządku.

Przez 45 lat komuny ani raz nie padło w mediach stwierdzenie że PRL jest systemem niereformowalnym i należy go zmienić.

Podobnie przez 12 lat ani raz w polskich mediach nie dopuszczono żadnego ekonomisty który mówił by prawdę o tym co się dzieje z Polską..

Kiedy w końcu pojawiło się widmo katastrofy i przypadkowo zaproszono do TVP Grzegorza Kołodkę, (który miał odwagę powiedzieć prawdę o RPP,) zrobiono wszystko, aby sprawę wyciszyć.

Podobnie zrobiono kilka lat temu z ludźmi, którzy byli sumieniem narodu :

Jerzym Giedroyciem (wiele lat temu publikował w Paryskiej Kulturze artykuły o dokonującym się w Polsce przekręcie)

Zbigniewem Herbertem, który odważył się powiedzieć prawdę o ogarniającej kraj korupcji, „luminarzach” nowego totalitaryzmu złodziejstwa i ich zausznikach z Michnikiem na czele.

Słuchajcie i oglądajcie drogie dziatki „niezależne” media. One wiedzą jak was prowadzić - za nos.

marzec 2001
Artur Łoboda
2007-10-17