Saturday, September 22, 2007

Wrazenia z "Marszu zywych"

Udalo sie nam zamienic kilka slow z jednym z uczestnikow tak zwanego "Marszu (jeszcze) zywych"

Jesli dobrze zrozumialem to co belkotal ten "zalany w dym" mlodzieniec brzmialo to tak :
"Przeciez my,przyjezdzajacy do Polski nie roznimy sie niczym od naszych polskich rowiesnikow"

Alez oczywiscie ,ze nie..
Jerzy



Kilku jego kolegow podzielalo jego oburzenie:




No comments: