Bardzo ciekawy i trafny artykul.Od nas samych,od naszej narodowej swiadomosci,od nasze ODWAGI CYWILNEJ bedzie zalezalo to ,czy bedziemy jednym z narodow zniewolonych,czy tez przykladem dla innych narodow jak wybic sie na niepodleglosc.
Jerzy
Czterolatki USA
Wspominałem już w moich publikacjach o tym, że w działaniach o „Globalne Zniewolenie” nic nie dzieje się bez przygotowanego scenariusza opracowanego przez potężne organizacje których istnienie jest jawne, co nie znaczy że ich działanie jest jawne. Także potężnych związków personalnych nie mających znamion oficjalnych czy nieoficjalnych organizacji lecz realizujących wspólne cele poprzez inne organizacje.
Wszystkie te „twory” w oparciu o wiedzę zgromadzoną przez uniwersyteckich ekspertów głownie z dziedzin nauk politycznych, socjologii, psychologii filozofii i technik kontroli społeczeństw, (wszystkie te dziedziny stoją na bardzo wysokim poziomie), opracowują długo terminowe przygotowawcze i aktualne scenariusze. Kwestia doboru reżysera, aktorów, statystów, zapewnienia finansowania nie jest problemem przy współczesnej technice selekcjonowania kandydatów gwarantujących realizacje scenariuszy i prezentowania ich do głosowania w celu sprawienia wrażenia istnienia demokracji. Tą dziedziną zajmują się tak zwane „mass media” i trzeba przyznać że robią to doskonale, korzystając z „immunitetu ” na kłamstwo, oszczerstwo, półprawdę, omijanie ważnych faktów i przedstawianie faktów w fałszywym świetle jeśli wymaga tego scenariusz.
Wszystko to przetestowano w żydosowietyźmie z tym, że miało to nazwę „Pięciolatek”
Historia takiego działania sięga, co najmniej, Rewolucji Francuskiej, Rewolucji Sowieckiej, obie Wojny Światowe, potężne ataki dewastujące atakowane państwa w Europie i poza Europa, łącznie z aktualna dewastacja Iraku i Afganistanu, w czym niestety Polska ma swój niechlubny udział a co aktualny premier w Polsce, Jarosław Kaczyński, nazwał perfidnie „walką za naszą i waszą wolność”.
Powszechne przekonanie, coraz częściej wyrażane publicznie, że globalistyczne żydowskie organizacje stoją za tymi poczynaniami jest tylko w części prawda ponieważ nie tylko ich siły decydują o scenariuszach aczkolwiek, jak dotychczas, wszystkie te zrealizowane scenariusze odpowiadały ich celom. Nie ulega kwestii, że po każdym z tych kataklizmów organizacje żydowskie stawały się wzmocnione i ugruntowywały i usprawniały swój wpływ na światowe wydarzenia. Nie ulega tez wątpliwości, że ich wpływ szczególnie wzmocnił się w wyniku II W.Ś. i co ciekawsze, przybrał formę oficjalną już wtedy. Ukazał się bowiem artykuł w New York Times (październik 1940) "New Word Order Pledged to Jewes" w którym po raz pierwszy od wybuchu wojny w publicznej deklaracji odnośnie kwestii żydowskiej, Arthur Greenwood, member without portfolio in the British War Cabinet, zapewnił Żydów w Stanach Zjednoczonych, że po zwycięstwie zostanie zrobione wszystko aby nowy porządek świata był oparty na ideałach "sprawiedliwości i pokoju." Dodał także, że po wojnie, Żydom gdziekolwiek zamieszkałym, zostanie przyznana możliwość "szczególnego i konstruktywnego wkładu" w przebudowę świata. ("distinctive and constructive contribution") Wiadomość to została przekazana Dr.Stephen S.Wise, przewodniczącemu Światowego Kongresu Żydów, przez Rabina Maurice L.Perizweig, przewodniczącego brytyjskiej sekcji kongresu.
Przykładów na potwierdzenie powyższych zjawisk jest masa w historii aczkolwiek skrzętnie ukrywanych. Przytoczę typowe zjawisko z ostatnich lat w związku z napaścią na Irak i przygotowywaną napaścią na Iran, która, mam nadzieje, nie nastąpi ze względu na wzmagające się światowe oburzenie na postępowanie rządu G.W.Bush’a.
Zarówno sprawa rozmontowanie ZSRR jak i napaści na Irak wymagała, jak wspomniałem powyżej, odpowiedniego, pewnego, gwarantowanego reżysera postawionego na najwyższym oficjalnym stanowisku, który zrealizowałby wcześniej opracowany przez innych, ogólny skrypt. W pierwszym wypadku był to R.Regan, który od pierwszych dni swojej prezydentury zabrał się do skutecznej roboty, w drugim G.W.Bush, który także od pierwszych dni wypełniał swoja zgodę na przeprowadzenie napaści na Irak. Bez tej zgody nie zostałby prezydentem, jestem przekonany, podobnie jak i Regan.
Zagrzebane w niepamięć przez masowe media wystąpienie Paul’a O’Neil’a, jedynego z gabinetu Prezydenta który zgodził się na publiczne wyrażenie swojej opinii na temat polityki G.W.Bush’a i odmówił uczestniczenia w niej, sądzę że jest warte przypomnienia.
(Paul O’Neil, Sekretarz Skarbu, Trwały Członek NATIONAL SECURITY COUNCIL (NSC), 2001-2003. Został wyrzucony ze stanowiska za przeciwstawianie się polityce wczesnych dni Białego Domu G.W.Bush’a.)
O’Neil dzieli się swoimi obserwacjami zebranymi w ciągu 2 pierwszych lat polityki G.W. Bush’a. Obserwacje jego ale także innych zawarte są w książce „The Price of Loyalty” i także w skróconej formie w niedawno przypomnianym video na „You Tube” z CBS „60 Minuts” pt. „Burried 60 minuts”: http://youtube.com/watch?v=inyCkCvqRO0
Z materiałów tych wynika, że od pierwszych dni prezydentury niemal obsesja Bush’a był atak na Irak. Już na pierwszym spotkaniu NATIONAL SECURITY COUNCIL (NSC), 10 dni po inauguracji Prezydenta, 8 miesięcy przed 9/11 (atak na WTC) głównym tematem była sprawa usunięcia Hussain’a. Nikt z NSC nie pytał dlaczego właśnie jego, dlaczego teraz. Cały ton spotkań obracał się naokoło usunięcia Saddama. Prezydent powiedział w końcu „ go and find me a way to do it” „ ...idźcie i znajdźcie mi sposób na wykonanie tego” Temat ten był kontynuowany na następnym spotkaniu NSC dwa dni później. O’Neil mówi o memo materiałach jakie otrzymał z których jeden był oznaczony „tajne”, „Plan For Post Saddam Iraque”, a wiec dyskutowano sprawę okupacji Iraku już w styczniu i lutym 2001. Autor książki uzyskał dokument Pentagonu datowany marzec 5, 2001 zatytułowany,- „Foreign suitors for Iraque Oil Filds Contracts ”, zawierający mapę z oznaczonymi polami naftowymi Iraku do potencjalnej exploracji. Dokument rozważa przedsiębiorstwa naftowe z około 30 rożnych państw ewentualnie zainteresowanych exploracja tych pól naftowych.
Oczywiście wszystko to było tajne i dalej pół świata wierzy że napad na Irak był w konsekwencji WTC.
Prezydent Bush w swojej kapani przedwyborczej krytykował Clintona/Gore za to, że są zbyt wielkimi interwencjonistami. „Jeśli my nie wstrzymamy umieszczania naszego wojska po całym świecie w misji budowania narodów „...in nation building missions...” to będziemy mięć poważne kłopoty w dalszej perspektywie i ja zamierzam temu zapobiec.” To już chyba normalne a przynajmniej usiłuje się przyzwyczajać społeczeństwo do takich „normalności” w celu nie reagowania na to, że kiedy już elekt, podstawiony do wyboru oficjał czyni dokładnie odwrotnie niż przyrzekał w kampanii wyborczej.
Innym, jednym z wielu przykładów utajnionych nie tylko przed narodem ale także przed kongresmanami akcji jest sprawa tak zwanych „kontraktorów”.( „Idźcie i znajdźcie mi sposób...”) Społeczeństwo w wyniku subtelnie prowadzonej informacji w mass mediach ma wyobrażenie że są to cywilni pracownicy firm które pomagają w odbudowie Iraku i innych obszarów nawiedzonych tragediami wprowadzania „demokracji” w Bushowskim i także jego poprzedników stylu, - „shock and Awe” – „szok i przerażenie” (terror) Faktycznie, obok napewno istniejących cywilnych pracowników są to prywatne bardzo dobrze uzbrojone i przeszkolone armie o których bardzo niewiele wiadomo. Oto co na ten temat powiedział kongresman, kobieta, reprezentantka Stanu Illinois Jan Schakowsky, czlonek House Intelligence Commitee:
„My praktycznie nic nie wiemy na ten temat. My przypuszczamy ze 40% z militarnego budzetu wydawane jest na prywatnych kontraktorow, przypuszczamy że około 800 prywatnych kontraktoro zginęło (przestarzale przypuszczenie. Przyp.ww) w Iraku ale nie wiemy na pewno, nie są nawet liczeni, przypuszczamy że jest 25 a może nawet 40 tysięcy konraktorow zaangażowanych w militarnych akcjach ale nie wiemy tego na pewno i nie możemy się tego wszystkiego dowiedzieć.” To jest wypowiedz członka House Intelligence Commitee
Z innych ale nieoficjalnych źródeł wiadomo że w dodatku i w cieniu oficjalnych sił lądowych w liczbie 150 tysięcy rząd Bush’a zatrudnił 100 tysięcy prywatnych kontraktorow z czego dziesiątki tysięcy silnie uzbrojonych i bardzo dobrze płatnych zaangażowanych jest w militarnych akcjach w których ginie setki tysięcy Irakijczyków a sumie liczba ta sięga milionów. Te prywatne przedsiębiorstwa z których jedną ale chyba najpotężniejszą jest „Blackwater USA” są prywatnymi pretorianami polityki Bush/Cheney, praktycznie poza kontrola społeczeństwa i jego demokratycznych instytucji łącznie z Kongresem.
Napad na Irak i tak zwana „ wojna z terrorem” ułatwiła, miedzy innymi, przeprowadzenie przez rząd Bush/Cheney niebywałej w historii militaryzmu prywatyzacji aparatu militarnego państwa oraz jego cywilnych instytucji i zatarcia granicy pomiędzy nimi.
„...obrotowe drzwi,... Blackwater USA i inne podobne prywatne kompanie służą administracji Bush’a za co osłaniane są przez ten rząd i jego przyjaciół przed skuteczna kontrola, odpowiedzialnością, systemem prawnym. Otoczone są tajemniczością i uzyskanie o nich informacji jest prawie niemożliwe.” , co wyraziła członek House Intelligence Commitee, Jan Schakowsky i wielu innych , łącznie z Ron Paul, - kandydatem na prezydenta.
Wydarzenia w Iraku i wychodzące na jaw zbrodnicze terrorystyczne działania tych prywatnych organizacji doprowadziły do tego że nawet marionetkowy rząd Iraku zażądał usunięcia ich z Iraku. Obserwatorzy tych zjawisk ostrzegają, że rozleją się oni na terenie USA i nie tylko, oczekując nowych zleceń/kontraktów. Oczywiście Polska jest w tym zakresie pod pretekstem osłaniania ośrodków „Osi” zastępujących sowieckie, łącznie z „Tarcza”, która być może mogłaby być tarcza dla aktualnej „Osi” lecz dla Polski jest odwrotnością tarczy i nie tylko odwrotnością lecz śmiertelnym zagrożeniem dla jej istnienia.
( więcej na ten temat w języku angielskim, video: http://www.brasschecktv.com/page/93.html )
19.IX. 2007
Wojciech Właźlinski
2007-09-20
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment