Monday, September 24, 2007

List Otwarty do Konsula generalnego w Nowym Yorku

DO KONSULA GENERALNEGO W NOWYM JORKU
KRZYSZTOFA KASPRZYKA

List otwarty od Polonusów, z których zdaniem od czasów II wojny światowej żaden konsul, jak dotychczas się nie liczył, z którymi żaden konsul się nie utożsamiał i których tym bardziej nie reprezentował, tak jak czynić to powinien reprezentant polskiego narodu.
Taka sytuacja trwa już przez ponad 50 lat. Poprzedniczka Pana, Pani Magdziak-Miszewska, nawet nie ukrywała, że zależało jej najbardziej na utrzymywaniu poprawnych stosunków ze środowiskiem żydowskim. Nie chciało jej się wracać do Polski, nie chciało! Rozglądała się z determinacją za jakąś stosowną posadką pod koniec swego kontraktu. Wszędzie - byle nie w Polsce! No i udało się! Ambasada w Izraelu! Nie musi już więcej udawać, ani bywać jak tu w Nowym Jorku z grzeczności na typowo polskich uroczystościach.

Za Pana kadencji czasy są jeszcze mniej przychylne dla Polaków. Nadszedł widocznie czas zrzucania masek i jawnego zmuszania nas do uległości i posłuszeństwa wobec „narodu nad narodami". Pan również próbuje usilnie rzucić Polaków na kolana, a żar jakim promieniuje Pan mówiąc o tym narodzie, widać gołym okiem.

Gdy Polskę po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. ambasodorowali prawdziwi Polacy tej klasy, co: Paderewski, Dmowski, Sienkiewicz, Ledóchowska, wtedy w Ameryce słowo 'Polska' i 'Polak' były postrzegane jako coś na wskroś szlachetnego i pięknego. Proszę postudiować wypowiedzi różnych wybitnych osobistości tamtych lat, by się o tym przekonać. Najprawdopodobniej fakty te są Panu dobrze znane. Pana zadaniem niestety, tak jak i poprzedników, jest raczej walka z tymi pozytywnymi opiniami, a nie ich eksponowanie.
Tylko i wyłącznie „zasługą" zakamuflowanych niejednokrotnie pod polskimi nazwiskami „starszych braci w wierze" i „dzięki" wielu „pseudoambasadorom", oczernia się Polaków na każdym kroku. Warto jednak pamiętać o jednym historycznym fakcie. - Dzieje świata tego dobitnie dowodzą, że prześladowania rodzą jedynie bunt pokrzywdzonych i zdeterminowany opór. My Polacy jesteśmy przepełnieni i bólem i goryczą, że reprezentują nas ciągle ludzie dwulicowi. Reprezentują nas ciągle ludzie jakby żywcem wyjęci z kart historii Polski Ludowej, czającymi się przez lata jak zdradliwy wirus, pod przybranymi nazwiskami by znienacka zaatakować. Zadać cios prosto w serce, prosto w naszą godność i dumę narodową, którą posiada każdy normalny obywatel. Nienormalnością byłoby wręcz jej nie posiadać.
Prawdziwy konsul Polak zamiast chłostać Polaków kolejnym stekiem żydowskich pomówień i roszczeń ustami Kosińskiego, Grossa, Cherry'ego i tym podobnych konsulatowych gości, przypominać powinien raczej zapraszanym do Konsulatu Żydom słowa jednego z izraelskich premierów: „Polska była przez 9 wieków w ciąży, aż urodziła państwo Izrael". Można śmiało powiedzieć, że byliśmy pierwszą zastępczą matką na świecie. Sytuację, którą Pan stwarza i pieści na dodatek, można porównać tylko i wyłącznie do komórki rakowej, która zrzera organizm, do którego wtargnęła.
Czy można mieć jakiekolwiek wątpliwości co do Pana intencji Panie konsulu, jeśli na aż 3!!! stronach wywiadu dla „Kuriera Plus", Pan reprezenując jakoby Polskę, w tym największym tyglu narodowościowym, jakim jest miasto Nowy Jork, oprócz krnąbrnych, zdenerwowanych, niedoinformowanych itp. Polaków (z małym wyjątkiem dla Wajdy i gości imprezy „De Lamar Mansion Centennial Salon of Arts & Ideas"(?) nie zauważa Pan innych narodów, innych kultur z którymi moglibyśmy organizować zwyczajne, nie „elitarne" spotkania (...)
Mozna tez podyskutowac w Konsulacie na przyklad o Aleksandrze Solzenicynie, którego rakingi wsród Zydów tak bardzo spadly gdy osmielil sie liczbowo ujac wklad Zydów w rozplenianie sie komunizmu (...).

Móglby Pan spróbowac zaprosic wykladowce Uniwersytetu w Berkeley Yuri Slezkine, autora ksiazki „Wiek Zydów”. Nie bal sie on tam zauwazyc, ze istnieja powiazania miedzy ideologia komunizmu a mesjanska i prorocka tradycja zydowska. „Szukajac (Zydzi) alternatywnych (dla nacjonalizmu) rozwiazan ideologicznych - znajdowali je w tworzonych przez siebie ideologiach: liberalizmie, komunizmie, syjonizmie”.


Moznaby podyskutowac na temat ksiazki Jefrey M. Smith przetlumaczonej akurat na jezyk polski „Nasiona klamstwa” na temat zagrozen zwiazanych z niekontrolowanym rozwojem inzynierii genetycznej. Autor jest dyrektorem wykonawczym Institute for Responsible Technology, jezdzi tez po calym swiecie i chetnie zjawia sie na spotkania, by o tych sprawach mówic. Tresc jego wykladów najlepiej streszcza sam podtytul ksiazki” „O lgarstwach przemyslu i rzadów na temat zywnosci modyfikowanej genetycznie”. Móglby wiele powiedziec o nazwiskach osób odpowiedzialnych za ta karygodna zbrodnie wobec ludzkosci.


Ciekawie brzmia tez nazwiska odpowiedzialne za caly balagan w swiecie farmaceutycznym. Pana gosciom nazwiska te zapewne nie brzmialyby nazbyt obco (...)

Zauwazylem, ze zdecydowana wiekszosc profesorów... zajmuje sie feminizmem, homoseksualizmem, oraz wieloma innymi lepiej lub gorzej skrywanymi agendami liberalizmu... Amerykanscy naukowcy okupujacy slawistyczne studia nie tylko zagrazaja bezpieczenstwu Stanów Zjednoczonych, ale równiez wyrzadzaja ogromne szkody tym Amerykanom, którzy wywodza swe korzenie z Europy Centralnej i Wschodniej... Wiekszosc profesorów o slowianskich nazwiskach jest ludzmi zydowskiego pochodzenia... Nawet nikt sie nie osmieli zapytac ilu Zydów w Ameryce zostaloby bez dobrze platnych posad, jezeli Amerykanie slowianskiego pochodzenia zazadaliby wylacznosci w obsadzaniu stanowisk na studiach slawistycznych przez etnicznych Slowian”.


I wlasnie po to by takie i podobne pytania zwalczac, potrzebny byl Patriot Act, potrzebna byla koniecznosc zaaranzowania 9/11/. O tym tez moznaby z tym samym gremium podyskutowac.


Moznaby nawet zorganizowac Miedzynarodowy Festiwal Filmów Dokunentalnych na ten jeden tylko temat: 9/11. Jest ich wiele. Mozna nawet rzec jest ich bardzo wiele, a co gorsza sa chetnie ogladane.


Moznaby zyczliwych Panu zydowskich gosci równiez zapytac, czy nie zechcieliby uzyc swych kontaktów, by poprosili stosowne sluzby o nie blokowanie z taka determinacja co wartosciowszych filmów dokumentalnych które pojawiaja sie chocby na Google. Wolnosc slowa jest ciagle lamana przez zydowskich hakerów, uniemozliwiajacych zapoznawanie sie z niewygodna dla nich prawda. Wspomniec tu mozna chociazby niezwykle interesujacy niemiecki film o AIPAC w USA. Juz pierwszego dnia zainteresowanie tym filmem wynosilo 8500 wejsc! Film ten jest teraz przyblokowany i opatrzony informacja: „niebezpieczny dla swiata”. Widocznie posylanie na smierc zolnierzy amerykanskich jest bezpieczne dla tego swiata. To pestka, jakas tam gojowska krew? W filmie wypowiadaja sie tez co warte podkreslenia - Zydzi, tyle ze o otwartych horyzontach myslowych. Przestrzegaja oni swych wspólbraci przed skutkami jakie sciagna niebawem na siebie dazac slepo i bez skrupulów do zdominowania swiata. Wystepuje tam tez czlowiek, z którym spotkanie w Konsulacie zostalo jesienia odwolane (niewykluczone ze za sprawa wlasnie zapraszanych przez Pana zydowskich gosci) gdyz chcial on mówic o niebezpiecznym wplywie Zydów na polityke zagraniczna Stanów Zjednoczonych. W w/w filmie przypomina on ten fakt, i nawet nie ma za zle Polskiemu Konsulatowi ze ten przestraszyl sie. Wiadomo przeciwnik nie byle jaki. Przed tym przeciwnikiem na ugietych kolanach i senatorzy i prezydent rzadza narodem amerykanskim. Film ustami Zydów przestrzega przed kolejnym zydowskim Exodusem. Niebawem bowiem Zydzi straca oparcie w swym ostatnim przyjacielu, jakim jest jeszcze USA, i pozostana zupelnie sami.


Tak Panie Konsulu, Polaków nie lubia tylko Zydzi, ale Zydów nie lubi caly swiat, i mówia o tym sami Zydzi. A kneblowanie ust tym wlasnie Zydom, dokladnie przypomina historie Jana Karskiego w czasie II wojny swiatowej. Wtedy ci „lepsi” Zydzi, z taka sama uwaga sluchali tego co mial im do powiedzenia Karski. Dzis jest holubiony przez tych, którzy maja krew swych chasydzkich wspólbraci na rekach i jeszcze wciaz oddcinaja od tego „biznesu” intratne kupony. To podle, gotuja tym samym bolesna lekcje historii dla swego narodu, Narodu - „o twardych karkach”, narodu, który i tak pokloni sie mocno doswiadczony pewnego dnia przed Jezusem, tak jak to przepowiedzial sam Bóg. Niestety dzis jeszcze ci Zydzi sa na etapie walki z Bogiem (...).


Panie konsulu, to powinno byc wyzwanie dla Pana. Prosze zaprosic to samo zacne zydowskie gremium które zaprosil Pan na promocje ksiazki Roberta Cherry i zadac pytanie czy „gosc” zaproszony przez któregokolwiek z nich do domu, ma prawo irytowac gospodarza, insynuowac rzeczy do których gospodarz sie nie poczuwa, oskarzac go, kazac sie co chwila przepraszac, placic odszkodowania, a nawet zadac od gospodarza by sobie poszedl gdziekolwiek, bo jest brzydki, bo wyglada na niezadowolonego gospodarza, takiego który wyraznie przestal goscia lubic, a gosc juz zdazyl sie przyzwyczaic do nowego mieszkania, ba, nawet polubil je tak bardzo, ze gotów jest w nim zostac na zawsze, tyle ze bez gospodarza pod tym samym dachem. Skad my to znamy? Ano z Polski. Nikt Polaków juz o zdanie nie pyta. Czym jesli nie polskim meczenstwem mozna taki stan rzeczy nazwac?


(...) koncu pobiera Pan polskie pieniadze, wiec wypadaloby robic cos by one nie parzyly Pana w rece. Sam Pan mówi ‘mam honor pracowac dla Polski’. Prosimy przelozyc te slowa na czyny. Prosimy nie zapominac ze Polska to Polacy z krwi i kosci, z dziada pradziada. Ci nigdy dla Polski nie szczedzili swej krwi. To nie ten 1%, albo, co najwyzej 2% Zydów zamieszkalych w Polsce, którzy gdy Ojczyzna bywala w potrzebie, stawali obok Polaków by bronic niepodleglosci Polski. A fakty udowodnione chocby w promowanej w Nowym Jorku ksiazce Ewy Kurek „Poza granica solidarnosci” dowodza, ze od czasów Lelewela po czasy bolszewi ten procent szlachetnych Zydów byl zawsze tak samo znikomy. Czy to nie daje nam Polakom prawa do obaw o nasza polska przyszlosc, majac za sasiadów takich niewiarygodnych wspólobywateli, którzy na dodatek zlatuja sie ostatnimi czasy do Polski, jak przyslowiowe muchy do miodu. Czy nie powinien Pan wywstydzic tych, którzy nie wstydzili sie i nie wstydza nadal kupczyc krwia swych chasydzkich wspólbraci, do smierci których tak bardzo sie przyczynili? (dowody w powyzszej ksiazce, jak i w ksiazce naszego slynnego „Pianisty” Szpilmana w ksiazce Jean Francois Steiner „Treblinka”z 1966 r. itp.). Przeciez sa to fakty juz tak oczywiste, ze nietaktem byloby udawac ignorancje w tym wzgledzie.


Móglby Pan grzecznie poprosic polskie gazety, by publikowaly Pana dokonania w zakresie zaciesniania kontaktów naszych z innymi niz zydowska nacjami (...)


Na szczescie dla nas, nie lubi nas tylko ten jeden naród, a mówiac scislej 98% tego narodu. Co gorsza, naród ten ma odwieczny apetyt na posiadanie wlasnej ojczyzny akurat w sercu Europy, tam gdzie od zarania dziejów lezy Polska. Na szczescie dla nas, tego narodu nie lubi zaden inny naród. I w tym nasza i nadzieja i sila (...)

No comments: