Thursday, August 9, 2007

Brak jednosci wsrod holo-klamcow

Pod koniec 1944 roku, w obliczu zbliżającej się do Oświęcimia ofensywy Armii Czerwonej, władze obozowe przystąpiły do zacierania śladów swych zbrodni. Niszczono dokumenty, niektóre obiekty rozebrano, inne spalono lub wysadzono w powietrze. W połowie stycznia 1945 roku wydano rozkaz ostatecznej ewakuacji i likwidacji obozu.
Więźniów zdolnych do marszu ewakuowano pod koniec stycznia 1945 roku w głąb Trzeciej Rzeszy w momencie gdy żołnierze sowieccy znajdowali się zaledwie w odległości 60 km od obozu, wyzwalając Kraków. W dniach 17-21 stycznia 1945 roku wyprowadzono z KL Auschwitz i jego podobozów około 56 tysięcy więźniów i więźniarek w pieszych kolumnach ewakuacyjnych, konwojowanych przez silnie uzbrojonych esesmanów. Więźniowie szli pieszo, bez żywności, w czasie wielkich mrozów. Wielu z nich straciło życie podczas tej tragicznej "ewakuacji" nazywanej marszem śmierci. Esesmani nie nadążali zabijać więźniów, którzy z braku sił nie byli w stanie maszerować dalej. W styczniu hitlerowcy wysadzili w powietrze komory gazowe i krematoria KL Birkenau. 27 stycznia 1945 roku radzieckie wojska 1 Frontu Ukraińskiego wyzwoliły obóz. Pozostawało w nim 7,5 tysiąca ocalonych, w tym 180 małych dzieci.


180 malych dzieci? Czyby hitlerowcom w ostatnich dniach zabraklo cyklonu B zeby wszystkie te niepracujace geby wymordowac?A jesli zabraklo cyklonu to dlaczego nie porozbijali ich o sciane?
Albo-jak pisze Weizel-ina nie spalili zywcem w DOLACH?
Nie uzyli jak tarcz strzelniczych lub-jak zeznawal inny swiadek-nie zmusili do kapieli w lodowatej rzece aby te wszystkie dzieci umarly na zapalenie pluc?
Bo i takie brednie lataja na holo-orbicie.


Ta sam strona podaje straszliwe wiadomowsci o tzw. "Marszach smierci".
Tyle tylko ,ze nie bardzo zgadza sie to z innymi zeznaniami.m.in. samego naczelnego rabina holokaustycznego ,niejakiego Weizela .

Glowny rabin holo-religii niejaki Weizel-ina pisze w swoich wspomnieniach ,ze W MOMECIE GDY SOWIECI ZBLIZALI SIE DO OBOZU MIAL WYBOR: ZOSTAC I CZEKAC NA NICH CZY UCIEKAC RAZEM Z NIEMCAMI.PO NARADZIE ZE SWOIM TATUSIEM DOSZEDL DO WNIOSKU ,ZE JESLI WIEJE WIATR ZE WSCHODU NAJROZSADNJESZE BEDZIE WIAC RAZEM Z NIM.I TO DOKLADNIE ZROBIL.Zyje do dzisiaj.

I tak sie kreci ten holo-biznes.
A jesli fakty nie pasuja do podawanej,oficjalnej wersji?Tym gorzej dla faktow...

No comments: