Pisalem o tym wielokrotnie i w roznych forum.Ciesze sie ,ze raz jeszcze ktos podjal ten temat.
Do dzisiaj nie wyjasniona jest nieobecnosc zydowskiego 'sekretarza' gen.Sikorskiego narzuconego generalowi przez Anglikow w czasie tamtego ,tragicznego lotu.
Retinger ,bo o nim mowie,nie odstepowal generala ani na krok.Oprocz tamtego dnia gdy zostal na ziemii .
Osobiscie nie mam najmniejszych watpliwosci ,ze general Sikorski zostal zamordowany przez lub za zgoda Anglikow szukajacych juz ukladu wzajemnego ze Stalinem ,ktorego to ukladu Polska miala byc ofiara.
Smierc generala Sikorskiego
Zamordowanie gen.Sikorskiego bylo jednym z wielu aktow zdrady jakich dopuscila sie Anglia w stosunku do swojego sojusznika jakim byla wtedy Polska.
Zarowno po wojnie jak i przed wojna.
Friday, August 31, 2007
Thursday, August 30, 2007
Ile kopii artykulu Darka wydrukowales?
Pamietacie jeszcze artykul Darka:"Mamy prawo sie bronic?"
Namawialem do dystrybucji.
Pozwolcie ,ze zapytam:ilu z czytajacych te teksty zrobilo cos w tym kierunku aby artykul Dariusza rozpowszechnic?
Prosilem tylko o mizerne 10 kopii..
Namawialem do dystrybucji.
Pozwolcie ,ze zapytam:ilu z czytajacych te teksty zrobilo cos w tym kierunku aby artykul Dariusza rozpowszechnic?
Prosilem tylko o mizerne 10 kopii..
Teoria niejakiego Einsteina bierze w leb?
Szybsze niz swiatlo
Niesamowite odkrycie oglosilo dwoch naukowcow z Niemiec.Twierdza,ze w czasie eksperymentow udalo im sie zaobserwowac protony szybsze od swiatla.
Polecam ten artykul tym ,ktorzy wiedza cos na ten temat bo dla mnie to czarna magia.
Ale pasjonujaca..
Niesamowite odkrycie oglosilo dwoch naukowcow z Niemiec.Twierdza,ze w czasie eksperymentow udalo im sie zaobserwowac protony szybsze od swiatla.
Polecam ten artykul tym ,ktorzy wiedza cos na ten temat bo dla mnie to czarna magia.
Ale pasjonujaca..
Wednesday, August 29, 2007
Foxman neguje Holocaust
Powaznie.Robi co moze aby ludzie nie dowiedzili sie o tym ,ktory naprawde mial miejsce.Mowie o wymordowaniu 1,5 miliona Ormian w Turcji w 1915 roku.
Jest naturalnie bardzo istotny powod dlaczego Pigman,przepraszam:Foxman, robi co moze aby to zmaskowac.
"So, what is the ADL covering up these days? The Armenian Holocaust of 1915, in which more than 1.5 million Armenians were murdered. You've heard the term "young Turks?" Well, it was the "Young Turks" of last century's Turkey who conducted that little piece of genocide. What does this have to do with Abe Foxman? Lots. He's related.
Czy spotkaliscie sie kiedys z okresleniem "mlodo-turcy" ?To wlasnie ta grupa rzadzaca wtedy Turcja dokonala tego mordu.
Jaki ma to zwiazek z naszym bohaterem?Bardzo konkretny: Foxman i "mlodo-turcy' pochodza z tego samego szczepu.
You see, the "Young Turks" almost exclusively were Jews who, as "Donmeh Muslims," then controlled Turkey. The Armenian Holocaust was carried out by Jews. And that is why Holocaust-Denier Abe Foxman and the ADL are trying to prevent its recognition and acknowledgment, even today. (I used a much better source than the Jewish-controlled and recently-discredited Wikipedia for "Donmeh Muslims" in my essay, Holy Holocaust, which thoroughly debunks the so-called Jewish Holocaust of WWII, but that source now has been "cleansed" from the Internet. Regrettably, I neglected to archive a copy of it.)
Emmanuele Carasso byl przywodca "Mlodych Turkow"
Prawie wszyscy 'mlodzi Turcy " byli Zydami,ktorzy jako "donmeh muslim" (krypto Zydzi) kontrolowali wtedy panstwo tureckie.Prawdziwy holokaust na Ormianach byl zrobiony przez Zydow i dlatego p-ADL-ina i jej glowny scierwnik robi co moze aby ta prawda nie byla szeroko znana.
Nie tak dawno jeden z lokalnych szefow p-ADL-iny zostal zwolniony z pracy wlasnie dlatego,ze domagal sie wyjasnienia sytuacji.
Propaganda zydowska robi wszystko aby kolejna zbrodnie popelniona przez plemie wybrane zatuszowac i schowac pod dywan.
Ormianski holokaust
Czas nie pozwala na przetlumaczenie reszty dlatego musze sie ograniczyc do podrzucenia "nitki".
Po nitce-do klebka..
Nie zapomnijcie zagladnac rowniez tutaj :
Zbrodnia
jest tam jeszcze wiecej informacji.
Czesc Ormian uciekajac przed rzezia skierowala sie do Rosji Sowieckiej po to tylko aby byc dorznieta przez bolszewikow..
Jest naturalnie bardzo istotny powod dlaczego Pigman,przepraszam:Foxman, robi co moze aby to zmaskowac.
"So, what is the ADL covering up these days? The Armenian Holocaust of 1915, in which more than 1.5 million Armenians were murdered. You've heard the term "young Turks?" Well, it was the "Young Turks" of last century's Turkey who conducted that little piece of genocide. What does this have to do with Abe Foxman? Lots. He's related.
Czy spotkaliscie sie kiedys z okresleniem "mlodo-turcy" ?To wlasnie ta grupa rzadzaca wtedy Turcja dokonala tego mordu.
Jaki ma to zwiazek z naszym bohaterem?Bardzo konkretny: Foxman i "mlodo-turcy' pochodza z tego samego szczepu.
You see, the "Young Turks" almost exclusively were Jews who, as "Donmeh Muslims," then controlled Turkey. The Armenian Holocaust was carried out by Jews. And that is why Holocaust-Denier Abe Foxman and the ADL are trying to prevent its recognition and acknowledgment, even today. (I used a much better source than the Jewish-controlled and recently-discredited Wikipedia for "Donmeh Muslims" in my essay, Holy Holocaust, which thoroughly debunks the so-called Jewish Holocaust of WWII, but that source now has been "cleansed" from the Internet. Regrettably, I neglected to archive a copy of it.)
Emmanuele Carasso byl przywodca "Mlodych Turkow"
Prawie wszyscy 'mlodzi Turcy " byli Zydami,ktorzy jako "donmeh muslim" (krypto Zydzi) kontrolowali wtedy panstwo tureckie.Prawdziwy holokaust na Ormianach byl zrobiony przez Zydow i dlatego p-ADL-ina i jej glowny scierwnik robi co moze aby ta prawda nie byla szeroko znana.
Nie tak dawno jeden z lokalnych szefow p-ADL-iny zostal zwolniony z pracy wlasnie dlatego,ze domagal sie wyjasnienia sytuacji.
Propaganda zydowska robi wszystko aby kolejna zbrodnie popelniona przez plemie wybrane zatuszowac i schowac pod dywan.
Ormianski holokaust
Czas nie pozwala na przetlumaczenie reszty dlatego musze sie ograniczyc do podrzucenia "nitki".
Po nitce-do klebka..
Nie zapomnijcie zagladnac rowniez tutaj :
Zbrodnia
jest tam jeszcze wiecej informacji.
Czesc Ormian uciekajac przed rzezia skierowala sie do Rosji Sowieckiej po to tylko aby byc dorznieta przez bolszewikow..
"Blog" lamie zydowski monopol na informacje
Zobaczcie koniecznie."Skunks' podsumowuje w dwoch slowach efekt jaki na nasza informacje ma niewinny pozornie "blog".
Rzecz ,ktora koniecznie musicie zobczyc to zdjecia z obozu koncentracyjnego w Theresinstadt.Na koncu artykulu jest "link" .
Rok temu jedna z etatowych holo-mitomanek zarzucila mi falsz na jakis forum wtedy gdy pisalem o tym wlasnie miescie-gettcie dla Zydow.Miasto ,ktore mialo swoje teatry,filharmonie,opere,kluby sportowe itp.
Zamilkla dopiero wtedy gdy nie mogla juz nic nowego wymyslec.
Te 60 sekund na filmie jest doskonale.
Lamiemy blokade informacyjna
P.P.P.
Rzecz ,ktora koniecznie musicie zobczyc to zdjecia z obozu koncentracyjnego w Theresinstadt.Na koncu artykulu jest "link" .
Rok temu jedna z etatowych holo-mitomanek zarzucila mi falsz na jakis forum wtedy gdy pisalem o tym wlasnie miescie-gettcie dla Zydow.Miasto ,ktore mialo swoje teatry,filharmonie,opere,kluby sportowe itp.
Zamilkla dopiero wtedy gdy nie mogla juz nic nowego wymyslec.
Te 60 sekund na filmie jest doskonale.
Lamiemy blokade informacyjna
P.P.P.
Tuesday, August 28, 2007
Prawo do wlasnosci
Tygodnik Regionalny Nr 39 z 28.09.2006 w artykule M. Gawrylika pt. ”Odbiorą kawał Otwocka” informuje Czytelników, że Warszawska Wyznaniowa Gmina Żydowska wystąpiła do Komisji Regulacyjnej ds. Gminy Żydowskiej (KR ds. GŻ) o zwrot 17 nieruchomości o łącznej powierzchni 317 827 m2 (31,78 ha) położonych na terenie powiatu otwockiego. Z podobnymi roszczeniami Gminy Żydowskie występują w całej Polsce.
KR ds. GŻ została powołana przez rząd RP i wyposażona w uprawnienia sądu. Może prowadzić śledztwa i wydawać postanowienia, możliwości odwołania od postanowień nie przewidziano. Przedmiot działań KR ds. GŻ określa „Ustawa z dn.20.02.1997 r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczpospolitej Polskiej” (Dz.U. Nr 26, poz.235). Ustawę podpisał w 1997 r. prezydent RP A. Kwaśniewski.
Na podstawie ustawy istniejące dziś GŻ mogą się ubiegać o zwrot nieruchomości, które przed 01.09.1939 r. stanowiły ich własność i służyły jako miejsce sprawowania obrzędów kultowych, jako miejsce działalności charytatywno-opiekunczej oraz jako miejsce działalności oświatowo-wychowawczej. Ustawa nakazuje też władzom polskim zwrot nieruchomości skonfiskowanych przez III Rzeszę, a znajdujących się w obszarze tzw. Ziem Odzyskanych - to dość kuriozalne rozstrzygnięcie ustawowe, ponieważ to nie polskie władze tych ziem odbierały Żydom ich własność. Zwrot, rekompensata należne są w naturze lub w postaci wypłaty odszkodowań - wypłacanych z naszych podatków. Art. 33 ustawy mówi, że wnioski o zwrot nieruchomości składane po upływie 5 lat od dnia obowiązywania ustawy nie będą rozpatrywane i jest to jedyna możliwość powstrzymania żydowskich roszczeń.
Własność, nabyta i utrzymywana zgodnie z prawem, to rzecz święta i nikogo nie można jej bezprawnie pozbawiać, choć prawo polskie i praktyka nie są w tej mierze jednoznaczne i oczywiste.
Zdumienie budzi jednak fakt, że o zwrot nieruchomości nie występują dawni żydowscy właściciele, czy ich prawni spadkobiercy, ale gminy wyznaniowe. Maja one, co prawda, osobowość prawną, ale ich podstawowa statutowa działalność winna polegać na sprawowaniu kultu religijnego. W wyniku wojennych dramatów żydzi zniknęli z polskiego krajobrazu. Powstaje w związku z tym dość oczywiste pytanie, dlaczego dziś, 50 lat po wojnie, nieliczne i przede wszystkim zrzeszające bardzo niewielu członków, gminy wyznaniowe żydowskie w Polsce występują o zwrot nieruchomości położonych na terenach, których nie zamieszkują już żydzi. Jest to tak samo dziwne zjawisko, jak wmawiany nam polski antysemityzm bez żydów. Czy uprawianie kultu religijnego nasi bracia (judaizm rabiniczny, inaczej talmudyczny, i chrześcijaństwo mają swoje korzenie w judaizmie biblijnym) pojmują jako gromadzenie majątków i nieruchomości? Nie słyszałem o żadnym przypadku, żeby w Niemczech, czy w innych państwach, wspólnoty katolickie domagały się zwrotu swoich dawnych posiadłości położonych na terenach, na których katolików dziś już nie ma. Występuje tam, zwłaszcza w RFN, proces odwrotny - pozbawia się katolików ich własności wykorzystując do tego celu odpowiednio stanowione prawo.
Nie wszyscy wiedzą, że powstałe w 1918 r. Państwo Polskie zostało zmuszone tzw. „Małym traktatem wersalskim” do finansowania żydowskiej kultury, oświaty, szkolnictwa. Postanowienia te dotyczyły z resztą wszystkich państw Europy Środkowej. W międzywojennej Polsce żydowskich właścicieli nowych domów zwolniono z płacenia wszelkich podatków i od ograniczeń w eksmisji lokatorów (A. Doboszyński - „Gospodarka Narodowa”, wyd. II, s. 298). Większość żydowskich nieruchomości przed 01.09.1939 r. była zadłużona hipotecznie. Po 1944 r. żydowsko-komunistyczna władza w Polsce upaństwowiała majątki prywatne i komunalne, w tym i komunalną własność żydowską. Dochodziło do wielkiej korupcji i nadużyć. Żydom, wykorzystującym swoje koligacje, bardzo często udawało się odzyskiwać własne mienie, które przed opuszczeniem Polski sprzedawali Polakom, po czym mienie to komuniści konfiskowali ponownie
(J. Radzikowski, Sąsiadów ciąg dalszy, „Biuletyn IPN”, nr 7, 2006 r. s. 100).
Ustawa w myśl, której Wyznaniowe GŻ mogą odzyskiwać swoje nieruchomości uprzywilejowuje żydowską mniejszość w Polsce, podobno prawie nie istniejącą, a dyskryminuje ludność polską. Ustawę reprywatyzacyjną z dn. 07.03.2001, przywracającą Polakom tylko część ich własności, zawetował prezydent A. Kwaśniewski, ponieważ Skarb Państwa jakoby nie dysponował odpowiednią ilością majątku, a po drugie i może najistotniejsze, ustawa nie uwzględniała żydów, byłych obywateli państwa polskiego. Być może były komunista żydowskiego pochodzenia, A. Kwaśniewski chciał się zrewanżować swoim ziomkom za krzywdy wyrządzone im przez Żydów komunistów.
Mamy, więc prawne kuriozum w myśl, którego niewielka mniejszość może odzyskiwać i gromadzić swoją dawną (często nadaną przez państwo) własność, a rdzenna ludność polska traktowana jest tak samo jak po 1945 r. i nie ma prawa do odzyskania własności. A w obecnych warunkach społeczno-politycznych nie ma też realnych szans na ponowne jej wypracowanie. Dodatkowo bulwersuje fakt, że ewentualne odszkodowania finansowe dla Gmin Żydowskich mają pokrywać polscy podatnicy, a przecież to nie Polacy wprowadzali komunizm i konfiskowali żydowskie nieruchomości, robili to żydowscy komuniści.
Tym niedopuszczalnym brakiem prawnej symetrii w traktowaniu Narodu i mniejszości powinny zająć się Sejm RP oraz Trybunał Konstytucyjny (TK) i wstrzymać obowiązywanie ustawy, która narusza zasadę równego traktowania przez prawo wszystkich obywateli RP. Tylko czy dla członków TK takie pojęcia, jak polska racja stanu, interes narodowy Polaków będą zrozumiałe?
Dariusz Kosiur
Od autora
Artykuł ten wysłałem do Kancelarii Prezydenta RP oraz do klubów parlamentarnych PiS i LPR we wrześniu 2006 r. Odpowiedzi do dziś nie otrzymałem. Nie chce go wydrukować żadna gazeta.
Dnia.08.09.2006 Sejm skierował do komisji sejmowej projekt ustawy reprywatyzacyjnej umożliwiającej zwrot Żydom 15% wartości ich majątków z przed 01.09.1939 r. Po wizycie 27.02.2007 r. Żydów z WJC, żądających wypłaty 65 mld $ odszkodowań za utracone majątki, wśród czynników rządowych powstał projekt wypłaty 20% tej kwoty w naturze (w ziemi), ponieważ budżet RP jest biedny, a Skarb Państwa pusty.
KR ds. GŻ została powołana przez rząd RP i wyposażona w uprawnienia sądu. Może prowadzić śledztwa i wydawać postanowienia, możliwości odwołania od postanowień nie przewidziano. Przedmiot działań KR ds. GŻ określa „Ustawa z dn.20.02.1997 r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczpospolitej Polskiej” (Dz.U. Nr 26, poz.235). Ustawę podpisał w 1997 r. prezydent RP A. Kwaśniewski.
Na podstawie ustawy istniejące dziś GŻ mogą się ubiegać o zwrot nieruchomości, które przed 01.09.1939 r. stanowiły ich własność i służyły jako miejsce sprawowania obrzędów kultowych, jako miejsce działalności charytatywno-opiekunczej oraz jako miejsce działalności oświatowo-wychowawczej. Ustawa nakazuje też władzom polskim zwrot nieruchomości skonfiskowanych przez III Rzeszę, a znajdujących się w obszarze tzw. Ziem Odzyskanych - to dość kuriozalne rozstrzygnięcie ustawowe, ponieważ to nie polskie władze tych ziem odbierały Żydom ich własność. Zwrot, rekompensata należne są w naturze lub w postaci wypłaty odszkodowań - wypłacanych z naszych podatków. Art. 33 ustawy mówi, że wnioski o zwrot nieruchomości składane po upływie 5 lat od dnia obowiązywania ustawy nie będą rozpatrywane i jest to jedyna możliwość powstrzymania żydowskich roszczeń.
Własność, nabyta i utrzymywana zgodnie z prawem, to rzecz święta i nikogo nie można jej bezprawnie pozbawiać, choć prawo polskie i praktyka nie są w tej mierze jednoznaczne i oczywiste.
Zdumienie budzi jednak fakt, że o zwrot nieruchomości nie występują dawni żydowscy właściciele, czy ich prawni spadkobiercy, ale gminy wyznaniowe. Maja one, co prawda, osobowość prawną, ale ich podstawowa statutowa działalność winna polegać na sprawowaniu kultu religijnego. W wyniku wojennych dramatów żydzi zniknęli z polskiego krajobrazu. Powstaje w związku z tym dość oczywiste pytanie, dlaczego dziś, 50 lat po wojnie, nieliczne i przede wszystkim zrzeszające bardzo niewielu członków, gminy wyznaniowe żydowskie w Polsce występują o zwrot nieruchomości położonych na terenach, których nie zamieszkują już żydzi. Jest to tak samo dziwne zjawisko, jak wmawiany nam polski antysemityzm bez żydów. Czy uprawianie kultu religijnego nasi bracia (judaizm rabiniczny, inaczej talmudyczny, i chrześcijaństwo mają swoje korzenie w judaizmie biblijnym) pojmują jako gromadzenie majątków i nieruchomości? Nie słyszałem o żadnym przypadku, żeby w Niemczech, czy w innych państwach, wspólnoty katolickie domagały się zwrotu swoich dawnych posiadłości położonych na terenach, na których katolików dziś już nie ma. Występuje tam, zwłaszcza w RFN, proces odwrotny - pozbawia się katolików ich własności wykorzystując do tego celu odpowiednio stanowione prawo.
Nie wszyscy wiedzą, że powstałe w 1918 r. Państwo Polskie zostało zmuszone tzw. „Małym traktatem wersalskim” do finansowania żydowskiej kultury, oświaty, szkolnictwa. Postanowienia te dotyczyły z resztą wszystkich państw Europy Środkowej. W międzywojennej Polsce żydowskich właścicieli nowych domów zwolniono z płacenia wszelkich podatków i od ograniczeń w eksmisji lokatorów (A. Doboszyński - „Gospodarka Narodowa”, wyd. II, s. 298). Większość żydowskich nieruchomości przed 01.09.1939 r. była zadłużona hipotecznie. Po 1944 r. żydowsko-komunistyczna władza w Polsce upaństwowiała majątki prywatne i komunalne, w tym i komunalną własność żydowską. Dochodziło do wielkiej korupcji i nadużyć. Żydom, wykorzystującym swoje koligacje, bardzo często udawało się odzyskiwać własne mienie, które przed opuszczeniem Polski sprzedawali Polakom, po czym mienie to komuniści konfiskowali ponownie
(J. Radzikowski, Sąsiadów ciąg dalszy, „Biuletyn IPN”, nr 7, 2006 r. s. 100).
Ustawa w myśl, której Wyznaniowe GŻ mogą odzyskiwać swoje nieruchomości uprzywilejowuje żydowską mniejszość w Polsce, podobno prawie nie istniejącą, a dyskryminuje ludność polską. Ustawę reprywatyzacyjną z dn. 07.03.2001, przywracającą Polakom tylko część ich własności, zawetował prezydent A. Kwaśniewski, ponieważ Skarb Państwa jakoby nie dysponował odpowiednią ilością majątku, a po drugie i może najistotniejsze, ustawa nie uwzględniała żydów, byłych obywateli państwa polskiego. Być może były komunista żydowskiego pochodzenia, A. Kwaśniewski chciał się zrewanżować swoim ziomkom za krzywdy wyrządzone im przez Żydów komunistów.
Mamy, więc prawne kuriozum w myśl, którego niewielka mniejszość może odzyskiwać i gromadzić swoją dawną (często nadaną przez państwo) własność, a rdzenna ludność polska traktowana jest tak samo jak po 1945 r. i nie ma prawa do odzyskania własności. A w obecnych warunkach społeczno-politycznych nie ma też realnych szans na ponowne jej wypracowanie. Dodatkowo bulwersuje fakt, że ewentualne odszkodowania finansowe dla Gmin Żydowskich mają pokrywać polscy podatnicy, a przecież to nie Polacy wprowadzali komunizm i konfiskowali żydowskie nieruchomości, robili to żydowscy komuniści.
Tym niedopuszczalnym brakiem prawnej symetrii w traktowaniu Narodu i mniejszości powinny zająć się Sejm RP oraz Trybunał Konstytucyjny (TK) i wstrzymać obowiązywanie ustawy, która narusza zasadę równego traktowania przez prawo wszystkich obywateli RP. Tylko czy dla członków TK takie pojęcia, jak polska racja stanu, interes narodowy Polaków będą zrozumiałe?
Dariusz Kosiur
Od autora
Artykuł ten wysłałem do Kancelarii Prezydenta RP oraz do klubów parlamentarnych PiS i LPR we wrześniu 2006 r. Odpowiedzi do dziś nie otrzymałem. Nie chce go wydrukować żadna gazeta.
Dnia.08.09.2006 Sejm skierował do komisji sejmowej projekt ustawy reprywatyzacyjnej umożliwiającej zwrot Żydom 15% wartości ich majątków z przed 01.09.1939 r. Po wizycie 27.02.2007 r. Żydów z WJC, żądających wypłaty 65 mld $ odszkodowań za utracone majątki, wśród czynników rządowych powstał projekt wypłaty 20% tej kwoty w naturze (w ziemi), ponieważ budżet RP jest biedny, a Skarb Państwa pusty.
Mamy prawo sie bronic
Nieoceniony Dariusz Kosiur podrzucil nam nastepna narodowa perelke.
Moge sie pod nia podpisac oburacz poniewaz to co pisze Darek trabie od kilkunastu lat na kazdym przyslowiowym rogu ulicy."Mamy prawo sie bronic"!
Nie tylko prawo :mamy obowiazek sie bronic.Po to chociazby aby wszystkie ofiary jakie narod polski poniosl w swojej historii nie poszly na marne.Po to aby ten narod przetrwal jako narod.
Krew mnie zalewa gdy czytam na pozornie patriotycznej stronie internetowej zachwyty nad cwana propagandowa pioseneczka "Zeby Polska byla Polska",ktora napisana jest w taki sposb,ze nawet Josek Urban proponowal swoim kumplom z KC aby ja spiewali na zjazdach,po to tylko ,zeby spotkac gluche milczenie wtedy gdy podrzucam "zebranym" konkretne fakty mowiace o tym jak sa robienia w kosmicznego wala przez ,chociazby mit holokaustyczny i ze powinni aktywnie protestowac przeciwko ofiarowaniu bandytom z zydowskiej mafii nastepnych 65 miliardow dolarow,ktore przydalyby sie w kraju na budowe ,chociazby ,nowych szpitali i podwyzki pensjii dla lekarzy.
Wszystkim Polakom radze przeczytanie tego artykulu.Poniewaz zyjemy w dobie komputerow i latwych w obsludze urzadzen ZOBOWIAZUJE kazdego kto jest Polakiem do zrobienia 10 kopii z artykuly Darka i rozdania swoim znajomymm lub rozklejenia na murach w okolicy swojego zamieszkania.
Wiem ,ze to trudne BO ZMUSZA DO ZROBIENIA CZEGOS ale ktos to musi zrobic i gdzies trzeba zaczac.
Nikt inny tego za nas nie zrobi.
Bylismy zawsze dumni z tego ,ze potrafilismy sie bic "Za wasza i nasza wolnosc".
Zostawmy na razie tych innych.
ZACZNIJMY RAZ JESZCZE WALCZYC O SWOJA.
Wtedy gdy my bedziemy wolni pomyslimy o innych.A jesli nie to tez sie nic nie stanie.I nie powinnismy miec z tego powodu poczucia winy.
Ale powinnismy czuc sie winni i shanbieni jesli nie zaczniemy walczyc o siebie.
O swoja rodzine,o przyszlosc swoich dzieci,zabezpieczenie sobie GODNEJ starosci.
Przestancie wierzyc w to ,ze wygrana takiej czy innej partii cos zmieni.Nie zmieni nic.
TRZEBA ROZWALIC TEN CALY GMACH WIEZIENNY I ZACZAC OD NOWA,NA RUINACH.Innego wyjscia nie ma.
Mrzonki o demokratycznych zmianach wtedy gdy cala "demokracja" jest opanowana przez "naszych" i ich gorliwych slugusow zaprowadza nas do nikad.
Zadne walki polityczne,pisy,lisy ,zwisy,platformy i inne brednie nie nie zmienia.Dopuszcza tylko nowych glodnych do koryta,ktorzy beda sprzedawac Polske po kawalku.
Jerzy
" Mamy prawo do obrony
(Czy żydzi przeproszą narody Europy i świata?)
W czasie pielgrzymki w Polsce papież Benedykt XVI w jednej z homilii głosił potrzebę pojednania między katolikami, a żydami. Czym jest pojednanie w rozumieniu religii chrześcijańskiej? Otóż, jest to wyznanie własnych grzechów, win, żalu za ich popełnienie, okazanie skruchy, prośba o wybaczenie i przyrzeczenie poprawy, gotowość do pokuty, naprawa krzywd. My katolicy jesteśmy gotowi do pojednania wobec każdego - tego nas uczy i nakazuje nam nasza wiara i właśnie z niej wypływa szacunek dla drugiego człowieka - bliźniego.
Wyrażenie przez papieża chęci pojednania wynika oczywiście z zasad nauki chrześcijańskiej, ale jest również genialnym i bardzo ważnym aktem politycznym Kościoła. Katolicki Kościół rzucił żydom wyzwanie – jeśli wy żydzi ciągle krzyczycie o prześladowaniu was przez chrześcijańskie narody Europy, to my chrześcijanie i wszyscy ludzie uczciwi jesteśmy gotowi wyznać wobec was nasze winy. Czy żydzi mogą to wyzwanie podjąć? Gdyby je podjęli musieliby przecież również wyznać wobec nas własne winy. A to znaczy, że musieliby przyjąć i pogodzić się z obiektywną prawdą historyczną opisującą stosunki żydów i chrześcijan (a także wyznawców innych religii) od narodzin Chrystusa do dnia dzisiejszego. Jest całkowicie pewne, że tego wyzwania żydzi nigdy nie podejmą. Musieliby, bowiem sprzeniewierzyć się własnej religii i własnej mentalności przez tę religię ukształtowanej i przyznać się do całej prawdy, która ukazałaby ich w rzeczywistym, a przez to w bardzo niekorzystnym świetle.
Nikt nie twierdzi, że chrześcijanie to sami święci. Nie można przecież zaprzeczyć likwidacji żydów w czasie II wojny światowej przez niemiecki narodowy socjalizm. Jednak Niemcy to kraj w zdecydowanej większości protestancki, a protestantyzm jest zjudaizowanym, przez zwalczających chrześcijaństwo żydów, katolicyzmem więc, obarczać chrześcijan winą za likwidowanie Żydów w czasie II wojny światowej byłoby dużym nadużyciem. Bezczelność żydów nie ma jednak granic i w ramach dialogu chrześcijan z żydami żądają oni przyznania się chrześcijan do holokaustu żydów. Poza tym niemiecki narodowy socjalizm, jak na ironię, poparli sami żydzi, bo zawsze popierają wszelkie socjalizmy, których są zresztą inspiratorami. Umknęło jednak ich uwadze, że niemiecki socjalizm miał jeszcze przymiotnik „narodowy”. M.in., dlatego słowa naród, narodowy mają dzisiaj taką złą konotację w większości mediów, dodajmy żydowskich mediów, poza tym mogą utrudniać zawłaszczanie polityki i przejmowanie majątku narodu, pośród którego Żydzi żyją. Za narodowym socjalizmem opowiedziała się w demokratycznych wyborach większość chrześcijańskiego (zjudaizowanego) narodu niemieckiego. Ale socjalizm III Rzeszy miał też wsparcie światowej żydowskiej finansjery oraz mediów przez nią kontrolowanych. Żydzi są zawsze antychrześcijańscy, taką mają religię, a III Rzesza, jak każdy system totalitarny (radziecki komunizm, czy dzisiejsza Unia Europejska) zwalczała przecież Kościół. Twierdzenie, że naród niemiecki ponosi odpowiedzialność za przyzwolenie na narodowy socjalizm jest oczywiście w ogromnej mierze słuszne. Podobnie rzecz się ma z chrześcijańskim narodem rosyjskim, który uległ komunizmowi stworzonemu i wprowadzonemu wyłącznie przez Żydów i trwał w nim ponad 70 lat.
Warto zwrócić uwagę na analogię między demokratycznym wprowadzeniem faszyzmu i zasad czystości rasy (tzw. Ustawy norymberskie) w Niemczech Hitlera, a demokratycznymi referendami w państwach chrześcijańskich Europy, w których obywatele opowiadają się za przystąpieniem do UE. Do tej unii, która również zwalcza chrześcijaństwo i wiarę w Boga (propaguje aborcję, eutanazję - czyli zabijanie, związki homoseksualne). Czyż nie znamienna to analogia?
Jeśli żydzi chcieliby pojednania musieliby też przyznać się, że brali czynny udział już w II – IV w. w trzech pogromach chrześcijan w cesarstwie rzymskim. 80 lat po śmierci Chrystusa zmienili 12 p. swojej modlitwy pn. ,,Osiemnaście próśb”, odmawianej do dziś. Zamieścili w nim prośbę, żeby Jahwe wyniszczył wszystkich odszczepieńców, a zwłaszcza chrześcijan. Antychrześcijańskich odniesień jest w judaizmie talmudycznym mnóstwo. W średniowieczu wprowadzili w Europie handel niewolnikami, prostytucję i lichwę – Kościół chrześcijański tego zabraniał pod wysokimi karami, dlatego stanowił wobec żydów i ich zasad moralnych opozycję nie do pokonania. Żydzi byli współautorami tłumaczenia Biblii dla M. Lutra - to jedna z niewielu zasług - tłumaczeniem tym przyczynili się do powstania literackiego języka niemieckiego. Ponoszą jednak odpowiedzialność za rozbicie chrześcijaństwa na kościoły: katolicki, luterański, anglikański, kalwiński i inne, które przychylnym okiem, z wyjątkiem katolików, spoglądały już na żydowską lichwę. Winni są wspierania wojen religijnych w Europie w XV i XVI wieku oraz zniszczenia chrześcijaństwa w Japonii w I połowie XVII wieku.
W Polsce w XVII w. całkowicie przejęli handel. Inflacja w XVII stuleciu w Polsce, z powodu żydowskiej lichwy, wyniosła 75%. W tym samym okresie w Anglii wyniosła 25%, a we Francji 50%(wg prof. Rutkowskiego - ,,Zarys gospodarczych dziejów Polski” 1923 r.). Królewskie mennice nie nadążały z biciem pieniądza, którego wartość systematycznie spadała. Legło to u podstaw upadku Rzeczpospolitej, a w następstwie przyczyniło się do zaborów. Nieuczciwie zdobytymi (poprzez lichwę) majątkami w Polsce Żydzi wspomagali finansowo rozwój potęgi Prus.
Ktoś może powiedzieć, że to dawne dzieje i co było, a nie jest… itd. Przejdźmy, zatem do współczesności.
Liberalny XIX wieczny kapitalizm i ogromną nędzę ludzką, którym drzwi szeroko otworzyła rewolucja francuska (rozwiązano cechy rzemieślnicze i wprowadzono zakaz wszelkich zrzeszeń robotniczych, na 9 mln Francuzów wymordowano ok. 1 mln, głównie katolików) zawdzięczamy żydowskiej inspiracji. Już po dwóch latach od rozpoczęcia rewolucji Żydzi, wcześniej kilkakrotnie wypędzani, uzyskali prawo stałego pobytu we Francji.
Wydatnie przyczynili się też do oderwania zasad etyki i moralności chrześcijańskiej od życia gospodarczego. „Ubodzy żyli jakieś sześć razy gorzej w 1850 r. niż za czasów Henryka VII” (panował w Anglii w XV w.) - Ch. Hollis „Dwa narody”. Podobnie było w pozostałych krajach Europy. Mentalność żydowska polega na ciągłym obchodzeniu zasad własnej wiary (i co z tego, że Dekalog jest wspólny żydom i chrześcijanom), żeby umiejętnie oszukać Boga, a interes okazał się korzystny tylko dla „narodu wybranego” - goje (aryjczycy) to nie ludzie (w języku hebrajskim goj oznacza bydło) i żydzi nie muszą się z nimi liczyć i tego uczy ich judaizm rabiniczny.
Przed 1918 r. Żydzi na ziemiach polskich pod zaborami występowali przeciw restytucji państwa polskiego. Chcieli, przy niemieckiej pomocy, stworzyć tu państwo Żydów (A.L. Szcześniak „Judeopolonia”). B. Prus w swoich kronikach opisuje żydowskie manifestacje z początku XX w. z hasłami: ,,precz z krzyżem”, „precz z białą gęsią” - odniesienie do naszego godła. Dziś na początku XXI w. ulicami naszych miast maszerują nie Żydzi, tylko homoseksualiści z nieco innymi hasłami burząc porządek społeczny i moralny. Ci ułomni psychicznie nieszczęśnicy nie zdają sobie sprawy, że są wykorzystywani do walki z chrześcijańską moralnością. Kto nimi manipuluje i kto finansuje marsze tych biedaków w katolickim kraju? W „wolnej Polsce” w żydowskich mediach urządza się nagonki na katolickich duchownych za przypisywaną im pedofilię. Gdy kłamstwa te wychodzą na jaw Żydzi i filosemici nigdy ich nie prostują.
Największe totalitaryzmy XX w., komunizm i nazizm były inspirowane, finansowane i realizowane (w Rosji i w Niemczech) przez Żydów i ich kapitały. Wymordowanie chrześcijańskiej rodziny carskiej było, począwszy od pomysłu do realizacji, pierwszym w dziejach świata zbrodniczym żydowskim aktem terrorystycznym - z winy za wydanie na śmierć na krzyżu Jezusa Chrystusa zwolnił ich w 1965 r. Sobór Watykański II. Czyżby żydomasoństwo zdobyło wpływ na najwyższą hierarchię Kościoła Katolickiego - pytanie jest retoryczne.
W KC KPZR 85% stanowili Żydzi. Żydem był również współpracownik A. Hitlera A. Eichmann, autor planu zagłady Żydów.
Wiek XX nazywany jest wiekiem śmierci - wymordowano i zabito w działaniach wojennych ok. 180 mln ludzi. Sam tylko system komunistyczny pochłonął 100 - 120 mln ludzkich istnień. Ten ogrom zbrodni i to nawet na własnym narodzie bardziej obciąża Żydów niż jakąkolwiek inną nację. Żydówka Chanach Arendt w „Eichmann w Jerozolimie” 1987 r. napisała: ”Dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej historii”. Emanuel Ringelblum w „Kronice getta warszawskiego wrzesień 1939 -styczeń 1943” 1988 r. pytał: „Kiedy wyhodowaliśmy tyle setek zabójców (policja żydowska w getcie D. K.), którzy na ulicach łapią dzieci, ciskają je na wozy i ciągną na Umschlag?”…
U historyków A.L. Szczeniaka -„Plan zagłady Słowian”, M.J. Chodkiewicza - „Żydzi i Polacy 1918 - 1955” przeczytamy, że nie wszyscy Żydzi siedzieli w gettach. Byli tacy, którzy pracowali w Gestapo i tacy, którzy donosili na Polaków ukrywających Żydów. Po 1945 r. instalowali w Polsce sowiecką, żydowską, komunistyczną dyktaturę.
Dzisiejszy liberalizm gospodarczy, kulturowy, neomaltuzjanizm, globalizację zawdzięczamy światowej oligarchii finansowej, która w znakomitej większości ma żydowskie korzenie. Prawie wszystkie światowe media (może tylko poza Azją i Afryką) są w rękach przedstawicieli „narodu wybranego”. Że jest tak w istocie, świadczą o tym publikacje ośmieszające i znieważające wszystkie wielkie religie poza jedną - poza żydowską. Posiadając tak potężną medialną władzę żydostwo dowolnie manipuluje społeczeństwami.
Neomaltuzjanizm nie wynika z zagrożeń klimatycznych, żywnościowych, energetycznych, czy z chęci ochrony środowiska naturalnego – wszystkie te kłamstwa nie mają naukowego potwierdzenia. Wynika on z obrony przed rosnącą, względem malejącego liczebnie żydostwa, populacją aryjską, która w sposób naturalny może ograniczyć lub wyeliminować wpływy Żydów. Więc, jeżeli oni nas niszczą i poprzez globalizację spychają w nędzę, bezrobocie, w niebyt (GMO mają też sprzyjać niszczeniu rodzaju ludzkiego), my aryjczycy mamy naturalne i święte prawo oraz obowiązek obrony, już nie tylko miejsc pracy i poziomu materialnego egzystencji, ale samego życia, które jest coraz bardziej zagrożone. Żydzi chcąc się pojednać musieliby zarzucić dzisiejszy liberalizm, utraciliby tym samym pozycję polityczną i gospodarczą w świecie, musieliby zwrócić zagrabione odwieczną lichwą, a nie własna pracą, majątki – więc, nigdy do uczciwego pojednania nie przystąpią. Ktoś kiedyś powiedział, że judaizm to dla Żydów religia narodowej racji stanu – ja tylko dodam, że to racja stanu dla przetrwania narodu, a nie państwa. Żydzi nie mają zdolności państwotwórczych, pasożytują nawet na własnym państwie, dlatego prawie go nie mieli (tylko ok. 250 lat) i zawsze niszczą państwa swego pobytu. Nigdy też nie wypracowali kultury technicznej, o politycznej nie wspominając. Śmieszy mnie, gdy słyszę, że Żydzi to taki zdolny naród, tyle nagród Nobla. Jako tako wykształcony człowiek wie, że talenty, jak i inne cechy osobnicze występują w każdej nacji w takich samych proporcjach. Jest to zgodne z krzywą rozkładu statystycznego Gaussa. Nagród Nobla mają sporo, po prostu podporządkowali sobie Komitet Noblowski i oto tajemnica żydowskich sukcesów.
Czy W. Szymborska i Cz. Miłosz powinni dostać nagrody Nobla? Ani to wybitni twórcy, ani Polacy. Szymborska w swej twórczości wychwalała komunizm doby stalinowskiej. Miłosz, wielokrotnie dawał wyraz swojej niechęci do Polski i Polaków, a jak sam mówił tylko, dlatego pisał w tym języku, że nie znał dobrze innego. Ci nagrodzeni to wymierzony nam przez światowe Żydostwo policzek i upokorzenie.
Po 1944 r. Żydzi chcieli włączyć Polskę do ZSRR, jako żydowską republikę Rad, jednak czynnik narodowy polski (i to nawet komunistyczny) był zbyt silny. Wyzwolony obóz oświęcimski uruchomiono ponownie już po dwóch miesiącach od zakończenia wojny dla Polaków, przeciwników żydowskiego komunizmu, a KL Warschaw funkcjonował do 1953 r. W latach 1945 – 1956 wymordowano ok. 600 tys. Polakow, a od 1 mln – 1,4 mln zesłano w głąb ZSRR (większość nie wróciła). Po 1981 r. wyrzucono z kraju ok. 1 mln Polaków. Szacuje się, że po aneksji do UE wyjechało tam do pracy ok. 4 - 6 mln osób - żydowska władza mówi o zmniejszeniu bezrobocia i sukcesie gospodarczym. Ten ubytek zawsze dotyczył grup najprężniejszych, wykształconych, mobilnych.
Polacy udowodnili, że nawet w siermiężnym komunizmie w latach 1970 – 1980 potrafią szybko się rozwijać, jeśli żydostwo zostanie pozbawione wpływu na gospodarkę i politykę. Dlatego zniszczono Gierka i jego ekipę. Czynnikiem przyspieszającym niszczenie Polski było to, że ten szybki rozwój w latach 1970-tych miał miejsce w kraju katolickim (pod względem DN, teraz PKB, na mieszkańca z 10 pozycji w 1980 r. spadliśmy na 73 w 2005r., jesteśmy pośród biednych krajów Afryki). Tej degradacji Polski i Polaków patronowały żydowskie rządy od 1980 r. do dziś. W 1989 r. przygotowując tzw. transformację zniesiono konfiskatę majątku za nadużycia gospodarcze. W 1990 r. powołano Radę Ekonomiczną przy premierze, jej członkiem został Michale Brun - gubernator Banku Centralnego Izraela. Znał, więc wszystkie tajniki gospodarki polskiej, np. kurs zł do dolara amerykańskiego (1 $ = 9500 zł, oprocentowanie bankowe przekraczało 80%), co umożliwiało transfer kapitałów z Polski (na podst. „800 dni” L. Balcerowicza). „Finansiści ze wschodniego wybrzeża” USA wyprowadzili z Polski kilkanaście miliardów dolarów. Rozkradziono, zniszczono, wyprzedano 80% polskiego majątku produkcyjnego (własności narodu). Trudno określić rzeczywistą wielkość wyprowadzonych kapitałów. Wg ocen wielu niezależnych ekonomistów Polska może obecnie tracić nawet 80 mld $ rocznie. Perfidia żydowskiej władzy i jej zakłamanej propagandy sięgnęła zenitu, gdy 01.05.2004 r. wepchnęła Polskę i Polaków do Unii Europejskiej, kolejnego po ZSRR żydowsko-masońskiego, socjalistycznego, totalitarnego tworu, z którego, tak się przynajmniej wydawało w 1989 r., udało się Polsce wyrwać. Rządzące Polską, prawie nieprzerwanie od 1944 r. (właściwie już od 1926 r.) do dziś, żydostwo obawiało się, że uwolnieni z komunistycznego jarzma Polacy rozliczą ich za komunistyczne ludobójstwo na polskim Narodzie i odsuną od władzy uniemożliwiając czerpanie korzyści z pracy polskiego Narodu i rozkradanie Jego majątku. Żydzi zdają sobie sprawę, że Polacy mają do tego prawo, bo Polska jest własnością Narodu polskiego, a nie Żydów. Oni są tu tylko gośćmi, którym Polacy 600 lat temu udzielili schronienia, a teraz poznają tradycyjną żydowską „wdzięczność”. Rozkradanie majątku i niszczenie polskiej gospodarki (Polska nie ma już własnego systemu bankowego, a jest to ewenement na skalę światową) ma aprobatę światowego żydostwa i jego światowej oligarchii finansowej, które za wszelką cenę starają się nie dopuścić do rozwoju zwłaszcza państw katolickich.
Dziś organizacje żydowskie stawiają wobec Polski żądania zwrotu 65 mld $ za utracone w wyniku wojny żydowskie majątki w Polsce, choć sprawy te państwo polskie uregulowało prawnie i finansowo już na początku lat 1950-tych. Żydzi nie pamiętają, że w Polsce międzywojennej byli zwolnieni z płacenia podatków od nieruchomości, że zadłużenie większości ich majątków przekraczało ich wartość hipoteczną, że państwo polskie finansowało ich oświatę i kulturę, że w wyniku wojny nie zwrócili polskim bankom kredytów itd. Polski z nazwy rząd nie reaguje na te bezczelne żydowskie żądania, a nawet obiecuje zwrot części z 65 mld $. Być może boi się medialnego żydowskiego wrzasku, albo czegoś gorszego, np. zamachów terrorystycznych. Żydzi w „interesach” potrafią być bezwzględni. Prezydentów USA A. Lincolna (1865), J.F. Kennediego (1963) oraz prezesa Deutshe Bank, A. Herrhausena (1989) zamordowano, ponieważ chcieli dokonać wyłomu w polityce finansowej ustalanej przez światową oligarchię (M. Bortner - „W drodze do upadku ekonomii światowej”).
Kto ponosi odpowiedzialność za cyniczne zbrodnie terrorystyczne XXI w.?
Zamach na WTC w 2001 r. był pretekstem do zbrodniczej agresji amerykańsko - żydowskiej na Irak. Na pytanie, kim byli inspiratorzy tego zamachu trzeba odpowiedzieć pytaniem, komu ten zamach służył?
Zamach w madryckim metrze w 2004 r. wyniósł do władzy Zapatero (potomek tych, którzy w 1936 r. chcieli w katolickiej Hiszpanii wprowadzić żydowski komunizm) i jego lewacko - liberalne ugrupowanie. Kto był inspiratorem tego zamachu? Hiszpania, drugi po Polsce najbardziej katolicki kraj Europy, dziś pod rządami Zapatero wyprowadza religię ze szkół, zalegalizowała małżeństwa homoseksualne. Usunięto już wszystkie pomniki gen. Franco, obrońcy demokracji, jedności kraju i katolickich wartości, który nie dopuścił do zwycięstwa żydowskiego komunizmu. Lewacy Zapatero dążą do rozbicia jedności Hiszpanii. Kto nienawidzi katolików i chrześcijaństwa?
Byłoby oczywiście grzechem nie przyznać, że są dobrzy i uczciwi Żydzi, ale tym gorzej dla nich. Odrzuceni przez własne elity nie znajdują też wsparcia poza własną nacją - niestety, taka jest cena bycia uczciwym Żydem i głoszenia prawdy. Tacy Żydzi przez szowinistycznych ziomków określani są mianem „antysemitów”.
Nie jestem antysemitą, obca jest mi nienawiść rasowa i religijna, bo jestem katolikiem. Jeżeli jednak są tacy, dla których obrona suwerenności politycznej i godności własnego narodu i państwa, obrona suwerenności gospodarczej, majątku narodu, jego kultury, chrześcijańskich wartości i chrześcijańskiej moralności, naturalnych praw człowieka jest antysemityzmem, to z całych sił pragnę być antysemitą. Dlatego uważam, że wszyscy aryjczycy, czyli Słowianie, Germanie i pozostałe ludy europejskie chcąc żyć i żyć godnie muszą się zjednoczyć i odrzucić żydowski liberalny dyktat w każdej sferze ludzkiej egzystencji – mamy do tego prawo i jest to nasz obowiązek, jeśli chcemy, żeby nasza chrześcijańska cywilizacja przetrwała, żeby przetrwało człowieczeństwo."
Dariusz Kosiur
Moge sie pod nia podpisac oburacz poniewaz to co pisze Darek trabie od kilkunastu lat na kazdym przyslowiowym rogu ulicy."Mamy prawo sie bronic"!
Nie tylko prawo :mamy obowiazek sie bronic.Po to chociazby aby wszystkie ofiary jakie narod polski poniosl w swojej historii nie poszly na marne.Po to aby ten narod przetrwal jako narod.
Krew mnie zalewa gdy czytam na pozornie patriotycznej stronie internetowej zachwyty nad cwana propagandowa pioseneczka "Zeby Polska byla Polska",ktora napisana jest w taki sposb,ze nawet Josek Urban proponowal swoim kumplom z KC aby ja spiewali na zjazdach,po to tylko ,zeby spotkac gluche milczenie wtedy gdy podrzucam "zebranym" konkretne fakty mowiace o tym jak sa robienia w kosmicznego wala przez ,chociazby mit holokaustyczny i ze powinni aktywnie protestowac przeciwko ofiarowaniu bandytom z zydowskiej mafii nastepnych 65 miliardow dolarow,ktore przydalyby sie w kraju na budowe ,chociazby ,nowych szpitali i podwyzki pensjii dla lekarzy.
Wszystkim Polakom radze przeczytanie tego artykulu.Poniewaz zyjemy w dobie komputerow i latwych w obsludze urzadzen ZOBOWIAZUJE kazdego kto jest Polakiem do zrobienia 10 kopii z artykuly Darka i rozdania swoim znajomymm lub rozklejenia na murach w okolicy swojego zamieszkania.
Wiem ,ze to trudne BO ZMUSZA DO ZROBIENIA CZEGOS ale ktos to musi zrobic i gdzies trzeba zaczac.
Nikt inny tego za nas nie zrobi.
Bylismy zawsze dumni z tego ,ze potrafilismy sie bic "Za wasza i nasza wolnosc".
Zostawmy na razie tych innych.
ZACZNIJMY RAZ JESZCZE WALCZYC O SWOJA.
Wtedy gdy my bedziemy wolni pomyslimy o innych.A jesli nie to tez sie nic nie stanie.I nie powinnismy miec z tego powodu poczucia winy.
Ale powinnismy czuc sie winni i shanbieni jesli nie zaczniemy walczyc o siebie.
O swoja rodzine,o przyszlosc swoich dzieci,zabezpieczenie sobie GODNEJ starosci.
Przestancie wierzyc w to ,ze wygrana takiej czy innej partii cos zmieni.Nie zmieni nic.
TRZEBA ROZWALIC TEN CALY GMACH WIEZIENNY I ZACZAC OD NOWA,NA RUINACH.Innego wyjscia nie ma.
Mrzonki o demokratycznych zmianach wtedy gdy cala "demokracja" jest opanowana przez "naszych" i ich gorliwych slugusow zaprowadza nas do nikad.
Zadne walki polityczne,pisy,lisy ,zwisy,platformy i inne brednie nie nie zmienia.Dopuszcza tylko nowych glodnych do koryta,ktorzy beda sprzedawac Polske po kawalku.
Jerzy
" Mamy prawo do obrony
(Czy żydzi przeproszą narody Europy i świata?)
W czasie pielgrzymki w Polsce papież Benedykt XVI w jednej z homilii głosił potrzebę pojednania między katolikami, a żydami. Czym jest pojednanie w rozumieniu religii chrześcijańskiej? Otóż, jest to wyznanie własnych grzechów, win, żalu za ich popełnienie, okazanie skruchy, prośba o wybaczenie i przyrzeczenie poprawy, gotowość do pokuty, naprawa krzywd. My katolicy jesteśmy gotowi do pojednania wobec każdego - tego nas uczy i nakazuje nam nasza wiara i właśnie z niej wypływa szacunek dla drugiego człowieka - bliźniego.
Wyrażenie przez papieża chęci pojednania wynika oczywiście z zasad nauki chrześcijańskiej, ale jest również genialnym i bardzo ważnym aktem politycznym Kościoła. Katolicki Kościół rzucił żydom wyzwanie – jeśli wy żydzi ciągle krzyczycie o prześladowaniu was przez chrześcijańskie narody Europy, to my chrześcijanie i wszyscy ludzie uczciwi jesteśmy gotowi wyznać wobec was nasze winy. Czy żydzi mogą to wyzwanie podjąć? Gdyby je podjęli musieliby przecież również wyznać wobec nas własne winy. A to znaczy, że musieliby przyjąć i pogodzić się z obiektywną prawdą historyczną opisującą stosunki żydów i chrześcijan (a także wyznawców innych religii) od narodzin Chrystusa do dnia dzisiejszego. Jest całkowicie pewne, że tego wyzwania żydzi nigdy nie podejmą. Musieliby, bowiem sprzeniewierzyć się własnej religii i własnej mentalności przez tę religię ukształtowanej i przyznać się do całej prawdy, która ukazałaby ich w rzeczywistym, a przez to w bardzo niekorzystnym świetle.
Nikt nie twierdzi, że chrześcijanie to sami święci. Nie można przecież zaprzeczyć likwidacji żydów w czasie II wojny światowej przez niemiecki narodowy socjalizm. Jednak Niemcy to kraj w zdecydowanej większości protestancki, a protestantyzm jest zjudaizowanym, przez zwalczających chrześcijaństwo żydów, katolicyzmem więc, obarczać chrześcijan winą za likwidowanie Żydów w czasie II wojny światowej byłoby dużym nadużyciem. Bezczelność żydów nie ma jednak granic i w ramach dialogu chrześcijan z żydami żądają oni przyznania się chrześcijan do holokaustu żydów. Poza tym niemiecki narodowy socjalizm, jak na ironię, poparli sami żydzi, bo zawsze popierają wszelkie socjalizmy, których są zresztą inspiratorami. Umknęło jednak ich uwadze, że niemiecki socjalizm miał jeszcze przymiotnik „narodowy”. M.in., dlatego słowa naród, narodowy mają dzisiaj taką złą konotację w większości mediów, dodajmy żydowskich mediów, poza tym mogą utrudniać zawłaszczanie polityki i przejmowanie majątku narodu, pośród którego Żydzi żyją. Za narodowym socjalizmem opowiedziała się w demokratycznych wyborach większość chrześcijańskiego (zjudaizowanego) narodu niemieckiego. Ale socjalizm III Rzeszy miał też wsparcie światowej żydowskiej finansjery oraz mediów przez nią kontrolowanych. Żydzi są zawsze antychrześcijańscy, taką mają religię, a III Rzesza, jak każdy system totalitarny (radziecki komunizm, czy dzisiejsza Unia Europejska) zwalczała przecież Kościół. Twierdzenie, że naród niemiecki ponosi odpowiedzialność za przyzwolenie na narodowy socjalizm jest oczywiście w ogromnej mierze słuszne. Podobnie rzecz się ma z chrześcijańskim narodem rosyjskim, który uległ komunizmowi stworzonemu i wprowadzonemu wyłącznie przez Żydów i trwał w nim ponad 70 lat.
Warto zwrócić uwagę na analogię między demokratycznym wprowadzeniem faszyzmu i zasad czystości rasy (tzw. Ustawy norymberskie) w Niemczech Hitlera, a demokratycznymi referendami w państwach chrześcijańskich Europy, w których obywatele opowiadają się za przystąpieniem do UE. Do tej unii, która również zwalcza chrześcijaństwo i wiarę w Boga (propaguje aborcję, eutanazję - czyli zabijanie, związki homoseksualne). Czyż nie znamienna to analogia?
Jeśli żydzi chcieliby pojednania musieliby też przyznać się, że brali czynny udział już w II – IV w. w trzech pogromach chrześcijan w cesarstwie rzymskim. 80 lat po śmierci Chrystusa zmienili 12 p. swojej modlitwy pn. ,,Osiemnaście próśb”, odmawianej do dziś. Zamieścili w nim prośbę, żeby Jahwe wyniszczył wszystkich odszczepieńców, a zwłaszcza chrześcijan. Antychrześcijańskich odniesień jest w judaizmie talmudycznym mnóstwo. W średniowieczu wprowadzili w Europie handel niewolnikami, prostytucję i lichwę – Kościół chrześcijański tego zabraniał pod wysokimi karami, dlatego stanowił wobec żydów i ich zasad moralnych opozycję nie do pokonania. Żydzi byli współautorami tłumaczenia Biblii dla M. Lutra - to jedna z niewielu zasług - tłumaczeniem tym przyczynili się do powstania literackiego języka niemieckiego. Ponoszą jednak odpowiedzialność za rozbicie chrześcijaństwa na kościoły: katolicki, luterański, anglikański, kalwiński i inne, które przychylnym okiem, z wyjątkiem katolików, spoglądały już na żydowską lichwę. Winni są wspierania wojen religijnych w Europie w XV i XVI wieku oraz zniszczenia chrześcijaństwa w Japonii w I połowie XVII wieku.
W Polsce w XVII w. całkowicie przejęli handel. Inflacja w XVII stuleciu w Polsce, z powodu żydowskiej lichwy, wyniosła 75%. W tym samym okresie w Anglii wyniosła 25%, a we Francji 50%(wg prof. Rutkowskiego - ,,Zarys gospodarczych dziejów Polski” 1923 r.). Królewskie mennice nie nadążały z biciem pieniądza, którego wartość systematycznie spadała. Legło to u podstaw upadku Rzeczpospolitej, a w następstwie przyczyniło się do zaborów. Nieuczciwie zdobytymi (poprzez lichwę) majątkami w Polsce Żydzi wspomagali finansowo rozwój potęgi Prus.
Ktoś może powiedzieć, że to dawne dzieje i co było, a nie jest… itd. Przejdźmy, zatem do współczesności.
Liberalny XIX wieczny kapitalizm i ogromną nędzę ludzką, którym drzwi szeroko otworzyła rewolucja francuska (rozwiązano cechy rzemieślnicze i wprowadzono zakaz wszelkich zrzeszeń robotniczych, na 9 mln Francuzów wymordowano ok. 1 mln, głównie katolików) zawdzięczamy żydowskiej inspiracji. Już po dwóch latach od rozpoczęcia rewolucji Żydzi, wcześniej kilkakrotnie wypędzani, uzyskali prawo stałego pobytu we Francji.
Wydatnie przyczynili się też do oderwania zasad etyki i moralności chrześcijańskiej od życia gospodarczego. „Ubodzy żyli jakieś sześć razy gorzej w 1850 r. niż za czasów Henryka VII” (panował w Anglii w XV w.) - Ch. Hollis „Dwa narody”. Podobnie było w pozostałych krajach Europy. Mentalność żydowska polega na ciągłym obchodzeniu zasad własnej wiary (i co z tego, że Dekalog jest wspólny żydom i chrześcijanom), żeby umiejętnie oszukać Boga, a interes okazał się korzystny tylko dla „narodu wybranego” - goje (aryjczycy) to nie ludzie (w języku hebrajskim goj oznacza bydło) i żydzi nie muszą się z nimi liczyć i tego uczy ich judaizm rabiniczny.
Przed 1918 r. Żydzi na ziemiach polskich pod zaborami występowali przeciw restytucji państwa polskiego. Chcieli, przy niemieckiej pomocy, stworzyć tu państwo Żydów (A.L. Szcześniak „Judeopolonia”). B. Prus w swoich kronikach opisuje żydowskie manifestacje z początku XX w. z hasłami: ,,precz z krzyżem”, „precz z białą gęsią” - odniesienie do naszego godła. Dziś na początku XXI w. ulicami naszych miast maszerują nie Żydzi, tylko homoseksualiści z nieco innymi hasłami burząc porządek społeczny i moralny. Ci ułomni psychicznie nieszczęśnicy nie zdają sobie sprawy, że są wykorzystywani do walki z chrześcijańską moralnością. Kto nimi manipuluje i kto finansuje marsze tych biedaków w katolickim kraju? W „wolnej Polsce” w żydowskich mediach urządza się nagonki na katolickich duchownych za przypisywaną im pedofilię. Gdy kłamstwa te wychodzą na jaw Żydzi i filosemici nigdy ich nie prostują.
Największe totalitaryzmy XX w., komunizm i nazizm były inspirowane, finansowane i realizowane (w Rosji i w Niemczech) przez Żydów i ich kapitały. Wymordowanie chrześcijańskiej rodziny carskiej było, począwszy od pomysłu do realizacji, pierwszym w dziejach świata zbrodniczym żydowskim aktem terrorystycznym - z winy za wydanie na śmierć na krzyżu Jezusa Chrystusa zwolnił ich w 1965 r. Sobór Watykański II. Czyżby żydomasoństwo zdobyło wpływ na najwyższą hierarchię Kościoła Katolickiego - pytanie jest retoryczne.
W KC KPZR 85% stanowili Żydzi. Żydem był również współpracownik A. Hitlera A. Eichmann, autor planu zagłady Żydów.
Wiek XX nazywany jest wiekiem śmierci - wymordowano i zabito w działaniach wojennych ok. 180 mln ludzi. Sam tylko system komunistyczny pochłonął 100 - 120 mln ludzkich istnień. Ten ogrom zbrodni i to nawet na własnym narodzie bardziej obciąża Żydów niż jakąkolwiek inną nację. Żydówka Chanach Arendt w „Eichmann w Jerozolimie” 1987 r. napisała: ”Dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej historii”. Emanuel Ringelblum w „Kronice getta warszawskiego wrzesień 1939 -styczeń 1943” 1988 r. pytał: „Kiedy wyhodowaliśmy tyle setek zabójców (policja żydowska w getcie D. K.), którzy na ulicach łapią dzieci, ciskają je na wozy i ciągną na Umschlag?”…
U historyków A.L. Szczeniaka -„Plan zagłady Słowian”, M.J. Chodkiewicza - „Żydzi i Polacy 1918 - 1955” przeczytamy, że nie wszyscy Żydzi siedzieli w gettach. Byli tacy, którzy pracowali w Gestapo i tacy, którzy donosili na Polaków ukrywających Żydów. Po 1945 r. instalowali w Polsce sowiecką, żydowską, komunistyczną dyktaturę.
Dzisiejszy liberalizm gospodarczy, kulturowy, neomaltuzjanizm, globalizację zawdzięczamy światowej oligarchii finansowej, która w znakomitej większości ma żydowskie korzenie. Prawie wszystkie światowe media (może tylko poza Azją i Afryką) są w rękach przedstawicieli „narodu wybranego”. Że jest tak w istocie, świadczą o tym publikacje ośmieszające i znieważające wszystkie wielkie religie poza jedną - poza żydowską. Posiadając tak potężną medialną władzę żydostwo dowolnie manipuluje społeczeństwami.
Neomaltuzjanizm nie wynika z zagrożeń klimatycznych, żywnościowych, energetycznych, czy z chęci ochrony środowiska naturalnego – wszystkie te kłamstwa nie mają naukowego potwierdzenia. Wynika on z obrony przed rosnącą, względem malejącego liczebnie żydostwa, populacją aryjską, która w sposób naturalny może ograniczyć lub wyeliminować wpływy Żydów. Więc, jeżeli oni nas niszczą i poprzez globalizację spychają w nędzę, bezrobocie, w niebyt (GMO mają też sprzyjać niszczeniu rodzaju ludzkiego), my aryjczycy mamy naturalne i święte prawo oraz obowiązek obrony, już nie tylko miejsc pracy i poziomu materialnego egzystencji, ale samego życia, które jest coraz bardziej zagrożone. Żydzi chcąc się pojednać musieliby zarzucić dzisiejszy liberalizm, utraciliby tym samym pozycję polityczną i gospodarczą w świecie, musieliby zwrócić zagrabione odwieczną lichwą, a nie własna pracą, majątki – więc, nigdy do uczciwego pojednania nie przystąpią. Ktoś kiedyś powiedział, że judaizm to dla Żydów religia narodowej racji stanu – ja tylko dodam, że to racja stanu dla przetrwania narodu, a nie państwa. Żydzi nie mają zdolności państwotwórczych, pasożytują nawet na własnym państwie, dlatego prawie go nie mieli (tylko ok. 250 lat) i zawsze niszczą państwa swego pobytu. Nigdy też nie wypracowali kultury technicznej, o politycznej nie wspominając. Śmieszy mnie, gdy słyszę, że Żydzi to taki zdolny naród, tyle nagród Nobla. Jako tako wykształcony człowiek wie, że talenty, jak i inne cechy osobnicze występują w każdej nacji w takich samych proporcjach. Jest to zgodne z krzywą rozkładu statystycznego Gaussa. Nagród Nobla mają sporo, po prostu podporządkowali sobie Komitet Noblowski i oto tajemnica żydowskich sukcesów.
Czy W. Szymborska i Cz. Miłosz powinni dostać nagrody Nobla? Ani to wybitni twórcy, ani Polacy. Szymborska w swej twórczości wychwalała komunizm doby stalinowskiej. Miłosz, wielokrotnie dawał wyraz swojej niechęci do Polski i Polaków, a jak sam mówił tylko, dlatego pisał w tym języku, że nie znał dobrze innego. Ci nagrodzeni to wymierzony nam przez światowe Żydostwo policzek i upokorzenie.
Po 1944 r. Żydzi chcieli włączyć Polskę do ZSRR, jako żydowską republikę Rad, jednak czynnik narodowy polski (i to nawet komunistyczny) był zbyt silny. Wyzwolony obóz oświęcimski uruchomiono ponownie już po dwóch miesiącach od zakończenia wojny dla Polaków, przeciwników żydowskiego komunizmu, a KL Warschaw funkcjonował do 1953 r. W latach 1945 – 1956 wymordowano ok. 600 tys. Polakow, a od 1 mln – 1,4 mln zesłano w głąb ZSRR (większość nie wróciła). Po 1981 r. wyrzucono z kraju ok. 1 mln Polaków. Szacuje się, że po aneksji do UE wyjechało tam do pracy ok. 4 - 6 mln osób - żydowska władza mówi o zmniejszeniu bezrobocia i sukcesie gospodarczym. Ten ubytek zawsze dotyczył grup najprężniejszych, wykształconych, mobilnych.
Polacy udowodnili, że nawet w siermiężnym komunizmie w latach 1970 – 1980 potrafią szybko się rozwijać, jeśli żydostwo zostanie pozbawione wpływu na gospodarkę i politykę. Dlatego zniszczono Gierka i jego ekipę. Czynnikiem przyspieszającym niszczenie Polski było to, że ten szybki rozwój w latach 1970-tych miał miejsce w kraju katolickim (pod względem DN, teraz PKB, na mieszkańca z 10 pozycji w 1980 r. spadliśmy na 73 w 2005r., jesteśmy pośród biednych krajów Afryki). Tej degradacji Polski i Polaków patronowały żydowskie rządy od 1980 r. do dziś. W 1989 r. przygotowując tzw. transformację zniesiono konfiskatę majątku za nadużycia gospodarcze. W 1990 r. powołano Radę Ekonomiczną przy premierze, jej członkiem został Michale Brun - gubernator Banku Centralnego Izraela. Znał, więc wszystkie tajniki gospodarki polskiej, np. kurs zł do dolara amerykańskiego (1 $ = 9500 zł, oprocentowanie bankowe przekraczało 80%), co umożliwiało transfer kapitałów z Polski (na podst. „800 dni” L. Balcerowicza). „Finansiści ze wschodniego wybrzeża” USA wyprowadzili z Polski kilkanaście miliardów dolarów. Rozkradziono, zniszczono, wyprzedano 80% polskiego majątku produkcyjnego (własności narodu). Trudno określić rzeczywistą wielkość wyprowadzonych kapitałów. Wg ocen wielu niezależnych ekonomistów Polska może obecnie tracić nawet 80 mld $ rocznie. Perfidia żydowskiej władzy i jej zakłamanej propagandy sięgnęła zenitu, gdy 01.05.2004 r. wepchnęła Polskę i Polaków do Unii Europejskiej, kolejnego po ZSRR żydowsko-masońskiego, socjalistycznego, totalitarnego tworu, z którego, tak się przynajmniej wydawało w 1989 r., udało się Polsce wyrwać. Rządzące Polską, prawie nieprzerwanie od 1944 r. (właściwie już od 1926 r.) do dziś, żydostwo obawiało się, że uwolnieni z komunistycznego jarzma Polacy rozliczą ich za komunistyczne ludobójstwo na polskim Narodzie i odsuną od władzy uniemożliwiając czerpanie korzyści z pracy polskiego Narodu i rozkradanie Jego majątku. Żydzi zdają sobie sprawę, że Polacy mają do tego prawo, bo Polska jest własnością Narodu polskiego, a nie Żydów. Oni są tu tylko gośćmi, którym Polacy 600 lat temu udzielili schronienia, a teraz poznają tradycyjną żydowską „wdzięczność”. Rozkradanie majątku i niszczenie polskiej gospodarki (Polska nie ma już własnego systemu bankowego, a jest to ewenement na skalę światową) ma aprobatę światowego żydostwa i jego światowej oligarchii finansowej, które za wszelką cenę starają się nie dopuścić do rozwoju zwłaszcza państw katolickich.
Dziś organizacje żydowskie stawiają wobec Polski żądania zwrotu 65 mld $ za utracone w wyniku wojny żydowskie majątki w Polsce, choć sprawy te państwo polskie uregulowało prawnie i finansowo już na początku lat 1950-tych. Żydzi nie pamiętają, że w Polsce międzywojennej byli zwolnieni z płacenia podatków od nieruchomości, że zadłużenie większości ich majątków przekraczało ich wartość hipoteczną, że państwo polskie finansowało ich oświatę i kulturę, że w wyniku wojny nie zwrócili polskim bankom kredytów itd. Polski z nazwy rząd nie reaguje na te bezczelne żydowskie żądania, a nawet obiecuje zwrot części z 65 mld $. Być może boi się medialnego żydowskiego wrzasku, albo czegoś gorszego, np. zamachów terrorystycznych. Żydzi w „interesach” potrafią być bezwzględni. Prezydentów USA A. Lincolna (1865), J.F. Kennediego (1963) oraz prezesa Deutshe Bank, A. Herrhausena (1989) zamordowano, ponieważ chcieli dokonać wyłomu w polityce finansowej ustalanej przez światową oligarchię (M. Bortner - „W drodze do upadku ekonomii światowej”).
Kto ponosi odpowiedzialność za cyniczne zbrodnie terrorystyczne XXI w.?
Zamach na WTC w 2001 r. był pretekstem do zbrodniczej agresji amerykańsko - żydowskiej na Irak. Na pytanie, kim byli inspiratorzy tego zamachu trzeba odpowiedzieć pytaniem, komu ten zamach służył?
Zamach w madryckim metrze w 2004 r. wyniósł do władzy Zapatero (potomek tych, którzy w 1936 r. chcieli w katolickiej Hiszpanii wprowadzić żydowski komunizm) i jego lewacko - liberalne ugrupowanie. Kto był inspiratorem tego zamachu? Hiszpania, drugi po Polsce najbardziej katolicki kraj Europy, dziś pod rządami Zapatero wyprowadza religię ze szkół, zalegalizowała małżeństwa homoseksualne. Usunięto już wszystkie pomniki gen. Franco, obrońcy demokracji, jedności kraju i katolickich wartości, który nie dopuścił do zwycięstwa żydowskiego komunizmu. Lewacy Zapatero dążą do rozbicia jedności Hiszpanii. Kto nienawidzi katolików i chrześcijaństwa?
Byłoby oczywiście grzechem nie przyznać, że są dobrzy i uczciwi Żydzi, ale tym gorzej dla nich. Odrzuceni przez własne elity nie znajdują też wsparcia poza własną nacją - niestety, taka jest cena bycia uczciwym Żydem i głoszenia prawdy. Tacy Żydzi przez szowinistycznych ziomków określani są mianem „antysemitów”.
Nie jestem antysemitą, obca jest mi nienawiść rasowa i religijna, bo jestem katolikiem. Jeżeli jednak są tacy, dla których obrona suwerenności politycznej i godności własnego narodu i państwa, obrona suwerenności gospodarczej, majątku narodu, jego kultury, chrześcijańskich wartości i chrześcijańskiej moralności, naturalnych praw człowieka jest antysemityzmem, to z całych sił pragnę być antysemitą. Dlatego uważam, że wszyscy aryjczycy, czyli Słowianie, Germanie i pozostałe ludy europejskie chcąc żyć i żyć godnie muszą się zjednoczyć i odrzucić żydowski liberalny dyktat w każdej sferze ludzkiej egzystencji – mamy do tego prawo i jest to nasz obowiązek, jeśli chcemy, żeby nasza chrześcijańska cywilizacja przetrwała, żeby przetrwało człowieczeństwo."
Dariusz Kosiur
Plan z piekla rodem:45 zasad zniewolenia
Udalo mi sie odnalezc tekst ,ktory czytalem lat temu wiele w owczesnych 'Wiadomosciach Polskich" ukazujacych sie w Sydney.
Kopie gazety zgubilem w czasie kilku przeprowadzek ale szczescie dopisalo i znalazlem ja w internetowej bibliotece.
Polecam wszystkim Polakom:
"ZYDOWSKA INSTRUKCJA BIERUTA"
Jest to tlumaczenie z jezyka rosyjskiego instrukcji, Boleslawa Bieruta (żyd - prawdziwe nazwisko Rotenschwanz), pierwszego powojennego prezydenta PRL - Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Bierut to przedwojenny agent NKWD.
Ad rem
1. W gmachu ambasady nie należy przyjmować żadnych informatorów terenowych rekrutujących się z krajowców. Spotkanie z tymi ludźmi organizują nasze służby specjalne w miejscach publicznych. Informacje przyjmuje ambasada za pośrednictwem naszych służb specjalnych.
2. Należy szczególnie zadbać o to, aby nie było żadnych kontaktów pomiędzy naszym wojskiem a ludnością cywilną kraju. Niedopuszczalne jest składanie wizyt w domach krajowców przez naszą kadrę oficerską, ani nawiązywanie kontaktów przez naszych żołnierzy szeregowych z miejscowymi kobietami, ludnością lub żołnierzami krajowców.
3. Przyspieszyć likwidację krajowców związanych z KPP, PPS, Walterowców, KZMP AK i BCh i innych ugrupowań, które powstały bez naszej inspiracji. Wykorzystać w tym celu fakt istnienia zbrojnej opozycji.
4. Dopilnować, aby do wszystkich akcji bojowych w pierwszej kolejności kierować żołnierzy, którzy przed wstąpieniem do Armii Kościuszkowskiej przebywali na naszym terytorium. Doprowadzić do ich całkowitej likwidacji.
5. Przyśpieszyć zjednoczenie wszystkich partii w jedną organizację i dopilnować, aby wszystkie kluczowe stanowiska obsadzone były przez ludzi zatwierdzonych przez nasze służby specjalne.
6. Doprowadzić do połączenia całego ruchu młodzieżowego w jedną organizację, a stanowiska od szczebla powiatowego wzwyż obsadzić przez ludzi zatwierdzonych przez nasze służby specjalne. Do czasu zjednoczenia zlikwidować znanych przywódców harcerstwa.
7. Spowodować i dopilnować, aby delegaci wyznaczeni na zjazdy partyjne nie zachowali mandatów na okres kadencji wybranych przez siebie władz partyjnych. W żadnym wypadku delegaci nie mogą zwoływać posiedzeń międzyzakładowych. W razie konieczności zwołania takiego posiedzenia należy wyeliminować ludzi, którzy wykazali się aktywnością w wysuwaniu koncepcji postulatów. Na każdy następny zjazd wybierać nowych kandydatów (ruchowo), tylko wytypowanych przez nasze służby specjalne.
8. Należy zwrócić baczną uwagę na ludzi wyróżniających się zmysłem organizacyjnym, umiejących sobie jednać popularność. Ludzi takich należy pozyskać, a w razie odmowy nie dopuszczać do wyższych stanowisk.
9. Doprowadzić do tego, aby pracownicy na stanowiskach państwowych (z wyjątkiem służb ścigania i pracowników przemysłu wydobywczego) otrzymywali niskie pobory. Dotyczy to w szczególności służby zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, oświaty i kierowników różnych szczebli.
10. Do wszystkich organów władzy i większości zakładów pracy wprowadzić ludzi współpracujących z naszymi służbami specjalnymi (bez wiedzy władz krajowych).
11. Należy zwrócić szczególną uwagę, aby prasa krajowców nie podawała sumarycznych ilości rodzajów towarów wysyłanych do naszego kraju. Nie można też również nazwać to handlem. Należy dopilnować, aby prasa krajowa podkreślała ilość towarów wysyłanych przez nas do krajowców, ale wspominała, że to w ramach wymiany handlowej.
12. Wpłynąć na władze krajowców, aby nabywcy ziemi, parceli i gruntów nie otrzymywali aktów własności, a jedynie akty nadania.
13. Ukierunkować politykę w stosunku do rolnictwa indywidualnego tak, aby prowadzenie gospodarstw stało się nieopłacalne, a wydajność jak najmniejsza. W następnej kolejności przystąpić do kolektywizacji wsi. W razie wystąpienia silniejszej opozycji należy zmniejszyć dostawy środków produkcji dla wsi i zwiększyć powinność wobec państwa. Jeżeli to nie pomoże, spowodować, aby rolnictwo nie dawało pełnego pokrycia potrzeb żywnościowych kraju i oprzeć wyżywienie na imporcie.
14. Spowodować, aby wszystkie zarządzenia i akty prawne, gospodarcze, organizacyjne (z wyjątkiem wojskowych) nie były precyzyjne.
15. Spowodować, aby dla każdej sprawy powoływano kilka komisji, urzędów, instytucji społecznych, ale żadna z nich nie powinna mieć prawa podejmowania ostatecznej decyzji bez konsultacji z pozostałymi (nie dotyczy przemysłu wydobywczego).
16. Samorządy w zakładach pracy nie mogą mieć żadnego wpływu na kierunek działania przedsiębiorstw. Mogą się zajmować jedynie sposobem wykonywania zleconych zadań.
17. Związki zawodowe nie mogą mieć możliwości sprzeciwu wobec poleceń dyrekcji. Obciążyć związki inną pracą, jak organizowanie wczasów, zaopatrzenia, działalności rozrywkowej i oświatowej, wycieczki oraz rozprowadzanie atrakcyjnych towarów, potwierdzanie opinii i decyzji władz politycznych.
18. Należy spowodować, aby awansowano tylko tych pracowników i kierowników, którzy wzorowo wykonują przydzielone im zadania i nie wykazują skłonności do analizowania spraw wychodzących poza te działania.
19. Krajowcom na stanowiskach partyjnych, państwowych i gospodarczych należy stworzyć warunki do działań, które będą kompromitować ich w oczach podwładnych i zamykać im powrót do środowisk, z których pochodzą.
20. Kadrze oficerskiej rekrutującej się z krajowców można powierzać odpowiednie stanowiska pod warunkiem, że są tam już nasze służby specjalne.
21. Otoczyć szczególnym nadzorem ilości amunicji do wszystkich rodzajów broni, z każdego arsenału akcyjnego i ćwiczeń w ostrym strzelaniu prowadzić swoiste rozliczenia.
22. Objąć szczególnym nadzorem wszelkie laboratoria i instytucje naukowo-badawcze.
23. Należy zwrócić szczególną uwagę na ruch racjonalizatorski i wynalazczy, rozwijać go i popierać, ale wszystkie odkrycia dokładnie rejestrować i zapisem przekazywać do centrali. Dopuszczać do realizacji tylko te wynalazki, które przydatne są w przemyśle wydobywczym, wstępnej obróbki i określone w specjalnej instrukcji. Nie mogą być realizowane te odkrycia, które mogłyby doprowadzić do wzrostu produkcji kosztem ograniczenia wydobycia surowców lub zaniechania zalecanych działań. W wypadku głośnych odkryć spowodować ich sprzedanie za granicę. Nie dopuszczać do publikacji zawierających wartości i opisy wynalazków.
24. Spowodować zakłócenia w punktualności transportów (z wyjątkiem transportu określonego w instrukcji NK 552-46).
25. Inspirować zwoływanie narad środowiskowych i problemowych, zbierać stawiane tam wnioski i propozycje, rejestrować wnioskodawców, a realizować linię określoną w instrukcjach.
26. Spopularyzować wywiady z ludźmi pracy na aktualne tematy produkcyjne, w których zawarta jest krytyka przeszłości lub lokalnego bałaganu, ale nie doprowadzać do likwidacji przyczyn krytykowanych zjawisk.
27. Wystąpienia publiczne władz krajowców mogą zawierać akcenty narodowe i historyczne, ale nie mogą prowadzić do zjednoczenia ducha narodu.
28. Zwrócić baczną uwagę, czy w odbudowywanych i nowych większych miastach i osiedlach nie budowano ujęć wodnych niezależnych od głównej sieci wodociągowej. Stare ujęcia wodne i studnie uliczne systematycznie likwidować.
29. Przy odbudowie i rozbudowie przemysłu dopilnować, aby ścieki przemysłowe spływały do rzek mogących stanowić rezerwaty wody pitnej.
30. Mieszkania w nowych osiedlach i odbudowywanych miastach nie mogą zawierać dodatkowych pomieszczeń pozwalających na hodowlę inwentarza lub gromadzenie żywności na dłużej i w większych ilościach.
31. Spowodować, aby prywatne przedsiębiorstwa i rzemieślnicy otrzymywali surowce i urządzenia nie pozwalające na produkcję artykułów dobrej jakości, a ceny tych produktów powinny być wyższe od podobnych wytwarzanych przez państwo.
32. Doprowadzić do maksymalnej rozbudowy administracji biurowej wszystkich stopni. Można dopuszczać krytykę działalności administracyjnej, ale nie wolno pozwolić na jej zmniejszenie ani sprawną pracę.
33. Należy dopilnować wszystkich planów produkcyjnych w przemysłach wydobywczych i w działach określonych odpowiednimi instrukcjami i nie wolno dopuścić do wykonania zaopatrzenia rynku krajowego.
34. Szczególnej obserwacji poddać Kościół i tak ukierunkować działalność oświatowo-wychowawczą, aby wzbudzić powszechny wstręt do tej instytucji. Objąć baczną uwagą i kontrolą kościelne drukarnie, biblioteki, archiwa, kazania, kolędowania, treści nauk religijnych oraz obrzędy pogrzebowe.
35. W szkolnictwie podstawowym, zawodowym, a w szczególności w szkołach średnich i wyższych doprowadzić do usunięcia nauczycieli cieszących się powszechnym autorytetem i uznaniem. Na ich miejsce wprowadzić ludzi mianowanych. Doprowadzić do zerwania korelacji między przedmiotami, do ograniczenia wydawania materiałów źródłowych, do usunięcia ze szkół średnich łaciny, greki, filozofii ogólnej, logiki i genetyki. W historii nie można podawać, co który władca chciał zrobić lub zrobił dla kraju, trzeba natomiast ukazywać tyranię królów oraz walki uciemiężonego ludu.
W szkolnictwie zawodowym doprowadzić do wąskich specjalizacji.
36. Inspirować organizowanie imprez państwowych związanych z walką krajowców z zaborcami (z wyjątkiem zaboru rosyjskiego), szczególnie z Niemcami i walki o socjalizm.
37. W publikacjach krajowych nie dopuszczać opracowań traktujących o krajowcach przebywających w naszym państwie do rewolucji i w czasie II wojny światowej.
38. W razie powstania organizacji popierającej sojusz z naszym państwem, ale zmierzającej do kontroli działalności gospodarczej oficjalnych władz kraju, należy natychmiast podjąć działalność (niezależnie od władz kraju) obciążając te organizacje tendencjami nacjonalistycznymi i szowinistycznymi. Formy działalności: burzenie naszych pomników i cmentarzy, publikowanie ulotek wyszydzających nasz naród, naszą kulturę, sens zawartych układów. Do prac propagandowych angażować krajowców i wykorzystywać istniejącą nienawiść do nas.
39. Zadbać o budowę i rozbudowę mostów, dróg i licznych połączeń, aby w razie konieczności interwencji wojskowej można było szybko i z każdej strony dotrzeć do punktu oporu lub koncentracji sił opozycji.
40. Pilnować, aby aresztowano przeciwników politycznych. Rozpracować przeciwników z autorytetem wśród krajowców. Likwidować w drodze tzw. zajść sytuacyjnych przypadkowych, zanim staną się głośnymi lub aresztować ich wcześniej za wykroczenia kryminalne.
41. Nie dopuszczać do rehabilitacji osób skazanych w procesach politycznych. W razie konieczności rehabilitacji można ją przeprowadzić tylko pod warunkiem, że sprawa będzie uznana za pomyłkę sądową, bez wszczynania dochodzenia i stawiania przed sądem winnych pomyłki (sędziów, świadków, oskarżycieli, informatorów).
42. Nie wolno stawiać przed sądem ludzi na stanowiskach kierowniczych obsadzonych przez partię, którzy swą działalnością spowodowali straty lub wywołali niezadowolenie podwładnych. W sytuacjach drastycznych należy ich odwołać ze stanowiska i przenieść do innych miejscowości na stanowiska równorzędne lub wyższe. W skrajnych sytuacjach ulokować na stanowiskach niekierowniczych i traktować jako rezerwę kadrową do późniejszej wymiany.
43. Ogłaszać publicznie procesy ludzi ze stanowisk kierowniczych (wojsko, ministerstwa, główne zarządy, szkolnictwo) oskarżonych o działalność przeciwko ludowi, przeciwko socjalizmowi, przeciwko industrializacji. Będzie to mobilizować czujność mas pracujących.
44. Dbać o wymianę ludzi na stanowiskach roboczych przez dopuszczenie do tych funkcji ludzi z awansów, mających najniższe kwalifikacje.
45. Spowodować napływ do szkół wyższych ludzi pochodzących z najniższych grup społecznych, którzy nie wykazują zainteresowań zawodowych, a tylko chęć zdobycia dyplomu.
Scisle tajne Moskwa, 2.VI.1947r. K.AA/OC 113
INSTRUKCJA NK/003/47
Ponawiam pytanie:
Czy aktualnie rządzący nami postępują wg zasad tej instrukcji ???
A jeśli Twoja odpowiedź brzmi TAK?
O czym to świadczy???
P.P.P.
Kopie gazety zgubilem w czasie kilku przeprowadzek ale szczescie dopisalo i znalazlem ja w internetowej bibliotece.
Polecam wszystkim Polakom:
"ZYDOWSKA INSTRUKCJA BIERUTA"
Jest to tlumaczenie z jezyka rosyjskiego instrukcji, Boleslawa Bieruta (żyd - prawdziwe nazwisko Rotenschwanz), pierwszego powojennego prezydenta PRL - Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Bierut to przedwojenny agent NKWD.
Ad rem
1. W gmachu ambasady nie należy przyjmować żadnych informatorów terenowych rekrutujących się z krajowców. Spotkanie z tymi ludźmi organizują nasze służby specjalne w miejscach publicznych. Informacje przyjmuje ambasada za pośrednictwem naszych służb specjalnych.
2. Należy szczególnie zadbać o to, aby nie było żadnych kontaktów pomiędzy naszym wojskiem a ludnością cywilną kraju. Niedopuszczalne jest składanie wizyt w domach krajowców przez naszą kadrę oficerską, ani nawiązywanie kontaktów przez naszych żołnierzy szeregowych z miejscowymi kobietami, ludnością lub żołnierzami krajowców.
3. Przyspieszyć likwidację krajowców związanych z KPP, PPS, Walterowców, KZMP AK i BCh i innych ugrupowań, które powstały bez naszej inspiracji. Wykorzystać w tym celu fakt istnienia zbrojnej opozycji.
4. Dopilnować, aby do wszystkich akcji bojowych w pierwszej kolejności kierować żołnierzy, którzy przed wstąpieniem do Armii Kościuszkowskiej przebywali na naszym terytorium. Doprowadzić do ich całkowitej likwidacji.
5. Przyśpieszyć zjednoczenie wszystkich partii w jedną organizację i dopilnować, aby wszystkie kluczowe stanowiska obsadzone były przez ludzi zatwierdzonych przez nasze służby specjalne.
6. Doprowadzić do połączenia całego ruchu młodzieżowego w jedną organizację, a stanowiska od szczebla powiatowego wzwyż obsadzić przez ludzi zatwierdzonych przez nasze służby specjalne. Do czasu zjednoczenia zlikwidować znanych przywódców harcerstwa.
7. Spowodować i dopilnować, aby delegaci wyznaczeni na zjazdy partyjne nie zachowali mandatów na okres kadencji wybranych przez siebie władz partyjnych. W żadnym wypadku delegaci nie mogą zwoływać posiedzeń międzyzakładowych. W razie konieczności zwołania takiego posiedzenia należy wyeliminować ludzi, którzy wykazali się aktywnością w wysuwaniu koncepcji postulatów. Na każdy następny zjazd wybierać nowych kandydatów (ruchowo), tylko wytypowanych przez nasze służby specjalne.
8. Należy zwrócić baczną uwagę na ludzi wyróżniających się zmysłem organizacyjnym, umiejących sobie jednać popularność. Ludzi takich należy pozyskać, a w razie odmowy nie dopuszczać do wyższych stanowisk.
9. Doprowadzić do tego, aby pracownicy na stanowiskach państwowych (z wyjątkiem służb ścigania i pracowników przemysłu wydobywczego) otrzymywali niskie pobory. Dotyczy to w szczególności służby zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, oświaty i kierowników różnych szczebli.
10. Do wszystkich organów władzy i większości zakładów pracy wprowadzić ludzi współpracujących z naszymi służbami specjalnymi (bez wiedzy władz krajowych).
11. Należy zwrócić szczególną uwagę, aby prasa krajowców nie podawała sumarycznych ilości rodzajów towarów wysyłanych do naszego kraju. Nie można też również nazwać to handlem. Należy dopilnować, aby prasa krajowa podkreślała ilość towarów wysyłanych przez nas do krajowców, ale wspominała, że to w ramach wymiany handlowej.
12. Wpłynąć na władze krajowców, aby nabywcy ziemi, parceli i gruntów nie otrzymywali aktów własności, a jedynie akty nadania.
13. Ukierunkować politykę w stosunku do rolnictwa indywidualnego tak, aby prowadzenie gospodarstw stało się nieopłacalne, a wydajność jak najmniejsza. W następnej kolejności przystąpić do kolektywizacji wsi. W razie wystąpienia silniejszej opozycji należy zmniejszyć dostawy środków produkcji dla wsi i zwiększyć powinność wobec państwa. Jeżeli to nie pomoże, spowodować, aby rolnictwo nie dawało pełnego pokrycia potrzeb żywnościowych kraju i oprzeć wyżywienie na imporcie.
14. Spowodować, aby wszystkie zarządzenia i akty prawne, gospodarcze, organizacyjne (z wyjątkiem wojskowych) nie były precyzyjne.
15. Spowodować, aby dla każdej sprawy powoływano kilka komisji, urzędów, instytucji społecznych, ale żadna z nich nie powinna mieć prawa podejmowania ostatecznej decyzji bez konsultacji z pozostałymi (nie dotyczy przemysłu wydobywczego).
16. Samorządy w zakładach pracy nie mogą mieć żadnego wpływu na kierunek działania przedsiębiorstw. Mogą się zajmować jedynie sposobem wykonywania zleconych zadań.
17. Związki zawodowe nie mogą mieć możliwości sprzeciwu wobec poleceń dyrekcji. Obciążyć związki inną pracą, jak organizowanie wczasów, zaopatrzenia, działalności rozrywkowej i oświatowej, wycieczki oraz rozprowadzanie atrakcyjnych towarów, potwierdzanie opinii i decyzji władz politycznych.
18. Należy spowodować, aby awansowano tylko tych pracowników i kierowników, którzy wzorowo wykonują przydzielone im zadania i nie wykazują skłonności do analizowania spraw wychodzących poza te działania.
19. Krajowcom na stanowiskach partyjnych, państwowych i gospodarczych należy stworzyć warunki do działań, które będą kompromitować ich w oczach podwładnych i zamykać im powrót do środowisk, z których pochodzą.
20. Kadrze oficerskiej rekrutującej się z krajowców można powierzać odpowiednie stanowiska pod warunkiem, że są tam już nasze służby specjalne.
21. Otoczyć szczególnym nadzorem ilości amunicji do wszystkich rodzajów broni, z każdego arsenału akcyjnego i ćwiczeń w ostrym strzelaniu prowadzić swoiste rozliczenia.
22. Objąć szczególnym nadzorem wszelkie laboratoria i instytucje naukowo-badawcze.
23. Należy zwrócić szczególną uwagę na ruch racjonalizatorski i wynalazczy, rozwijać go i popierać, ale wszystkie odkrycia dokładnie rejestrować i zapisem przekazywać do centrali. Dopuszczać do realizacji tylko te wynalazki, które przydatne są w przemyśle wydobywczym, wstępnej obróbki i określone w specjalnej instrukcji. Nie mogą być realizowane te odkrycia, które mogłyby doprowadzić do wzrostu produkcji kosztem ograniczenia wydobycia surowców lub zaniechania zalecanych działań. W wypadku głośnych odkryć spowodować ich sprzedanie za granicę. Nie dopuszczać do publikacji zawierających wartości i opisy wynalazków.
24. Spowodować zakłócenia w punktualności transportów (z wyjątkiem transportu określonego w instrukcji NK 552-46).
25. Inspirować zwoływanie narad środowiskowych i problemowych, zbierać stawiane tam wnioski i propozycje, rejestrować wnioskodawców, a realizować linię określoną w instrukcjach.
26. Spopularyzować wywiady z ludźmi pracy na aktualne tematy produkcyjne, w których zawarta jest krytyka przeszłości lub lokalnego bałaganu, ale nie doprowadzać do likwidacji przyczyn krytykowanych zjawisk.
27. Wystąpienia publiczne władz krajowców mogą zawierać akcenty narodowe i historyczne, ale nie mogą prowadzić do zjednoczenia ducha narodu.
28. Zwrócić baczną uwagę, czy w odbudowywanych i nowych większych miastach i osiedlach nie budowano ujęć wodnych niezależnych od głównej sieci wodociągowej. Stare ujęcia wodne i studnie uliczne systematycznie likwidować.
29. Przy odbudowie i rozbudowie przemysłu dopilnować, aby ścieki przemysłowe spływały do rzek mogących stanowić rezerwaty wody pitnej.
30. Mieszkania w nowych osiedlach i odbudowywanych miastach nie mogą zawierać dodatkowych pomieszczeń pozwalających na hodowlę inwentarza lub gromadzenie żywności na dłużej i w większych ilościach.
31. Spowodować, aby prywatne przedsiębiorstwa i rzemieślnicy otrzymywali surowce i urządzenia nie pozwalające na produkcję artykułów dobrej jakości, a ceny tych produktów powinny być wyższe od podobnych wytwarzanych przez państwo.
32. Doprowadzić do maksymalnej rozbudowy administracji biurowej wszystkich stopni. Można dopuszczać krytykę działalności administracyjnej, ale nie wolno pozwolić na jej zmniejszenie ani sprawną pracę.
33. Należy dopilnować wszystkich planów produkcyjnych w przemysłach wydobywczych i w działach określonych odpowiednimi instrukcjami i nie wolno dopuścić do wykonania zaopatrzenia rynku krajowego.
34. Szczególnej obserwacji poddać Kościół i tak ukierunkować działalność oświatowo-wychowawczą, aby wzbudzić powszechny wstręt do tej instytucji. Objąć baczną uwagą i kontrolą kościelne drukarnie, biblioteki, archiwa, kazania, kolędowania, treści nauk religijnych oraz obrzędy pogrzebowe.
35. W szkolnictwie podstawowym, zawodowym, a w szczególności w szkołach średnich i wyższych doprowadzić do usunięcia nauczycieli cieszących się powszechnym autorytetem i uznaniem. Na ich miejsce wprowadzić ludzi mianowanych. Doprowadzić do zerwania korelacji między przedmiotami, do ograniczenia wydawania materiałów źródłowych, do usunięcia ze szkół średnich łaciny, greki, filozofii ogólnej, logiki i genetyki. W historii nie można podawać, co który władca chciał zrobić lub zrobił dla kraju, trzeba natomiast ukazywać tyranię królów oraz walki uciemiężonego ludu.
W szkolnictwie zawodowym doprowadzić do wąskich specjalizacji.
36. Inspirować organizowanie imprez państwowych związanych z walką krajowców z zaborcami (z wyjątkiem zaboru rosyjskiego), szczególnie z Niemcami i walki o socjalizm.
37. W publikacjach krajowych nie dopuszczać opracowań traktujących o krajowcach przebywających w naszym państwie do rewolucji i w czasie II wojny światowej.
38. W razie powstania organizacji popierającej sojusz z naszym państwem, ale zmierzającej do kontroli działalności gospodarczej oficjalnych władz kraju, należy natychmiast podjąć działalność (niezależnie od władz kraju) obciążając te organizacje tendencjami nacjonalistycznymi i szowinistycznymi. Formy działalności: burzenie naszych pomników i cmentarzy, publikowanie ulotek wyszydzających nasz naród, naszą kulturę, sens zawartych układów. Do prac propagandowych angażować krajowców i wykorzystywać istniejącą nienawiść do nas.
39. Zadbać o budowę i rozbudowę mostów, dróg i licznych połączeń, aby w razie konieczności interwencji wojskowej można było szybko i z każdej strony dotrzeć do punktu oporu lub koncentracji sił opozycji.
40. Pilnować, aby aresztowano przeciwników politycznych. Rozpracować przeciwników z autorytetem wśród krajowców. Likwidować w drodze tzw. zajść sytuacyjnych przypadkowych, zanim staną się głośnymi lub aresztować ich wcześniej za wykroczenia kryminalne.
41. Nie dopuszczać do rehabilitacji osób skazanych w procesach politycznych. W razie konieczności rehabilitacji można ją przeprowadzić tylko pod warunkiem, że sprawa będzie uznana za pomyłkę sądową, bez wszczynania dochodzenia i stawiania przed sądem winnych pomyłki (sędziów, świadków, oskarżycieli, informatorów).
42. Nie wolno stawiać przed sądem ludzi na stanowiskach kierowniczych obsadzonych przez partię, którzy swą działalnością spowodowali straty lub wywołali niezadowolenie podwładnych. W sytuacjach drastycznych należy ich odwołać ze stanowiska i przenieść do innych miejscowości na stanowiska równorzędne lub wyższe. W skrajnych sytuacjach ulokować na stanowiskach niekierowniczych i traktować jako rezerwę kadrową do późniejszej wymiany.
43. Ogłaszać publicznie procesy ludzi ze stanowisk kierowniczych (wojsko, ministerstwa, główne zarządy, szkolnictwo) oskarżonych o działalność przeciwko ludowi, przeciwko socjalizmowi, przeciwko industrializacji. Będzie to mobilizować czujność mas pracujących.
44. Dbać o wymianę ludzi na stanowiskach roboczych przez dopuszczenie do tych funkcji ludzi z awansów, mających najniższe kwalifikacje.
45. Spowodować napływ do szkół wyższych ludzi pochodzących z najniższych grup społecznych, którzy nie wykazują zainteresowań zawodowych, a tylko chęć zdobycia dyplomu.
Scisle tajne Moskwa, 2.VI.1947r. K.AA/OC 113
INSTRUKCJA NK/003/47
Ponawiam pytanie:
Czy aktualnie rządzący nami postępują wg zasad tej instrukcji ???
A jeśli Twoja odpowiedź brzmi TAK?
O czym to świadczy???
P.P.P.
Chora sluzba zdrowia
Artykul ,ktory znajdziecie ponizej jest jednym z najlepszych,rzeczowych i konkretnych jakie na ten temat czytalem.Tak sie zlozylo ,ze znam ten problem nienajgorzej poniewaz lekarzem bylo moja matka .
To co pisze Dariusz i jego zona zasluguje na powazna uwage.Pomimo tego, jak napisal mi liscie Darek :
"Ten tekst (w załączniku) zamieściłem kilka miesięcy temu w Internecie, ale jest aktualny nadal. Nie chciały go drukować katolickie gazety mimo, że odpowiednio go przystosowałem. Tygodnik (katolicki) Niedziela też go nie wydrukował, choć przysłali mi specjalne podziękowanie. Drugi tekst (bez noty Od autora, której nie zamieściłem) wydrukował tylko miesięcznik Służba Zdrowia, choć rozesłałem go do wszystkich czasopism medycznych i komercyjnych "
Od siebie moge dodac tylko jedno :w dokumencie znalezionym w sejfie Bieruta po jego smierci ,ktory jest znany jako "45 zasad zniewolenia" jest taka klauzula :
"pkt 9. Doprowadzić do tego aby pracownicy na stanowiskach państwowych (z wyjątkiem służb ścigania i pracowników przemysłu wydobywczego) otrzymywali niskie pobory. Dotyczy to w szczególności służby zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, oświaty i kierowników różnych szczebli.
Polecam goraco przeczytanie i przemyslenie tego co napisala Ewa.
A jej samej skladam najserdeczniejsze podziekowanie za to ,ze mialem zaszczyt ten material zamiescic.
" Strajk lekarzy - „jesteśmy za, a nawet przeciw”
Jak nędzne są wynagrodzenia w Służbie Zdrowia (SZ) w Polsce w XXI wieku, członku UE w prasie medycznej pisano wielokrotnie.
Pracując od 25 lat w powiatowym ZOZ i posiadając I stopień specjalizacji medycznej osiągam dochody (bez dochodu za dodatkową pracę w postaci nocnych dyżurów) niewiele przekraczające miesięczną sumę rachunków za gaz (ogrzewanie), elektryczność, telefon, wodę i ścieki. Średni personel medyczny jest jeszcze gorzej wynagradzany, a przecież często jesteśmy jedynymi żywicielami kilkuosobowych rodzin.
Znane są przynajmniej dwa nazwiska osób odpowiedzialnych za celowe zaniżenie wysokości składki zdrowotnej powodującej zadłużanie SZ, co zainicjowało proces jej upadku, to J. Buzek i L. Balcerowicz. Choć realizowali oni zalecenia Banku Światowego dla państw trzeciego świata (!) prywatyzacji SZ, pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś zajmą się nimi polskie sądy.
Ostatnia podwyżka płac w SZ w wysokości 30% dotychczasowych dochodów miała charakter raczej medialny, bo w powiatowym ZOZ otrzymaliśmy średnio ok. 14%. I tych stukilkudziesieciu złotych podwyżki nikt nie zauważył, pochłonął ją wzrost cen właściwie wszystkiego.
Razem z wynagrodzeniami maleje satysfakcja zawodowa. Rosnąca bieda naszego Narodu uniemożliwia pacjentom wykupowanie leków, więc efektywność leczenia ciągle się pogarsza.
W szpitalach brakuje odpowiedniej jakości sprzętu medycznego, a jeśli już on jest, to brak pieniędzy uniemożliwia pełne jego wykorzystanie. Brakuje często leków, remontów szpitalnych pomieszczeń. Celowe niedofinansowanie SZ rodzi, więc jej patologie i np. trudno dostępne procedury medyczne, jakby wymuszały łapownictwo.
Pomysł, żeby lekarz nosił plakietkę z napisem: „nie biorę” uwłacza nie tylko samemu zawodowi, którego sposób wykonywania określa przecież etyka lekarska, ale godności zarówno człowieka-lekarza, jak i pacjenta. Dlaczego nie zaproponować noszenia plakietek z napisem: „nie biorę i dbam o interes Narodu” rządzącym, posłom, członkom Trybunału Konstytucyjnego. Może wtedy lekarze nie musieliby strajkować, a pacjentów stać byłoby na leki.
Tak, „jestem za” protestem do strajku włącznie w walce o godziwe wynagradzanie za pracę. Mam jednak poważne wątpliwości dotyczące formułowania naszych żądań i stąd moje: „a nawet przeciw”.
Źle wynagradzani w Polsce są nie tylko pracownicy SZ, ale także nauki, oświaty, policji itd. Wg GUS 80% społeczeństwa osiąga dochody na granicy i poniżej minimum socjalnego (tj. ok.
10 zł/dzień), w tym 5 mln żyje w skrajnej nędzy. Są to dane za rok 2004, dziś jest jeszcze gorzej.
Jeżeli w wyniku strajków uzyskamy podwyżki płac, a zwiększenia finansowania wymaga przecież każda dziedzina polskiej gospodarki, to inne grupy zawodowe i społeczne otrzymają zmniejszone dochody. Chyba, że pieniądze na nasze podwyżki będą pochodziły z kredytów zagranicznych banków lub ze sprzedaży państwowych obligacji, co zwiększy dług publiczny. Dług ma to do siebie, że trzeba go spłacić. Wynika z tego, że jeżeli „władza” jedną ręką nam „da”, to drugą jeszcze więcej zabierze, bo długi spłacamy z odsetkami. Innej możliwości zwiększania wynagrodzeń w obecnej sytuacji nie ma. Wielu temu zaraz zaprzeczy. Przecież PKB (produkt krajowy brutto) od 1990 r. systematycznie rośnie. Istotnie, pokazują to dane GUS. Jednak ci, którzy znają, choć trochę gospodarczą buchalterię wiedzą, że bilans firmy, tak jak PKB państwa, ma zasadniczo dwie główne rubryki: „winien” i „ma”. Zaciągnięty kredyt znajduje się w obu jednocześnie. W pierwszej jest długiem, w drugiej dochodem. Zadłużenie polskiej gospodarki rośnie coraz szybciej i w PKB, jak widać, jest to ujęte. Powinniśmy również wiedzieć, że większą część PKB wypracowują w Polsce firmy zagraniczne, które dominują już w naszej gospodarce, a własne zyski wyprowadzają legalnie i nielegalnie do krajów macierzystych. Rządzący Polską obniżyli im jeszcze w prezencie podatki z 49% do 19%. Podatki od osób indywidualnych (PiT), coraz gorzej opłacanych pracowników najemnych przeważają już w budżecie RP nad podatkami od przedsiębiorstw - to ewenement w skali Europy i świata. Pytanie retoryczne - czy tak konstruowany budżet daje szansę na rozwój kraju? Jest to rezultat „cudu transformacji” polskiej gospodarki po 1989 r. Tak, więc przyrost PKB widniejący w statystykach nie przekłada się na zwiększone dochody Polaków i do gospodarki nie trafia.
Jakikolwiek rozwój Polski jest dziś możliwy jedynie za kredyty zagraniczne, co w efekcie ten rozwój wyklucza i zwiększa tylko zadłużenie kraju. Zabroniony konstytucyjnie jest natomiast rozwój przy wykorzystaniu własnych, polskich środków finansowych (celowo ograniczana emisja złotego), bo rząd i sejm są wyłączeni z realizacji polityki pieniężnej własnego kraju. A ona właśnie stanowi klucz do uruchomienia tego rozwoju, jest sercem i krwiobiegiem układu gospodarczego, czego winni być świadomi lekarze, policjanci, dziennikarze i…, a przede wszystkim tzw. ekonomiści.
Medialne komentarze przedstawicieli pracowników SZ, że my lekarze nie chcemy zajmować się polityką, a chcemy być tylko godziwie wynagradzani są wynikiem infantylizmu myślowego oraz brakiem obywatelskiej odpowiedzialności. Domeną polityki jest podział wspólnie wytworzonego w kraju dobra i każdy obywatel ma prawo i obowiązek wziąć udział w tym podziale. Tak, więc strajk z żądaniem zwiększenia płac jest z samej natury strajkiem politycznym i mamy do niego prawo.
Chcąc być świadomymi i odpowiedzialnymi obywatelami własnego kraju powinniśmy zażądać od najwyższej władzy w Polsce, od sejmu RP zmiany konstytucji i przywrócenia rządowi i sejmowi ich podstawowej funkcji, jaką jest kierowanie polityką pieniężną kraju oraz utworzenia polskiego państwowego systemu bankowego. Konieczny jest również powrót do produkcji fizycznej (wytwarzania dóbr) realizowanej przez polskie przedsiębiorstwa (dziś polska produkcja ulega w procesie „prywatyzacji” całkowitej likwidacji). Są to główne warunki uzyskiwania dochodów przez budżet RP. Tylko wtedy będą sensowne i możliwe planowanie i realizacja rozwoju gospodarczego Polski i tylko wtedy możemy liczyć na wzrost naszych dochodów. Potem przyjdzie czas na uczciwe i w interesie Narodu realizowanie reformy w SZ i w innych dziedzinach gospodarki.
Podobnie postępujemy przecież z pacjentem w zawale i z jednoczesnym np. złamaniem kończyny. Najpierw likwidujemy zawał, później naprawiamy resztę - nigdy odwrotnie. Polska gospodarka przeżywa od 1989 r. ciężki stan zawałowy, a regres obejmuje już wszystkie sfery funkcjonowania państwa.
Nigdy natomiast nie wolno zgodzić się na prywatyzację SZ. Zdrowie jest dobrem dla człowieka i każdy musi mieć równy dostęp do jego ochrony. Urynkowienie stoi, więc nie tylko w sprzeczności z naturalnym prawem człowieka, ale także z etyką zawodu lekarza. W polskich warunkach prywatyzacja SZ pozbawi ochrony zdrowia nie tylko biedną większość społeczeństwa, ale również samych pracowników SZ i oni zwłaszcza winni mieć tego świadomość.
Smuci fakt, że inspiratorzy strajku lekarzy dają się manipulować żydolewactwu z PO i SLD i organizują protesty, które w rzeczywistości wymierzone są przeciw rządzącemu PiS, a więc przeciw żydostwu z tzw. centroprawicy. Takie jest właśnie prawdziwe podłoże tych protestów. Mają one jednak i drugie dno. Rządzące Polską żydomasoństwo usadowione od lewa do prawa, czyli całe polityczne spektrum i pozostający pod ich wpływem przywódcy większości organizacji pracowników SZ z całych sił prą do prywatyzacji SZ. Obecny premier zapowiedział referendum w sprawie jej prywatyzacji. Łatwo przewidzieć wynik takiego plebiscytu, gdy polskie społeczeństwo poddawane jest codziennie od 17 lat praniu mózgów przez żydowskie media, których udział w medialnym rynku na polskiej ziemi sięga już 99%.
Rządy ludowo-narodowe, bez żydostwa, są jedyną alternatywą na wszystkie nasze bolączki i na zbliżającą się wielkimi krokami likwidację Państwa Polaków.
Lek. med. Ewa I. Gołąb - Kosiur,
Dariusz Kosiur
Od autora (D. Kosiur)
Nie podlega żadnej dyskusji, że pracownicy Służby Zdrowia (SZ) powinni mieć wyższe wynagrodzenia. Tym nie mniej moment strajków lekarzy i pielęgniarek został dobrany nie przypadkowo i niestety prawie wszyscy jego uczestnicy zostali zmanipulowani i wykorzystani przez antypolski element żydowski, filosemicki i filogermański zgrupowany w PO i SLD oraz poza parlamentem.
Protesty pracowników SZ mają trzy odsłony: 1. wymierzone przeciw rządzącemu PiS (PiS opcja JudeoUSA),
2. miały skomplikować sytuację wewnętrzną kraju i rządu i tym samym utrudnić PiS-owi negocjacje na unijnym szczycie w Berlinie - proniemiecka opcja PO liczyła na natychmiastową zgodę Polski na wcześniejsze wprowadzenie propozycji Niemiec podwójnej większości w głosowaniach w UE, 3. dążenie do wymuszenia prywatyzacji w SZ (dotyczy wszystkich środowisk antypolskich).
Szkoda, że nikt z przywódców związkowych pracowników SZ nie rozumie (nie ma też pewności, czyje interesy reprezentują w rzeczywistości), że żądania strajkujących ograniczone tylko do podwyżek płac, jeśli nawet będą spełnione, nie zagwarantują im realnego wzrostu wynagrodzeń. Taki wzrost zostanie szybko zniwelowany wzrostem podatków pośrednich, więc cen usług, towarów i innych.
Proszę zwrócić uwagę na perfidię rządzącego żydostwa. Ostatnio obniżono o 2% - 3% składki emerytalne i rentowe, które płacą pracownicy i pracodawcy za pracowników. Pracownik nie odczuje kilku, czy kilkunastu złotych zysku. Pracodawca, zwłaszcza duży i średni będzie miał już jakiś zysk. Jest to kolejny prezent dla zagranicznych przedsiębiorstw dominujących już w polskiej gospodarce. Zmniejszenie tej składki spowoduje zmniejszenie dopływu środków do ZUS i zwiększenie jego deficytu. Zostanie on pokryty z podatków pośrednich, bo ZUS musi przecież wypłacać renty i emerytury - innego wyjścia nie ma, gdy polityka pieniężna poza rządem i sejmem! - nie może być mowy o kredycie inwestycyjnym, czyli o emisji nowych pieniędzy na pokrycie nowo wytworzonego majątku w przypadku, gdy rząd prowadzi politykę rozwoju. Takiej polityki nie można prowadzić w oparciu o lichwiarsko oprocentowane kredyty konsumpcyjne zaciągane w obcych bankach, bo ich spłata pochłonie nie tylko nowo wytworzone dobra, ale i wcześniej wypracowane zasoby (z czym mamy dziś do czynienia - właściciele banków przejmują majątki narodów).
Czyli w wyniku obniżenia składki emerytalno-rentowej pracodawcy nie zwiększą produkcji i nie zatrudnią pracowników, bo popyt nie wzrośnie, raczej zmaleje. Zysk odnotują tylko pracodawcy.
Powyższe przytoczyłem tylko dlatego, żeby uzmysłowić P.T. Czytelnikom celowo prowadzoną od 1980 r. przez wszystkie kolejne rządy degradację Narodu i Państwa. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pracowników SZ potraktować podobnie, tzn. dać im podwyżki i później opisanym mechanizmem je zabrać. Tylko, że wtedy przez jakiś czas mieliby realnie wyższe dochody i popyt w gospodarce kraju mógłby na krótko minimalnie wzrosnąć. Chodzi jednak o to, żeby polską gospodarkę i Polski Naród niszczyć systematycznie.
To co pisze Dariusz i jego zona zasluguje na powazna uwage.Pomimo tego, jak napisal mi liscie Darek :
"Ten tekst (w załączniku) zamieściłem kilka miesięcy temu w Internecie, ale jest aktualny nadal. Nie chciały go drukować katolickie gazety mimo, że odpowiednio go przystosowałem. Tygodnik (katolicki) Niedziela też go nie wydrukował, choć przysłali mi specjalne podziękowanie. Drugi tekst (bez noty Od autora, której nie zamieściłem) wydrukował tylko miesięcznik Służba Zdrowia, choć rozesłałem go do wszystkich czasopism medycznych i komercyjnych "
Od siebie moge dodac tylko jedno :w dokumencie znalezionym w sejfie Bieruta po jego smierci ,ktory jest znany jako "45 zasad zniewolenia" jest taka klauzula :
"pkt 9. Doprowadzić do tego aby pracownicy na stanowiskach państwowych (z wyjątkiem służb ścigania i pracowników przemysłu wydobywczego) otrzymywali niskie pobory. Dotyczy to w szczególności służby zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, oświaty i kierowników różnych szczebli.
Polecam goraco przeczytanie i przemyslenie tego co napisala Ewa.
A jej samej skladam najserdeczniejsze podziekowanie za to ,ze mialem zaszczyt ten material zamiescic.
" Strajk lekarzy - „jesteśmy za, a nawet przeciw”
Jak nędzne są wynagrodzenia w Służbie Zdrowia (SZ) w Polsce w XXI wieku, członku UE w prasie medycznej pisano wielokrotnie.
Pracując od 25 lat w powiatowym ZOZ i posiadając I stopień specjalizacji medycznej osiągam dochody (bez dochodu za dodatkową pracę w postaci nocnych dyżurów) niewiele przekraczające miesięczną sumę rachunków za gaz (ogrzewanie), elektryczność, telefon, wodę i ścieki. Średni personel medyczny jest jeszcze gorzej wynagradzany, a przecież często jesteśmy jedynymi żywicielami kilkuosobowych rodzin.
Znane są przynajmniej dwa nazwiska osób odpowiedzialnych za celowe zaniżenie wysokości składki zdrowotnej powodującej zadłużanie SZ, co zainicjowało proces jej upadku, to J. Buzek i L. Balcerowicz. Choć realizowali oni zalecenia Banku Światowego dla państw trzeciego świata (!) prywatyzacji SZ, pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś zajmą się nimi polskie sądy.
Ostatnia podwyżka płac w SZ w wysokości 30% dotychczasowych dochodów miała charakter raczej medialny, bo w powiatowym ZOZ otrzymaliśmy średnio ok. 14%. I tych stukilkudziesieciu złotych podwyżki nikt nie zauważył, pochłonął ją wzrost cen właściwie wszystkiego.
Razem z wynagrodzeniami maleje satysfakcja zawodowa. Rosnąca bieda naszego Narodu uniemożliwia pacjentom wykupowanie leków, więc efektywność leczenia ciągle się pogarsza.
W szpitalach brakuje odpowiedniej jakości sprzętu medycznego, a jeśli już on jest, to brak pieniędzy uniemożliwia pełne jego wykorzystanie. Brakuje często leków, remontów szpitalnych pomieszczeń. Celowe niedofinansowanie SZ rodzi, więc jej patologie i np. trudno dostępne procedury medyczne, jakby wymuszały łapownictwo.
Pomysł, żeby lekarz nosił plakietkę z napisem: „nie biorę” uwłacza nie tylko samemu zawodowi, którego sposób wykonywania określa przecież etyka lekarska, ale godności zarówno człowieka-lekarza, jak i pacjenta. Dlaczego nie zaproponować noszenia plakietek z napisem: „nie biorę i dbam o interes Narodu” rządzącym, posłom, członkom Trybunału Konstytucyjnego. Może wtedy lekarze nie musieliby strajkować, a pacjentów stać byłoby na leki.
Tak, „jestem za” protestem do strajku włącznie w walce o godziwe wynagradzanie za pracę. Mam jednak poważne wątpliwości dotyczące formułowania naszych żądań i stąd moje: „a nawet przeciw”.
Źle wynagradzani w Polsce są nie tylko pracownicy SZ, ale także nauki, oświaty, policji itd. Wg GUS 80% społeczeństwa osiąga dochody na granicy i poniżej minimum socjalnego (tj. ok.
10 zł/dzień), w tym 5 mln żyje w skrajnej nędzy. Są to dane za rok 2004, dziś jest jeszcze gorzej.
Jeżeli w wyniku strajków uzyskamy podwyżki płac, a zwiększenia finansowania wymaga przecież każda dziedzina polskiej gospodarki, to inne grupy zawodowe i społeczne otrzymają zmniejszone dochody. Chyba, że pieniądze na nasze podwyżki będą pochodziły z kredytów zagranicznych banków lub ze sprzedaży państwowych obligacji, co zwiększy dług publiczny. Dług ma to do siebie, że trzeba go spłacić. Wynika z tego, że jeżeli „władza” jedną ręką nam „da”, to drugą jeszcze więcej zabierze, bo długi spłacamy z odsetkami. Innej możliwości zwiększania wynagrodzeń w obecnej sytuacji nie ma. Wielu temu zaraz zaprzeczy. Przecież PKB (produkt krajowy brutto) od 1990 r. systematycznie rośnie. Istotnie, pokazują to dane GUS. Jednak ci, którzy znają, choć trochę gospodarczą buchalterię wiedzą, że bilans firmy, tak jak PKB państwa, ma zasadniczo dwie główne rubryki: „winien” i „ma”. Zaciągnięty kredyt znajduje się w obu jednocześnie. W pierwszej jest długiem, w drugiej dochodem. Zadłużenie polskiej gospodarki rośnie coraz szybciej i w PKB, jak widać, jest to ujęte. Powinniśmy również wiedzieć, że większą część PKB wypracowują w Polsce firmy zagraniczne, które dominują już w naszej gospodarce, a własne zyski wyprowadzają legalnie i nielegalnie do krajów macierzystych. Rządzący Polską obniżyli im jeszcze w prezencie podatki z 49% do 19%. Podatki od osób indywidualnych (PiT), coraz gorzej opłacanych pracowników najemnych przeważają już w budżecie RP nad podatkami od przedsiębiorstw - to ewenement w skali Europy i świata. Pytanie retoryczne - czy tak konstruowany budżet daje szansę na rozwój kraju? Jest to rezultat „cudu transformacji” polskiej gospodarki po 1989 r. Tak, więc przyrost PKB widniejący w statystykach nie przekłada się na zwiększone dochody Polaków i do gospodarki nie trafia.
Jakikolwiek rozwój Polski jest dziś możliwy jedynie za kredyty zagraniczne, co w efekcie ten rozwój wyklucza i zwiększa tylko zadłużenie kraju. Zabroniony konstytucyjnie jest natomiast rozwój przy wykorzystaniu własnych, polskich środków finansowych (celowo ograniczana emisja złotego), bo rząd i sejm są wyłączeni z realizacji polityki pieniężnej własnego kraju. A ona właśnie stanowi klucz do uruchomienia tego rozwoju, jest sercem i krwiobiegiem układu gospodarczego, czego winni być świadomi lekarze, policjanci, dziennikarze i…, a przede wszystkim tzw. ekonomiści.
Medialne komentarze przedstawicieli pracowników SZ, że my lekarze nie chcemy zajmować się polityką, a chcemy być tylko godziwie wynagradzani są wynikiem infantylizmu myślowego oraz brakiem obywatelskiej odpowiedzialności. Domeną polityki jest podział wspólnie wytworzonego w kraju dobra i każdy obywatel ma prawo i obowiązek wziąć udział w tym podziale. Tak, więc strajk z żądaniem zwiększenia płac jest z samej natury strajkiem politycznym i mamy do niego prawo.
Chcąc być świadomymi i odpowiedzialnymi obywatelami własnego kraju powinniśmy zażądać od najwyższej władzy w Polsce, od sejmu RP zmiany konstytucji i przywrócenia rządowi i sejmowi ich podstawowej funkcji, jaką jest kierowanie polityką pieniężną kraju oraz utworzenia polskiego państwowego systemu bankowego. Konieczny jest również powrót do produkcji fizycznej (wytwarzania dóbr) realizowanej przez polskie przedsiębiorstwa (dziś polska produkcja ulega w procesie „prywatyzacji” całkowitej likwidacji). Są to główne warunki uzyskiwania dochodów przez budżet RP. Tylko wtedy będą sensowne i możliwe planowanie i realizacja rozwoju gospodarczego Polski i tylko wtedy możemy liczyć na wzrost naszych dochodów. Potem przyjdzie czas na uczciwe i w interesie Narodu realizowanie reformy w SZ i w innych dziedzinach gospodarki.
Podobnie postępujemy przecież z pacjentem w zawale i z jednoczesnym np. złamaniem kończyny. Najpierw likwidujemy zawał, później naprawiamy resztę - nigdy odwrotnie. Polska gospodarka przeżywa od 1989 r. ciężki stan zawałowy, a regres obejmuje już wszystkie sfery funkcjonowania państwa.
Nigdy natomiast nie wolno zgodzić się na prywatyzację SZ. Zdrowie jest dobrem dla człowieka i każdy musi mieć równy dostęp do jego ochrony. Urynkowienie stoi, więc nie tylko w sprzeczności z naturalnym prawem człowieka, ale także z etyką zawodu lekarza. W polskich warunkach prywatyzacja SZ pozbawi ochrony zdrowia nie tylko biedną większość społeczeństwa, ale również samych pracowników SZ i oni zwłaszcza winni mieć tego świadomość.
Smuci fakt, że inspiratorzy strajku lekarzy dają się manipulować żydolewactwu z PO i SLD i organizują protesty, które w rzeczywistości wymierzone są przeciw rządzącemu PiS, a więc przeciw żydostwu z tzw. centroprawicy. Takie jest właśnie prawdziwe podłoże tych protestów. Mają one jednak i drugie dno. Rządzące Polską żydomasoństwo usadowione od lewa do prawa, czyli całe polityczne spektrum i pozostający pod ich wpływem przywódcy większości organizacji pracowników SZ z całych sił prą do prywatyzacji SZ. Obecny premier zapowiedział referendum w sprawie jej prywatyzacji. Łatwo przewidzieć wynik takiego plebiscytu, gdy polskie społeczeństwo poddawane jest codziennie od 17 lat praniu mózgów przez żydowskie media, których udział w medialnym rynku na polskiej ziemi sięga już 99%.
Rządy ludowo-narodowe, bez żydostwa, są jedyną alternatywą na wszystkie nasze bolączki i na zbliżającą się wielkimi krokami likwidację Państwa Polaków.
Lek. med. Ewa I. Gołąb - Kosiur,
Dariusz Kosiur
Od autora (D. Kosiur)
Nie podlega żadnej dyskusji, że pracownicy Służby Zdrowia (SZ) powinni mieć wyższe wynagrodzenia. Tym nie mniej moment strajków lekarzy i pielęgniarek został dobrany nie przypadkowo i niestety prawie wszyscy jego uczestnicy zostali zmanipulowani i wykorzystani przez antypolski element żydowski, filosemicki i filogermański zgrupowany w PO i SLD oraz poza parlamentem.
Protesty pracowników SZ mają trzy odsłony: 1. wymierzone przeciw rządzącemu PiS (PiS opcja JudeoUSA),
2. miały skomplikować sytuację wewnętrzną kraju i rządu i tym samym utrudnić PiS-owi negocjacje na unijnym szczycie w Berlinie - proniemiecka opcja PO liczyła na natychmiastową zgodę Polski na wcześniejsze wprowadzenie propozycji Niemiec podwójnej większości w głosowaniach w UE, 3. dążenie do wymuszenia prywatyzacji w SZ (dotyczy wszystkich środowisk antypolskich).
Szkoda, że nikt z przywódców związkowych pracowników SZ nie rozumie (nie ma też pewności, czyje interesy reprezentują w rzeczywistości), że żądania strajkujących ograniczone tylko do podwyżek płac, jeśli nawet będą spełnione, nie zagwarantują im realnego wzrostu wynagrodzeń. Taki wzrost zostanie szybko zniwelowany wzrostem podatków pośrednich, więc cen usług, towarów i innych.
Proszę zwrócić uwagę na perfidię rządzącego żydostwa. Ostatnio obniżono o 2% - 3% składki emerytalne i rentowe, które płacą pracownicy i pracodawcy za pracowników. Pracownik nie odczuje kilku, czy kilkunastu złotych zysku. Pracodawca, zwłaszcza duży i średni będzie miał już jakiś zysk. Jest to kolejny prezent dla zagranicznych przedsiębiorstw dominujących już w polskiej gospodarce. Zmniejszenie tej składki spowoduje zmniejszenie dopływu środków do ZUS i zwiększenie jego deficytu. Zostanie on pokryty z podatków pośrednich, bo ZUS musi przecież wypłacać renty i emerytury - innego wyjścia nie ma, gdy polityka pieniężna poza rządem i sejmem! - nie może być mowy o kredycie inwestycyjnym, czyli o emisji nowych pieniędzy na pokrycie nowo wytworzonego majątku w przypadku, gdy rząd prowadzi politykę rozwoju. Takiej polityki nie można prowadzić w oparciu o lichwiarsko oprocentowane kredyty konsumpcyjne zaciągane w obcych bankach, bo ich spłata pochłonie nie tylko nowo wytworzone dobra, ale i wcześniej wypracowane zasoby (z czym mamy dziś do czynienia - właściciele banków przejmują majątki narodów).
Czyli w wyniku obniżenia składki emerytalno-rentowej pracodawcy nie zwiększą produkcji i nie zatrudnią pracowników, bo popyt nie wzrośnie, raczej zmaleje. Zysk odnotują tylko pracodawcy.
Powyższe przytoczyłem tylko dlatego, żeby uzmysłowić P.T. Czytelnikom celowo prowadzoną od 1980 r. przez wszystkie kolejne rządy degradację Narodu i Państwa. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pracowników SZ potraktować podobnie, tzn. dać im podwyżki i później opisanym mechanizmem je zabrać. Tylko, że wtedy przez jakiś czas mieliby realnie wyższe dochody i popyt w gospodarce kraju mógłby na krótko minimalnie wzrosnąć. Chodzi jednak o to, żeby polską gospodarkę i Polski Naród niszczyć systematycznie.
Monday, August 27, 2007
"Rzeczpospolita klamcow-W.Lysiaka
Salon
Nie jestem fanatykiem tworczosci W.Lysiaka,najbardziej cenie jego "napoleonskie' awantury ("Szuanska ballada") ale przyznac trzeba ,ze jest W.Lysiak jednym z tych ,ktorzy postanowili sie nie zeswinic i wytrwali w tym chwalebnym zamiarze.
Przeczytac warto bo sporo ciekawych aczkolwiek czasami trudnych ,dla Polaka,bo obalajacych wygodne stereotypy-przemyslen.
Nie jestem fanatykiem tworczosci W.Lysiaka,najbardziej cenie jego "napoleonskie' awantury ("Szuanska ballada") ale przyznac trzeba ,ze jest W.Lysiak jednym z tych ,ktorzy postanowili sie nie zeswinic i wytrwali w tym chwalebnym zamiarze.
Przeczytac warto bo sporo ciekawych aczkolwiek czasami trudnych ,dla Polaka,bo obalajacych wygodne stereotypy-przemyslen.
"Czarna ksiega cenzury"wiecznie zywa
Nasza jawna agnetka Yolanda podrzucila nam ten intersujacy matrial.
Polecam go tym wszystkim,ktorzy uzywaja wikipedii jako zrodla wiedzy o otaczajacym swiecie.
Poniewaz bardzo sprytny program ,o ktorym mowa w artykule, pozwala sprawdzic KTO dokonal zmian w artykule-zabawa jest kapitalna.
Ponizej kilka przykladow zmian dokonanych z komputerow ktorych IP naleza do izraelskiego rzadu.
Czyli dokladnie to samo co robili wtedy gdy byli kierownikami sklepiku "PRL" robia i dzisiaj.
Polecam.
wiki ksiega cenzury
P.P.P.
Polecam go tym wszystkim,ktorzy uzywaja wikipedii jako zrodla wiedzy o otaczajacym swiecie.
Poniewaz bardzo sprytny program ,o ktorym mowa w artykule, pozwala sprawdzic KTO dokonal zmian w artykule-zabawa jest kapitalna.
Ponizej kilka przykladow zmian dokonanych z komputerow ktorych IP naleza do izraelskiego rzadu.
Czyli dokladnie to samo co robili wtedy gdy byli kierownikami sklepiku "PRL" robia i dzisiaj.
Polecam.
wiki ksiega cenzury
P.P.P.
Polska metereologia czyli pogoda dla ministra
Pan Marek Olzynski, z platformy kociewie (jest w naszym linkowisku)ktory nie jest jeszcze naszym agentem ale mam nadzieje ,ze uda mi sie go zwerbowac,podrzucil nam interesujaca analize.
Poczytajamy razem i zobaczymy co w trawie a moze raczej pod ministerialnym biurkiem piszczy.
Nie, nie,nie mowie tu o Anecie K. ani jej podobnych klonach ...
"Kto tu rzadzi?
Poczytajamy razem i zobaczymy co w trawie a moze raczej pod ministerialnym biurkiem piszczy.
Nie, nie,nie mowie tu o Anecie K. ani jej podobnych klonach ...
"Kto tu rzadzi?
Sunday, August 26, 2007
Federal Reserve Bank-czyli zrodlo zarazy
Tutaj znajdziecie,po raz kolejny,dokladne informacje o tym co sie stalo w 1913 roku kiedy rzad amerykanski ODDAL w prywatne rece kontrole i EMISJE pieniadza w panstwie.
FED.Res.niej jest zadnym "federalnym' bankiem tylko prywatna organizacja ,ktora TYLKO I WYLACZNIE dla wlasnych celow reguluje doplyw drukowanego dolara na rynek.
Dolara,ktory nota bene jest nielegalny zgodnie z amerykanska konstytucja.
ZARAZA
Jesli nie widzieliscie tego wczesniej-musicie to zobaczyc.
Podobnie jest w wiekszosci krajow:rzad pozycza pienieadze od prywatnego banku,z lichwa oczywiscie,na pokrycie swoich wydatkow czyli kosztow prowadzenia panstwa.
Tak dlugo dopoki to sie nie zmieni NIE ZMIENI SIE NIC.
FED.Res.niej jest zadnym "federalnym' bankiem tylko prywatna organizacja ,ktora TYLKO I WYLACZNIE dla wlasnych celow reguluje doplyw drukowanego dolara na rynek.
Dolara,ktory nota bene jest nielegalny zgodnie z amerykanska konstytucja.
ZARAZA
Jesli nie widzieliscie tego wczesniej-musicie to zobaczyc.
Podobnie jest w wiekszosci krajow:rzad pozycza pienieadze od prywatnego banku,z lichwa oczywiscie,na pokrycie swoich wydatkow czyli kosztow prowadzenia panstwa.
Tak dlugo dopoki to sie nie zmieni NIE ZMIENI SIE NIC.
"Polscy bandyci" mjr."Lupaszki"
od lewej: "Lufa", "Mścisław", mjr. "Łupaszko", "Szpagat", "Żelazny".
Czesc ich pamieci
Fragment:
"Dnia 8 lutego 1951 roku w więzieniu mokotowskim w Warszawie zamordowano czterech wybitnych oficerów wileńskiej Armii Krajowej i powojennej antykomunistycznej konspiracji zbrojnej: ppłk. Antoniego Olechnowicza "Pohoreckiego", mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę", por. Lucjana Minkiewicza "Wiktora" i por. Henryka Borowskiego "Trzmiela".
Egzekucję poprzedziły okrutne śledztwo i pokazowy proces. Oskarżonym postawiono zarzuty "gwałtownych zamachów" na funkcjonariuszy sowieckiej i polskiej bezpieki, prowadzenia działalności wywiadowczej na rzecz obcego państwa oraz współpracy z Niemcami w okresie okupacji. Ten ostatni zarzut był szczególnie podły, ponieważ żaden z oskarżycieli nie miał nawet ćwierci tych zasług w walce z niemiecką okupacją, co skazani na śmierć wilnianie."
I jeszcze jedna holo-brednia
Remarkable Nonsense about the Holocaust
No gas today!
"I am here for my wife," said Dutch veteran John Franken, 77, who was captured and forced into slave labour in a Japanese coal mine three months before the atomic bomb was dropped Hiroshima. "She was at Auschwitz and got sent to the gas chamber three times. She survived because they kept running out of gas."
Holenderski Zyd ,77, opowiada o tym jak jego zona 3 razy przezyla pobyt w komorze gazowej bo hitlerowcom konczyl sie gaz"
No gas today!
"I am here for my wife," said Dutch veteran John Franken, 77, who was captured and forced into slave labour in a Japanese coal mine three months before the atomic bomb was dropped Hiroshima. "She was at Auschwitz and got sent to the gas chamber three times. She survived because they kept running out of gas."
Holenderski Zyd ,77, opowiada o tym jak jego zona 3 razy przezyla pobyt w komorze gazowej bo hitlerowcom konczyl sie gaz"
6 razy w komorze gazowej-i zyje
Cud x 6
Pisalem o tym wiele razy na innych stronach.Mieszkajacy w Kanadzie Moshe Peer opowiada uczniom szkol kanadyjskich jak to byl gazowany 6 razy w komorze gazowej i przezyl.
Zapytany jak to mozliwe Peer odpowiada"Moze dzieci sa bardziej odporne?"
Barbarzynstwo uboju rytualnego
Bezcelowe okrucienstwo
Obejrzenie tego filmu polecam tylko tym ,ktorzy maja mocne nerwy.
Uboj rytualny pokazany taki jaki jest:okrutny,bezlitosny i bezcelowy.
Cierpienia zwierzat po to tylko aby zadowolic chora doktryne sa absolutnie nie dopuszczalne.
Tym ,ktorzy beda chcieli powiedziec mi ,ze islam tez zezwala na uboj rytualny :halal,odpowiem od razu :zgodnie z Koranem (mam kopie w domu ,po angielsku ,dla celow poznawczych) ,zwierze ma byc zabite w jak najmniej bolesny sposob.
Zgodnie z judaizmem im wieksze cierpienie tym milsza ofiara i smaczniejsze mieso.
Odwaznym polecam ogladniecie ale uprzedzam z gory:szokujace.
Obejrzenie tego filmu polecam tylko tym ,ktorzy maja mocne nerwy.
Uboj rytualny pokazany taki jaki jest:okrutny,bezlitosny i bezcelowy.
Cierpienia zwierzat po to tylko aby zadowolic chora doktryne sa absolutnie nie dopuszczalne.
Tym ,ktorzy beda chcieli powiedziec mi ,ze islam tez zezwala na uboj rytualny :halal,odpowiem od razu :zgodnie z Koranem (mam kopie w domu ,po angielsku ,dla celow poznawczych) ,zwierze ma byc zabite w jak najmniej bolesny sposob.
Zgodnie z judaizmem im wieksze cierpienie tym milsza ofiara i smaczniejsze mieso.
Odwaznym polecam ogladniecie ale uprzedzam z gory:szokujace.
O suwerennosc Narodu Polskiego
O Suwerenność Narodu Polskiego. Proklamacja
Warszawa, 1 września 2007 r.
Wobec stanowiska strony polskiej w sprawie tzw. Traktatu Reformującego Unię Europejską, przedstawionego na konferencji Rady Europejskiej w Brukseli w dniach 21-22.06.2007, my, niżej podpisani uznajemy za swój elementarny obowiązek wobec Ojczyzny i Narodu polskiego stwierdzić, co następuje:
1. Zaproponowany w Brukseli przez prezydencję niemiecką Traktat Reformujący Unię Europejską stwarza całkowicie nową filozoficznie, politycznie i prawnie jakość, osiągniętą w drodze przewrócenia, obalenia, odrzucenia czy też zanegowania dotychczas uznawanych za obowiązujące fundamentalnych zasad pomocniczości
i solidarności w rozumieniu chrześcijańskiej nauki społecznej, jak również generalnej zasady podmiotowości wolnych, suwerennych, równych sobie narodów. Dotychczas wolne, równe wobec prawa, posiadające własną osobowość prawną suwerenne narody stanowiły w drodze traktatów jednomyślnie, co wolno, a czego nie wolno Unii Euro-pejskiej. Pod rządami Traktatu Reformującego natomiast, to Unia Europejska, zawłaszczając osobowość prawną dotychczasowych jej członków, będzie w istocie decydowała taką czy inną większością, co wolno, a czego nie wolno narodom, tej osobowości już pozbawionych. To w istocie swej totalitarne super-państwo europejskie będzie odtąd faktycznie decydowało, jakie kompetencje i którym narodom zostawić, a jakich i których pozbawić.
2. Całkowicie nowe zasady działania Unii Europejskiej zapisane w Traktacie Reformującym, włącznie z inkorporowaną doń (nieobligatoryjną dotąd) Europejską Kartą Praw Podstawowych uprawniają do stwierdzenia, iż Traktat ten zrywa w sposób radykalny z dotychczasową postacią Unii Europejskiej zapisaną w dotychczasowych traktatach. Bowiem z chwilą wprowadzenia w życie Traktat Reformujący likwiduje w istocie Unię Europejską rozumianą jako organizacja międzynarodowa względnie suweren-nych państw narodowych, a działając w dłuższym okresie czasu, nawet samych jej członków tj. państwa narodowe.
3. Co więcej – na mocy zwykłego gabinetowego ustalenia międzyrządowego odmówione zostaje narodom nabyte już przez nie prawo zatwierdzania konstytucji europejskiej
w drodze narodowych referendów. Formuła Traktatu jako namiastki aktu konstytucyjnego, zatwierdzanego przez parlamenty w drodze demokracji pośredniej, to nic innego, jak votum nieufności wyrażone przez europejską klasę polityczną wobec bezpośredniej woli suwerennych dotąd narodów, Jak widać, ich zdaniem nie można już bezpiecznie powierzyć narodom członkowskim tak istotnych spraw jak ustrój polityczny
i prawny Unii Europejskiej. O ratyfikacji Traktatu Reformującego, czyli aktu założycielskiego europejskiego totalitarnego super-państwa mają więc ostatecznie decydować rządy państw członkowskich, już dziś skłonne znacznie bardziej służyć owemu super-państwu, aniżeli własnym narodom, którym wszak przysięgały służyć, wykonywać wolę i godnie reprezentować je na zewnątrz.
4. W rezultacie przyjęcia powyższych zmian, w miejsce dotychczasowej Unii Europejskiej powołany zostaje do życia już obecnie całkowicie autonomiczny byt polityczny
i prawny, zasadniczo odmienny od tego kształtu prawnego Unii Europejskiej, na który udzieliły swej zgody suwerenne dotąd narody-państwa europejskie – dotychczasowi jej członkowie. Mamy zatem do czynienia raczej ze swego rodzaju europejskim gabinetowym zamachem stanu, któremu następnie poszczególne parlamenty narodowe mają nadać pozory legalizmu prawnego, sukcesywnie akceptując ów Traktat Reformujący pod presją głównych aktorów europejskiej sceny politycznej.
5. Idea europejskiego, ponadnarodowego, totalitarnego ze swej istoty super-państwa to przede wszystkim idea przejęcia rządów w Europie przez najsilniejsze państwa europejskie, w tym zwłaszcza przez Niemcy, z równoczesną marginalizacją wpływu mniejszych państw, takich jak Polska. Jest to równoznaczne z utratą przez mniejsze narody-państwa europejskie zdolności stanowienia o swoim własnym losie. Ten brzemienny w daleko idące konsekwencje fakt ma w tych krajach pozostać niedostrzeżony przez opinię publiczną. I tak już sama nazwa: Traktat Reformujący, wywołać ma mylne powszechne wrażenie, że chodzi zaledwie o nieznaczne ulepszenie czy modyfikację obecnego systemu unijnego. Tymczasem celem owego Trak-tatu Reformującego jest w istocie podstępne wymuszenie na narodach Europy pozbycia się przez nie ich własnej suwerenności, przynależnej im z mocy prawa naturalnego.
6. Traktat Reformujący jest niemal w całości tym samym projektem Konstytucji Euro-pejskiej, który został odrzucony uprzednio w referendach konstytucyjnych we Francji i w Holandii. Jest to ten sam ze wszech miar wadliwy i szkodliwy, ostentacyjnie ateistyczny, antychrześcijański projekt, który przyjęty wraz z obligatoryjną, nieodłaczną Europejską Kartą Praw Podstawowych z 2000 r. umożliwia dalsze skuteczne systemowe niszczenie rodziny, zabijanie nienarodzonych i eutanazję, a przez to zasługuje bezsprzecznie na miano konstytucji europejskiej cywilizacji śmierci.
7. Reanimacja odrzuconego uprzednio projektu konstytucji europejskiej, nazwanego obecnie Traktatem Reformującym, leży przede wszystkim w interesie europejskich antynarodowo zorientowanych, globalistycznych, kosmopolitycznych, antyreligijnych, i antychrześcijańskich sfer politycznych, które najwyraźniej zdołały Unię Europejską opanować. Kręgi te są żywotnie zainteresowane w likwidacji w sposób nieodwracalny historycznych państw narodowych i w unicestwieniu zarazem całego dotychczasowe-go dziejami uświęconego porządku wartości nadrzędnych, obowiązującego w Europie od stuleci.
8. Nie powinno ulegać wątpliwości, że dla wspomnianych antynarodowych, globalisty-cznych, kosmopolitycznych, antyreligijnych i antychrześcijańskich sfer politycznych totalitarne super-państwo europejskie nie jest i nigdy nie będzie celem samym w sobie. Jest to zaledwie narzędzie, środek i stopień do celu ostatecznego, jakim jest ustanowienie innego super-państwa – tym razem globalnego, które nie będzie musiało się już liczyć z nikim ani z niczym, nawet z samym Bogiem.
9. Zwiększona skuteczność działania „reformowanej" Unii Europejskiej jako ponadnarodowego super-państwa oznacza między innymi dalsze zwiększenie podatności tego superpaństwa na dyktat ze strony Banku Światowego oraz Światowej Organizacji Handlu (WTO) w kierunku wielkiej reformy rolnej, opartej o wielkoobszarowe gospodarstwa rolne z równoczesnym zniszczeniem średnich i małych gospodarstw rolnych, oraz o przemysłową hodowlę zwierząt i masową uprawę roślin genetycznie modyfikowane (GMO).
10. Dla polskiej klasy politycznej nie powinno być wątpliwości, iż Traktat Reformujący jest to projekt totalitarnego europejskiego super-państwa, pomyślany wprawdzie na wzór federalnego państwa niemieckiego, zakładający wszakże błędnie, iż obecne narody europejskie, z własnymi językami, kulturą a nierzadko także odrębnymi systema-mi wartości, są tym samym, co niegdyś niemieckojęzyczne księstwa (obecnie landy niemieckie). To bowiem, co jeszcze w ramach niemieckiego kręgu kulturowo-językowego może być określone jako jednoczenie, to w ramach ogólnoeuropejskich, pod przemożną hegemonią którejś z potęg europejskich musi nieuchronnie przekształcić się w podbój słabszych narodów przez silniejsze. Tymczasem proponowane przez Niemcy totalitarne super-państwo europejskie, prowadząc właśnie do hegemonii państw najsilniejszych, umożliwia im poprzez narzucenie innym, mniejszym narodom własnego prawa międzynarodowego i dyktowanych przez siebie traktatów, a w szczególności Niemcom - osiągnięcie drogą dyplomatyczną tego wszystkiego, czego nie udało się im uzyskać w wyniku obydwu wojen światowych, przy pomocy czołgów. Należy przy tym pamiętać, że pomyślane na modłę niemiecką europejskie super-państwo to od pierwszych lat 80. ubiegłego stulecia cel strategiczny całej dalekosiężnej polityki niemieckiej. Warto ponadto nie zapominać, że taki właśnie, a nie inny, kształt jedności europejskiej i takie widzenie Europy sięga korzeniami hitlerowskiego podboju Europy w latach 30.-40. XX w..
11. Jest to tym istotniejsze, że Polska jako jedyne państwo w Europie po II wojnie światowej arbitralną decyzją Aliantów, bez udziału samych Polaków, zostało terytorialnie przesunięte o kilkaset kilometrów na zachód, właśnie kosztem Niemiec, z równoczesnym uszczupleniem polskiego stanu posiadania. Zarazem aktualne brzmienie art. 118 Konstytucji niemieckiej interpretowane jest w Niemczech jako podstawa do uznawania mocy prawnej granic niemieckich z 1937 r. a tym samym - polskich ziem zachodnich i północnych za ziemie niemieckie. Tymczasem Niemcy, uzyskując na mocy tzw. Traktatu Reformującego i dzięki zasadzie podwójnej większości pozycję hegemona
w Europie Środkowo-Wschodniej, stwarzają sobie niebywałą okazję powetowania swoich strat z okresu II wojny światowej, tym razem kosztem Polski.
12. W tej sytuacji z najwyższym zaniepokojeniem stwierdzamy, że strona polska, nie zadbawszy wcześniej o należyte traktatowe i krajowe prawne zabezpieczenie Polski przed nieuniknionymi w tych warunkach roszczeniami niemieckimi, biorąc aktywny udział w negocjacjach na temat sposobu podejmowania decyzji w reformowanej Unii Europejskiej:
a) przez zaakceptowanie niemieckiej propozycji, by odrzuconą Konstytucję europejską zastąpić niemal identycznie brzmiącym Traktatem Reformującym, faktycznie uznała niemiecki postulat ustanowienia w Europie totalitarnego super-państwa - cywilizacji śmierci, z równoczesną praktyczną likwidacją tworzących je suwerennych państw narodowych.
b) godząc się na wprowadzenie podwójnej większości w późniejszym terminie, de facto zgodziła się na unieważnienie traktatu z Nicei, a tym samym wyraziła zgodę na odroczone zaledwie na kilka lat ustanowienie Niemiec jako hegemona, jeśli nie w całym europejskim superpaństwie, to przynajmniej w Europie Środkowo-Wschodniej.
c) zaakceptowała zasadę nadrzędności prawa unijnego, a co więcej – całego dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości jako źródła prawa, nad całym polskim prawem narodowym, z Konstytucją RP włącznie, w szczególności zaś,
d) pomimo swej jednostronnej deklaracji, iż „Karta w żaden sposób nie wpływa na prawo państw członkowskich do stanowienia prawa w zakresie moralności publicznej, prawa rodzinnego, a także ochrony godności ludzkiej i poszanowania fizycznej i moralnej integralności człowieka”, strona polska faktycznie zgodziła się na przestrzeganie przez Polskę Europejskiej Karty Praw Podstawowych choćby z racji samego tylko swego uznania nadrzędności prawa europejskiego nad polskim prawem narodowym.
13. Powyższy zastraszający w swej wymowie faktyczny wynik polskiej akcji dyplomatycznej na europejskim szczycie w Brukseli stoi w rażącej sprzeczności zarówno
z wcześniejszymi zapowiedziami ze strony polskiego MSZ obrony nadrzędności prawa polskiego nad międzynarodowym, jak też z późniejszymi oficjalnymi optymistycznie brzmiącymi oświadczeniami rządu polskiego, głoszącymi rzekomy nieby-wały polski sukces dyplomatyczny, uzyskany jakoby w dzięki bezkompromisowej, nieugiętej obronie polskiego interesu narodowego.
14. Równocześnie rząd polski w osobie premiera RP Jarosława Kaczyńskiego uchyla się od oceny rezultatów brukselskich negocjacji podczas lipcowej debaty sejmowej, tłumacząc to „paranoją” w Sejmie RP. Nie można tego kroku rozumieć inaczej jak usiłowania ucięcia przez szefa rządu RP dyskusji na temat przebiegu i wyników brukselskich rozmów na szczycie i powstrzymania tym sposobem szybko narastającej fali publicznie wyrażanego niezadowolenia i krytycyzmu.
15. Na makiaweliczny wprost cynizm polityczny i obłudę rządzących Polską zakrawa fakt, iż w momencie, kiedy natychmiast po konferencji brukselskiej podniosły się, nieprzypadkowe bynajmniej, niemieckie głosy o zwrot przez Polskę przedwojennej niemieckiej własności, premier rządu RP Jarosław Kaczyński usiłuje wprowadzić w błąd polską opinię publiczną sugerując, że polskie sądy będą mogły w dalszym ciągu ignorować prawo europejskie i w sprawach sądowych o zwrot byłej niemieckiej własności orzekać wyłącznie zgodnie z polskim interesem narodowym.
16. W tym stanie rzeczy zmuszeni jesteśmy przypomnieć, iż ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość otrzymało od Narodu mandat do sprawowania władzy nie z uwagi na charyzmat i inne cechy osobowe braci Kaczyńskich, ale z uwagi na głoszony przez nich taki a nie inny program polityczny i społeczno-ekonomiczny. Doszło ono do władzy w Polsce pod warunkiem budowy IV Rzeczpospolitej, państwa polskiego bliższego tradycji katolickich i patriotycznych, wolnościowych i niepodległościowych, przywrócenia takiego państwa polskiego, za jakie przelewały krew i oddawały życie pokolenia Polaków, a także pod warunkiem działania na rzecz Europy wolnych, suwerennych Ojczyzn. Z całą więc pewnością nie było w mandacie na sprawowanie władzy przez PiS narodowego przyzwolenia na niemiecki projekt nowego ładu
w Europie, ładu zbudowanego, jak już zostało powiedziane, na gruzach historycznych państwowości narodowych. Tym bardziej nie było narodowej zgody na to, aby
IV Rzeczpospolita miała zacząć oznaczać swego rodzaju Państwo Polskie w stanie likwidacji, ani na to, aby była czymś w rodzaju utrzymanego w katolicko-patriotycznym tonie pożegnania z własną Ojczyzną.
17. Ponadto w deklaracjach wyborczych PiS IV Rzeczpospolita miała być ostatecznym rozstaniem się z postkomunistyczną III RP, rządzoną przez antynarodowych liberałów i socjaldemokratów (postkomunistów), zerwaniem z umową okrągłego stołu. Jak pamiętamy, umowa ta była przymierzem sił antynarodowych i antykatolickich przeciwko rzekomemu nacjonalistyczno-klerykalnemu zagrożeniu, faktycznie więc – przymierza przeciwko całemu Narodowi polskiemu. Wolno było tedy spodziewać się, iż IV Rzeczpospolita pod rządami PiS będzie państwem bardziej polskim, a zarazem bardziej liczącym się z Narodem, bardziej temu Narodowi służebnym. Tymczasem, poprzez sugerowanie przez Premiera chorobliwej podejrzliwości w Sejmie RP wokół przebiegu i wyników brukselskich negocjacji zdaje się niestety przebijać rzeczywisty ironiczno-pogardliwy stosunek kierownictwa PiS do kwestii suwerenności narodu. Zwłaszcza w świetle szczytu brukselskiego, choć nie tylko, obiecywana Narodowi IV RP pod rządami PiS zdaje się być wierną kontynuacją ery politycznego faryzeizmu obłudy rządzących Polską. Jest to w naszym przekonaniu dalszy ciąg tego samego manipulowania polską opinią publiczną, wprowadzania w błąd Narodu, formalnego wprawdzie ale nie faktycznego suwerena, jedynego prawowitego gospodarza na polskiej ziemi, któremu rządzący jedynie winni służyć. Nadal, jak przez cały okres
III RP, Naród to dla rządzących Polską zaledwie masy ludzkie, którymi można swobodnie manipulować i których prawa można przy każdej nadarzającej się okazji swobodnie naruszać i gwałcić.
18. Nadal i wciąż jest to ta sama arogancja i samowola, która cynicznie wykorzystała przy okrągłym stole polskie odwieczne dążenie do wolności i suwerenności, by z góry za-decydować za Naród, że ma on nie tylko na drugi dzień po rozpadzie systemu komunistycznego wstąpić do Unii Europejskiej i poprzez odpowiednie zapisy w Konstytucji z 1997 r. uznać prawo unijne za nadrzędne nad polskim prawem (art. 91 ust. 2-3), pozbawić się możliwości pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązań w centralnym banku państwa (art. 220 ust. 2), ale nawet zrezygnować waluty narodowej: złotego i przyjąć euro (por. art. 216 ust. 5). Ta sama arogancja i samowola, która pozwala rządzącym utrzymywać od szeregu już lat katastrofalny deficyt w polskim handlu zagranicznym rzędu kilkunastu miliardów euro rocznie, działający na korzyść najbogatszych państw europejskich, głównie Niemiec. Ta sama arogancja i samowola, która kazała rządzącym Polską postkomunistom poprzeć wojnę w Afganistanie i w Iraku, wbrew przeważającej negatywnej opinii Narodu i bez uzyskania należytej zgody Sejmu RP, a zatem z pogwałceniem Konstytucji (art. 116 ust. 1), w tym zwłaszcza - w sposób sprzeczny z naczelną konstytucyjną zasadą suwerenności narodu. W rezultacie czego polski żołnierz, wysłany do odległego kraju, aby tam ginąć bez sensu, pomaga od kilku już lat podbijać nieznany sobie naród, a co gorsza – swoim udziałem w tej wojnie legitymizuje dokonywane tam bestialstwa i idące już w setki tysięcy ofiar cywilnych ludobójstwo na narodzie irackim. Ta sama arogancja i samowola, która nakazuje rządzącym obecnie Polską podtrzymywać polski udział w interwencji militarnej na Bliskim Wschodzie, wymierzonej jawnie przeciwko krajom islamu, a równocześnie rozważać zainstalowanie w Polsce amerykańskiej „tarczy antyrakietowej”, rzekomo w celu zwiększenia polskiego bezpieczeństwa narodowego - czyniąc w ten sposób z Narodu polskiego swego rodzaju chłopca do bicia za skutki obcej agresywnej imperialnej polityki, na której kształt zresztą nie mamy i bodaj nie chcemy mieć najmniejszego choćby wpływu. Przypomnijmy w tym miejscu, iż takie i temu podobne przypadki mają miejsce nieustannie od czasu wprowadzenia obecnej Konstytucji, pomimo, iż zgodnie z obowiązującą ustawą zasadniczą każdy poseł na Sejm RP uroczyście ślubuje Narodowi „rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej” (art. 104 ust. 2).
19. Tradycja nieliczenia się przez rządzących z wolą Narodu polskiego i narzucania mu własnej lub obcej woli przez aktualnych rządzących jest dość długa. Jest ona z pewnością dłuższa od całego okresu komunistycznej niewoli, datuje się też znacznie wcześniej, aniżeli początki niemieckiej okupacji w czasie II wojny światowej. Suwerenność narodu, jako zasada regulująca w sposób istotny całość życia politycznego w państwie, trwała zaledwie 8 lat, tj. od momentu odzyskania niepodległości w 1918 r. do sławetnego zamachu majowego w 1926 r. Od osiemdziesięciu już z górą lat naród polski utrzymywany jest sztucznie w złudnym przekonaniu, że jego suwerenność jest mu do niczego nie potrzebna, że wystarczy mu, że istnieje względnie suwerenne państwo polskie, które jest po to, aby Polak obywatel mógł wrzucić taką czy inną kartkę do głosowania do urny i nie musiał się o nic więcej troszczyć - co najwyżej od czasu do czasu za swoich rządzących zginąć, lecz do powiedzenia w sprawie Narodu i państwa miał tylko tyle, ile mu na to rządzący pozwolą.
20. Tradycyjny postulat suwerennego państwa, zakorzeniony głęboko w myśleniu politycznym Polaków, obecnie, w dobie coraz bezwzględniej realizowanego globalizmu, w czasach programowego likwidowania narodów jako suwerennych podmiotów, jest już dalece niewystarczający. Dzisiaj, po szczycie europejskim w Brukseli jaskrawiej niż kiedykolwiek przedtem widać, że pogłębiający się w coraz szybszym tempie proces wyobcowywania się, tj. uwalniania się polskiego aparatu państwowego spod kontroli Narodu polskiego, który ten aparat powołał do życia, może mieć dla Narodu katastrofalne wręcz konsekwencje. Dlatego też w najwyższym stopniu konieczna staje się powszechna świadomość, że samo państwo, nie wykazujące należytego poszanowania dla nadrzędnej zasady suwerenności narodu, może nawet zwrócić się przeciwko samemu Narodowi-Suwerenowi, doprowadzając do jego zniewolenia, do całkowitej utraty przezeń zdolności stanowienia Polaków o swoim losie, o losie przyszłych jego pokoleń. Nie może być zatem państwo polskie traktowane dłużej jako wartość samoistna, wartość sama w sobie, ale tylko i wyłącznie w związku z Narodem.
Zaalarmowani niemal całkowitą biernością opinii publicznej wobec niedwuznacznego za-grożenia ze strony totalitarnej Unii Europejskiej pod niemiecką hegemonią z równoczesną groźbą likwidacji suwerennego niegdyś państwa polskiego, w walce o które ginęły pokolenia Polaków; zobowiązani nie tylko czcić rocznicami, ale i szanować na co dzień pamięć ofiar z życia i polskiej krwi poniesione przez Naród polski dla sprawy suwerenności narodu i pań-stwa polskiego, my, niżej podpisani, stwierdzamy z całym naciskiem:
Powstrzymanie nieobliczalnego w skutkach zagrożenia dla Narodu polskiego i jego państwa, jakie otworzył szczyt europejski w Brukseli z polskim udziałem może nastąpić jedynie w wyniku sformułowania, a następnie konsekwentnej realizacji jedynego możliwego programu ocalenia narodowego, jaki jeszcze pozostał – jest nim program urzeczywistnienia konstytucyjnej zasady suwerenności narodu.
Ażeby Państwo Polskie mogło nadal bezpiecznie istnieć, a zarazem została uszanowana zasada suwerenności narodu, nie tylko musi zostać bezwzględnie odrzucony Traktat Reformujący, ale na domiar musi to nastąpić także w wyniku wolnego, niezafałszowanego, ogólnonarodowego referendum, po otwartej, pełnej publicznej debacie. Winna w owej narodowej debacie paść jasna i zdecydowana odpowiedź na pytanie nie tylko, co zrobić z tym traktatem reformującym, ale także – co zrobić z ugrupowaniem politycznym, przedstawiającym się w wyborach jako prokatolickie i pronarodowe, które następnie wespół z liberalną, antynarodową Platformą Obywatelską i z postkomunistami taki haniebny i samobójczy Traktat Reformujący przedkłada Polakom do akceptacji, w dodatku przedstawiając go jako niebywałe narodowe osiągnięcie.
Ażeby Państwo Polskie mogło nadal istnieć, należy ponadto przede wszystkim bezwzględnie pozbawić polski aparat państwowy zawłaszczonej, przypisanej sobie przezeń bezprawnie godności suwerena - najwyższego podmiotu, uprawnionego rzekomo narzucać swoją wolę rządzonym przez siebie bezwolnym masom. Czas państwa jako suwerena-samozwańca musi się skończyć. Musi nastać czas, kiedy zgod-nie z nieprzemijającą wizją Prymasa Tysiąclecia Stefana kard. Wyszyńskiego, to nie Naród będzie dla Państwa, ale Państwo dla Narodu. Tedy państwo polskie, rozumiane jako widzialna emanacja polityczno-prawna Narodu polskiego, nie może dłużej służyć obcym siłom zewnętrznym, ani nawet samemu sobie, ale tylko i wyłącznie Narodowi polskiemu i tylko temu jednemu Suwerenowi służyć powinno.
Ażeby tak się stało, zapisana w obecnej Konstytucji RP zasada suwerenności narodu, zasada Narodu jako Suwerena, a zarazem jedynego prawowitego gospodarza na polskiej ziemi, któremu wszelka władza polityczna jest podległa, nie może w dalszym ciągu sprowadzać się jedynie do prawa wrzucenia raz na cztery lata kartki do głosowania do urny wyborczej, bez jakiegokolwiek dalszego realnego wpływu obywateli na politykę wybranych tym sposobem władz państwowych. Przeciwnie - zamiast pozorną, fikcyjną czy fasadową zasadą konstytucyjną, swego rodzaju alibi dla samowoli rządzących, musi ona stać się bezwzględnie faktyczną nadrzędną zasadą, regulującą w sposób ciągły, nieprzerwany organizację życia politycznego i publicznego
w Polsce.
Jerzy Rachowski, Warszawa
… 2007-08-26
Warszawa, 1 września 2007 r.
Wobec stanowiska strony polskiej w sprawie tzw. Traktatu Reformującego Unię Europejską, przedstawionego na konferencji Rady Europejskiej w Brukseli w dniach 21-22.06.2007, my, niżej podpisani uznajemy za swój elementarny obowiązek wobec Ojczyzny i Narodu polskiego stwierdzić, co następuje:
1. Zaproponowany w Brukseli przez prezydencję niemiecką Traktat Reformujący Unię Europejską stwarza całkowicie nową filozoficznie, politycznie i prawnie jakość, osiągniętą w drodze przewrócenia, obalenia, odrzucenia czy też zanegowania dotychczas uznawanych za obowiązujące fundamentalnych zasad pomocniczości
i solidarności w rozumieniu chrześcijańskiej nauki społecznej, jak również generalnej zasady podmiotowości wolnych, suwerennych, równych sobie narodów. Dotychczas wolne, równe wobec prawa, posiadające własną osobowość prawną suwerenne narody stanowiły w drodze traktatów jednomyślnie, co wolno, a czego nie wolno Unii Euro-pejskiej. Pod rządami Traktatu Reformującego natomiast, to Unia Europejska, zawłaszczając osobowość prawną dotychczasowych jej członków, będzie w istocie decydowała taką czy inną większością, co wolno, a czego nie wolno narodom, tej osobowości już pozbawionych. To w istocie swej totalitarne super-państwo europejskie będzie odtąd faktycznie decydowało, jakie kompetencje i którym narodom zostawić, a jakich i których pozbawić.
2. Całkowicie nowe zasady działania Unii Europejskiej zapisane w Traktacie Reformującym, włącznie z inkorporowaną doń (nieobligatoryjną dotąd) Europejską Kartą Praw Podstawowych uprawniają do stwierdzenia, iż Traktat ten zrywa w sposób radykalny z dotychczasową postacią Unii Europejskiej zapisaną w dotychczasowych traktatach. Bowiem z chwilą wprowadzenia w życie Traktat Reformujący likwiduje w istocie Unię Europejską rozumianą jako organizacja międzynarodowa względnie suweren-nych państw narodowych, a działając w dłuższym okresie czasu, nawet samych jej członków tj. państwa narodowe.
3. Co więcej – na mocy zwykłego gabinetowego ustalenia międzyrządowego odmówione zostaje narodom nabyte już przez nie prawo zatwierdzania konstytucji europejskiej
w drodze narodowych referendów. Formuła Traktatu jako namiastki aktu konstytucyjnego, zatwierdzanego przez parlamenty w drodze demokracji pośredniej, to nic innego, jak votum nieufności wyrażone przez europejską klasę polityczną wobec bezpośredniej woli suwerennych dotąd narodów, Jak widać, ich zdaniem nie można już bezpiecznie powierzyć narodom członkowskim tak istotnych spraw jak ustrój polityczny
i prawny Unii Europejskiej. O ratyfikacji Traktatu Reformującego, czyli aktu założycielskiego europejskiego totalitarnego super-państwa mają więc ostatecznie decydować rządy państw członkowskich, już dziś skłonne znacznie bardziej służyć owemu super-państwu, aniżeli własnym narodom, którym wszak przysięgały służyć, wykonywać wolę i godnie reprezentować je na zewnątrz.
4. W rezultacie przyjęcia powyższych zmian, w miejsce dotychczasowej Unii Europejskiej powołany zostaje do życia już obecnie całkowicie autonomiczny byt polityczny
i prawny, zasadniczo odmienny od tego kształtu prawnego Unii Europejskiej, na który udzieliły swej zgody suwerenne dotąd narody-państwa europejskie – dotychczasowi jej członkowie. Mamy zatem do czynienia raczej ze swego rodzaju europejskim gabinetowym zamachem stanu, któremu następnie poszczególne parlamenty narodowe mają nadać pozory legalizmu prawnego, sukcesywnie akceptując ów Traktat Reformujący pod presją głównych aktorów europejskiej sceny politycznej.
5. Idea europejskiego, ponadnarodowego, totalitarnego ze swej istoty super-państwa to przede wszystkim idea przejęcia rządów w Europie przez najsilniejsze państwa europejskie, w tym zwłaszcza przez Niemcy, z równoczesną marginalizacją wpływu mniejszych państw, takich jak Polska. Jest to równoznaczne z utratą przez mniejsze narody-państwa europejskie zdolności stanowienia o swoim własnym losie. Ten brzemienny w daleko idące konsekwencje fakt ma w tych krajach pozostać niedostrzeżony przez opinię publiczną. I tak już sama nazwa: Traktat Reformujący, wywołać ma mylne powszechne wrażenie, że chodzi zaledwie o nieznaczne ulepszenie czy modyfikację obecnego systemu unijnego. Tymczasem celem owego Trak-tatu Reformującego jest w istocie podstępne wymuszenie na narodach Europy pozbycia się przez nie ich własnej suwerenności, przynależnej im z mocy prawa naturalnego.
6. Traktat Reformujący jest niemal w całości tym samym projektem Konstytucji Euro-pejskiej, który został odrzucony uprzednio w referendach konstytucyjnych we Francji i w Holandii. Jest to ten sam ze wszech miar wadliwy i szkodliwy, ostentacyjnie ateistyczny, antychrześcijański projekt, który przyjęty wraz z obligatoryjną, nieodłaczną Europejską Kartą Praw Podstawowych z 2000 r. umożliwia dalsze skuteczne systemowe niszczenie rodziny, zabijanie nienarodzonych i eutanazję, a przez to zasługuje bezsprzecznie na miano konstytucji europejskiej cywilizacji śmierci.
7. Reanimacja odrzuconego uprzednio projektu konstytucji europejskiej, nazwanego obecnie Traktatem Reformującym, leży przede wszystkim w interesie europejskich antynarodowo zorientowanych, globalistycznych, kosmopolitycznych, antyreligijnych, i antychrześcijańskich sfer politycznych, które najwyraźniej zdołały Unię Europejską opanować. Kręgi te są żywotnie zainteresowane w likwidacji w sposób nieodwracalny historycznych państw narodowych i w unicestwieniu zarazem całego dotychczasowe-go dziejami uświęconego porządku wartości nadrzędnych, obowiązującego w Europie od stuleci.
8. Nie powinno ulegać wątpliwości, że dla wspomnianych antynarodowych, globalisty-cznych, kosmopolitycznych, antyreligijnych i antychrześcijańskich sfer politycznych totalitarne super-państwo europejskie nie jest i nigdy nie będzie celem samym w sobie. Jest to zaledwie narzędzie, środek i stopień do celu ostatecznego, jakim jest ustanowienie innego super-państwa – tym razem globalnego, które nie będzie musiało się już liczyć z nikim ani z niczym, nawet z samym Bogiem.
9. Zwiększona skuteczność działania „reformowanej" Unii Europejskiej jako ponadnarodowego super-państwa oznacza między innymi dalsze zwiększenie podatności tego superpaństwa na dyktat ze strony Banku Światowego oraz Światowej Organizacji Handlu (WTO) w kierunku wielkiej reformy rolnej, opartej o wielkoobszarowe gospodarstwa rolne z równoczesnym zniszczeniem średnich i małych gospodarstw rolnych, oraz o przemysłową hodowlę zwierząt i masową uprawę roślin genetycznie modyfikowane (GMO).
10. Dla polskiej klasy politycznej nie powinno być wątpliwości, iż Traktat Reformujący jest to projekt totalitarnego europejskiego super-państwa, pomyślany wprawdzie na wzór federalnego państwa niemieckiego, zakładający wszakże błędnie, iż obecne narody europejskie, z własnymi językami, kulturą a nierzadko także odrębnymi systema-mi wartości, są tym samym, co niegdyś niemieckojęzyczne księstwa (obecnie landy niemieckie). To bowiem, co jeszcze w ramach niemieckiego kręgu kulturowo-językowego może być określone jako jednoczenie, to w ramach ogólnoeuropejskich, pod przemożną hegemonią którejś z potęg europejskich musi nieuchronnie przekształcić się w podbój słabszych narodów przez silniejsze. Tymczasem proponowane przez Niemcy totalitarne super-państwo europejskie, prowadząc właśnie do hegemonii państw najsilniejszych, umożliwia im poprzez narzucenie innym, mniejszym narodom własnego prawa międzynarodowego i dyktowanych przez siebie traktatów, a w szczególności Niemcom - osiągnięcie drogą dyplomatyczną tego wszystkiego, czego nie udało się im uzyskać w wyniku obydwu wojen światowych, przy pomocy czołgów. Należy przy tym pamiętać, że pomyślane na modłę niemiecką europejskie super-państwo to od pierwszych lat 80. ubiegłego stulecia cel strategiczny całej dalekosiężnej polityki niemieckiej. Warto ponadto nie zapominać, że taki właśnie, a nie inny, kształt jedności europejskiej i takie widzenie Europy sięga korzeniami hitlerowskiego podboju Europy w latach 30.-40. XX w..
11. Jest to tym istotniejsze, że Polska jako jedyne państwo w Europie po II wojnie światowej arbitralną decyzją Aliantów, bez udziału samych Polaków, zostało terytorialnie przesunięte o kilkaset kilometrów na zachód, właśnie kosztem Niemiec, z równoczesnym uszczupleniem polskiego stanu posiadania. Zarazem aktualne brzmienie art. 118 Konstytucji niemieckiej interpretowane jest w Niemczech jako podstawa do uznawania mocy prawnej granic niemieckich z 1937 r. a tym samym - polskich ziem zachodnich i północnych za ziemie niemieckie. Tymczasem Niemcy, uzyskując na mocy tzw. Traktatu Reformującego i dzięki zasadzie podwójnej większości pozycję hegemona
w Europie Środkowo-Wschodniej, stwarzają sobie niebywałą okazję powetowania swoich strat z okresu II wojny światowej, tym razem kosztem Polski.
12. W tej sytuacji z najwyższym zaniepokojeniem stwierdzamy, że strona polska, nie zadbawszy wcześniej o należyte traktatowe i krajowe prawne zabezpieczenie Polski przed nieuniknionymi w tych warunkach roszczeniami niemieckimi, biorąc aktywny udział w negocjacjach na temat sposobu podejmowania decyzji w reformowanej Unii Europejskiej:
a) przez zaakceptowanie niemieckiej propozycji, by odrzuconą Konstytucję europejską zastąpić niemal identycznie brzmiącym Traktatem Reformującym, faktycznie uznała niemiecki postulat ustanowienia w Europie totalitarnego super-państwa - cywilizacji śmierci, z równoczesną praktyczną likwidacją tworzących je suwerennych państw narodowych.
b) godząc się na wprowadzenie podwójnej większości w późniejszym terminie, de facto zgodziła się na unieważnienie traktatu z Nicei, a tym samym wyraziła zgodę na odroczone zaledwie na kilka lat ustanowienie Niemiec jako hegemona, jeśli nie w całym europejskim superpaństwie, to przynajmniej w Europie Środkowo-Wschodniej.
c) zaakceptowała zasadę nadrzędności prawa unijnego, a co więcej – całego dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości jako źródła prawa, nad całym polskim prawem narodowym, z Konstytucją RP włącznie, w szczególności zaś,
d) pomimo swej jednostronnej deklaracji, iż „Karta w żaden sposób nie wpływa na prawo państw członkowskich do stanowienia prawa w zakresie moralności publicznej, prawa rodzinnego, a także ochrony godności ludzkiej i poszanowania fizycznej i moralnej integralności człowieka”, strona polska faktycznie zgodziła się na przestrzeganie przez Polskę Europejskiej Karty Praw Podstawowych choćby z racji samego tylko swego uznania nadrzędności prawa europejskiego nad polskim prawem narodowym.
13. Powyższy zastraszający w swej wymowie faktyczny wynik polskiej akcji dyplomatycznej na europejskim szczycie w Brukseli stoi w rażącej sprzeczności zarówno
z wcześniejszymi zapowiedziami ze strony polskiego MSZ obrony nadrzędności prawa polskiego nad międzynarodowym, jak też z późniejszymi oficjalnymi optymistycznie brzmiącymi oświadczeniami rządu polskiego, głoszącymi rzekomy nieby-wały polski sukces dyplomatyczny, uzyskany jakoby w dzięki bezkompromisowej, nieugiętej obronie polskiego interesu narodowego.
14. Równocześnie rząd polski w osobie premiera RP Jarosława Kaczyńskiego uchyla się od oceny rezultatów brukselskich negocjacji podczas lipcowej debaty sejmowej, tłumacząc to „paranoją” w Sejmie RP. Nie można tego kroku rozumieć inaczej jak usiłowania ucięcia przez szefa rządu RP dyskusji na temat przebiegu i wyników brukselskich rozmów na szczycie i powstrzymania tym sposobem szybko narastającej fali publicznie wyrażanego niezadowolenia i krytycyzmu.
15. Na makiaweliczny wprost cynizm polityczny i obłudę rządzących Polską zakrawa fakt, iż w momencie, kiedy natychmiast po konferencji brukselskiej podniosły się, nieprzypadkowe bynajmniej, niemieckie głosy o zwrot przez Polskę przedwojennej niemieckiej własności, premier rządu RP Jarosław Kaczyński usiłuje wprowadzić w błąd polską opinię publiczną sugerując, że polskie sądy będą mogły w dalszym ciągu ignorować prawo europejskie i w sprawach sądowych o zwrot byłej niemieckiej własności orzekać wyłącznie zgodnie z polskim interesem narodowym.
16. W tym stanie rzeczy zmuszeni jesteśmy przypomnieć, iż ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość otrzymało od Narodu mandat do sprawowania władzy nie z uwagi na charyzmat i inne cechy osobowe braci Kaczyńskich, ale z uwagi na głoszony przez nich taki a nie inny program polityczny i społeczno-ekonomiczny. Doszło ono do władzy w Polsce pod warunkiem budowy IV Rzeczpospolitej, państwa polskiego bliższego tradycji katolickich i patriotycznych, wolnościowych i niepodległościowych, przywrócenia takiego państwa polskiego, za jakie przelewały krew i oddawały życie pokolenia Polaków, a także pod warunkiem działania na rzecz Europy wolnych, suwerennych Ojczyzn. Z całą więc pewnością nie było w mandacie na sprawowanie władzy przez PiS narodowego przyzwolenia na niemiecki projekt nowego ładu
w Europie, ładu zbudowanego, jak już zostało powiedziane, na gruzach historycznych państwowości narodowych. Tym bardziej nie było narodowej zgody na to, aby
IV Rzeczpospolita miała zacząć oznaczać swego rodzaju Państwo Polskie w stanie likwidacji, ani na to, aby była czymś w rodzaju utrzymanego w katolicko-patriotycznym tonie pożegnania z własną Ojczyzną.
17. Ponadto w deklaracjach wyborczych PiS IV Rzeczpospolita miała być ostatecznym rozstaniem się z postkomunistyczną III RP, rządzoną przez antynarodowych liberałów i socjaldemokratów (postkomunistów), zerwaniem z umową okrągłego stołu. Jak pamiętamy, umowa ta była przymierzem sił antynarodowych i antykatolickich przeciwko rzekomemu nacjonalistyczno-klerykalnemu zagrożeniu, faktycznie więc – przymierza przeciwko całemu Narodowi polskiemu. Wolno było tedy spodziewać się, iż IV Rzeczpospolita pod rządami PiS będzie państwem bardziej polskim, a zarazem bardziej liczącym się z Narodem, bardziej temu Narodowi służebnym. Tymczasem, poprzez sugerowanie przez Premiera chorobliwej podejrzliwości w Sejmie RP wokół przebiegu i wyników brukselskich negocjacji zdaje się niestety przebijać rzeczywisty ironiczno-pogardliwy stosunek kierownictwa PiS do kwestii suwerenności narodu. Zwłaszcza w świetle szczytu brukselskiego, choć nie tylko, obiecywana Narodowi IV RP pod rządami PiS zdaje się być wierną kontynuacją ery politycznego faryzeizmu obłudy rządzących Polską. Jest to w naszym przekonaniu dalszy ciąg tego samego manipulowania polską opinią publiczną, wprowadzania w błąd Narodu, formalnego wprawdzie ale nie faktycznego suwerena, jedynego prawowitego gospodarza na polskiej ziemi, któremu rządzący jedynie winni służyć. Nadal, jak przez cały okres
III RP, Naród to dla rządzących Polską zaledwie masy ludzkie, którymi można swobodnie manipulować i których prawa można przy każdej nadarzającej się okazji swobodnie naruszać i gwałcić.
18. Nadal i wciąż jest to ta sama arogancja i samowola, która cynicznie wykorzystała przy okrągłym stole polskie odwieczne dążenie do wolności i suwerenności, by z góry za-decydować za Naród, że ma on nie tylko na drugi dzień po rozpadzie systemu komunistycznego wstąpić do Unii Europejskiej i poprzez odpowiednie zapisy w Konstytucji z 1997 r. uznać prawo unijne za nadrzędne nad polskim prawem (art. 91 ust. 2-3), pozbawić się możliwości pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązań w centralnym banku państwa (art. 220 ust. 2), ale nawet zrezygnować waluty narodowej: złotego i przyjąć euro (por. art. 216 ust. 5). Ta sama arogancja i samowola, która pozwala rządzącym utrzymywać od szeregu już lat katastrofalny deficyt w polskim handlu zagranicznym rzędu kilkunastu miliardów euro rocznie, działający na korzyść najbogatszych państw europejskich, głównie Niemiec. Ta sama arogancja i samowola, która kazała rządzącym Polską postkomunistom poprzeć wojnę w Afganistanie i w Iraku, wbrew przeważającej negatywnej opinii Narodu i bez uzyskania należytej zgody Sejmu RP, a zatem z pogwałceniem Konstytucji (art. 116 ust. 1), w tym zwłaszcza - w sposób sprzeczny z naczelną konstytucyjną zasadą suwerenności narodu. W rezultacie czego polski żołnierz, wysłany do odległego kraju, aby tam ginąć bez sensu, pomaga od kilku już lat podbijać nieznany sobie naród, a co gorsza – swoim udziałem w tej wojnie legitymizuje dokonywane tam bestialstwa i idące już w setki tysięcy ofiar cywilnych ludobójstwo na narodzie irackim. Ta sama arogancja i samowola, która nakazuje rządzącym obecnie Polską podtrzymywać polski udział w interwencji militarnej na Bliskim Wschodzie, wymierzonej jawnie przeciwko krajom islamu, a równocześnie rozważać zainstalowanie w Polsce amerykańskiej „tarczy antyrakietowej”, rzekomo w celu zwiększenia polskiego bezpieczeństwa narodowego - czyniąc w ten sposób z Narodu polskiego swego rodzaju chłopca do bicia za skutki obcej agresywnej imperialnej polityki, na której kształt zresztą nie mamy i bodaj nie chcemy mieć najmniejszego choćby wpływu. Przypomnijmy w tym miejscu, iż takie i temu podobne przypadki mają miejsce nieustannie od czasu wprowadzenia obecnej Konstytucji, pomimo, iż zgodnie z obowiązującą ustawą zasadniczą każdy poseł na Sejm RP uroczyście ślubuje Narodowi „rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej” (art. 104 ust. 2).
19. Tradycja nieliczenia się przez rządzących z wolą Narodu polskiego i narzucania mu własnej lub obcej woli przez aktualnych rządzących jest dość długa. Jest ona z pewnością dłuższa od całego okresu komunistycznej niewoli, datuje się też znacznie wcześniej, aniżeli początki niemieckiej okupacji w czasie II wojny światowej. Suwerenność narodu, jako zasada regulująca w sposób istotny całość życia politycznego w państwie, trwała zaledwie 8 lat, tj. od momentu odzyskania niepodległości w 1918 r. do sławetnego zamachu majowego w 1926 r. Od osiemdziesięciu już z górą lat naród polski utrzymywany jest sztucznie w złudnym przekonaniu, że jego suwerenność jest mu do niczego nie potrzebna, że wystarczy mu, że istnieje względnie suwerenne państwo polskie, które jest po to, aby Polak obywatel mógł wrzucić taką czy inną kartkę do głosowania do urny i nie musiał się o nic więcej troszczyć - co najwyżej od czasu do czasu za swoich rządzących zginąć, lecz do powiedzenia w sprawie Narodu i państwa miał tylko tyle, ile mu na to rządzący pozwolą.
20. Tradycyjny postulat suwerennego państwa, zakorzeniony głęboko w myśleniu politycznym Polaków, obecnie, w dobie coraz bezwzględniej realizowanego globalizmu, w czasach programowego likwidowania narodów jako suwerennych podmiotów, jest już dalece niewystarczający. Dzisiaj, po szczycie europejskim w Brukseli jaskrawiej niż kiedykolwiek przedtem widać, że pogłębiający się w coraz szybszym tempie proces wyobcowywania się, tj. uwalniania się polskiego aparatu państwowego spod kontroli Narodu polskiego, który ten aparat powołał do życia, może mieć dla Narodu katastrofalne wręcz konsekwencje. Dlatego też w najwyższym stopniu konieczna staje się powszechna świadomość, że samo państwo, nie wykazujące należytego poszanowania dla nadrzędnej zasady suwerenności narodu, może nawet zwrócić się przeciwko samemu Narodowi-Suwerenowi, doprowadzając do jego zniewolenia, do całkowitej utraty przezeń zdolności stanowienia Polaków o swoim losie, o losie przyszłych jego pokoleń. Nie może być zatem państwo polskie traktowane dłużej jako wartość samoistna, wartość sama w sobie, ale tylko i wyłącznie w związku z Narodem.
Zaalarmowani niemal całkowitą biernością opinii publicznej wobec niedwuznacznego za-grożenia ze strony totalitarnej Unii Europejskiej pod niemiecką hegemonią z równoczesną groźbą likwidacji suwerennego niegdyś państwa polskiego, w walce o które ginęły pokolenia Polaków; zobowiązani nie tylko czcić rocznicami, ale i szanować na co dzień pamięć ofiar z życia i polskiej krwi poniesione przez Naród polski dla sprawy suwerenności narodu i pań-stwa polskiego, my, niżej podpisani, stwierdzamy z całym naciskiem:
Powstrzymanie nieobliczalnego w skutkach zagrożenia dla Narodu polskiego i jego państwa, jakie otworzył szczyt europejski w Brukseli z polskim udziałem może nastąpić jedynie w wyniku sformułowania, a następnie konsekwentnej realizacji jedynego możliwego programu ocalenia narodowego, jaki jeszcze pozostał – jest nim program urzeczywistnienia konstytucyjnej zasady suwerenności narodu.
Ażeby Państwo Polskie mogło nadal bezpiecznie istnieć, a zarazem została uszanowana zasada suwerenności narodu, nie tylko musi zostać bezwzględnie odrzucony Traktat Reformujący, ale na domiar musi to nastąpić także w wyniku wolnego, niezafałszowanego, ogólnonarodowego referendum, po otwartej, pełnej publicznej debacie. Winna w owej narodowej debacie paść jasna i zdecydowana odpowiedź na pytanie nie tylko, co zrobić z tym traktatem reformującym, ale także – co zrobić z ugrupowaniem politycznym, przedstawiającym się w wyborach jako prokatolickie i pronarodowe, które następnie wespół z liberalną, antynarodową Platformą Obywatelską i z postkomunistami taki haniebny i samobójczy Traktat Reformujący przedkłada Polakom do akceptacji, w dodatku przedstawiając go jako niebywałe narodowe osiągnięcie.
Ażeby Państwo Polskie mogło nadal istnieć, należy ponadto przede wszystkim bezwzględnie pozbawić polski aparat państwowy zawłaszczonej, przypisanej sobie przezeń bezprawnie godności suwerena - najwyższego podmiotu, uprawnionego rzekomo narzucać swoją wolę rządzonym przez siebie bezwolnym masom. Czas państwa jako suwerena-samozwańca musi się skończyć. Musi nastać czas, kiedy zgod-nie z nieprzemijającą wizją Prymasa Tysiąclecia Stefana kard. Wyszyńskiego, to nie Naród będzie dla Państwa, ale Państwo dla Narodu. Tedy państwo polskie, rozumiane jako widzialna emanacja polityczno-prawna Narodu polskiego, nie może dłużej służyć obcym siłom zewnętrznym, ani nawet samemu sobie, ale tylko i wyłącznie Narodowi polskiemu i tylko temu jednemu Suwerenowi służyć powinno.
Ażeby tak się stało, zapisana w obecnej Konstytucji RP zasada suwerenności narodu, zasada Narodu jako Suwerena, a zarazem jedynego prawowitego gospodarza na polskiej ziemi, któremu wszelka władza polityczna jest podległa, nie może w dalszym ciągu sprowadzać się jedynie do prawa wrzucenia raz na cztery lata kartki do głosowania do urny wyborczej, bez jakiegokolwiek dalszego realnego wpływu obywateli na politykę wybranych tym sposobem władz państwowych. Przeciwnie - zamiast pozorną, fikcyjną czy fasadową zasadą konstytucyjną, swego rodzaju alibi dla samowoli rządzących, musi ona stać się bezwzględnie faktyczną nadrzędną zasadą, regulującą w sposób ciągły, nieprzerwany organizację życia politycznego i publicznego
w Polsce.
Jerzy Rachowski, Warszawa
… 2007-08-26
Ostatni polski antykomunistyczny partyzant
Mial pseudonim "Lalek".Zginal w 1963 roku .
"Lalek"
"Ostatni z Wyklętych
W Piaskach pod Lublinem odsłonięto pomnik ostatniego partyzanta Rzeczypospolitej - Józefa Franczaka „Lalka”. Wszystkim obrońcom demokracji przed reżimem braci Kaczyńskich dedykuję tę opowieść o człowieku, którego SB zgładziło dopiero w 1963 roku dzięki donosowi Tajnego Współpracownika!
To był niesamowity rok - 1963. W Dallas ginie John F. Kennedy. Walentina Tiereszkowa macha ludzkości z orbity okołoziemskiej. Na osłodę imperialistom - The Beatles nagrywają singiel "She Loves You". A w Polsce? Na całego trwa nasza mała stabilizacja. Rewelacyjny Zbigniew Pietrzykowski po raz czwarty zostaje mistrzem Europy w boksie, a Roman Zambrowski wylatuje z KC, co jest wyraźnym sygnałem, że okres błędów i wypaczeń jest już za nami. Prawdziwe rewelacje jednak czekają rodaków na odcinku kultury. Przy salwach spontanicznego śmiechu odbywa się w Warszawie premiera "Jak być kochaną" Wojciecha Hasa, Bohdan Łazuka bierze udział w zdjęciach do filmu "Beata", zaś rewelacyjny Zbigniew Maklakiewicz występuje w aż czterech filmach.
Nocą z 20 na 21 października 1963 r. kilkuset uzbrojonych ludzi otoczyło wieś Stary Majdan, opodal Piasków, na Lubelszczyźnie. Grupa operacyjna komunistycznych służb specjalnych, SB i ZOMO, przygotowywała się do akcji, która miała być zwieńczeniem krwawego, ciągnącego się od prawie dwóch dziesiątków lat, "utrwalania władzy ludowej". Trudno uwierzyć, ale celem tak dużego oddziału był tylko jeden człowiek - Józef Franczak "Lalek", ostatni partyzant Rzeczypospolitej.
Nazywają ich rozmaicie. Żołnierze Wyklęci, żołnierze Drugiej Konspiracji, chłopcy z lasu... Ich wrogowie warczą z nienawiścią o "leśnych bandytach", "zaplutych karłach reakcji", "reakcyjnych elementach", "krwawych zbirach", ostatnio też o "sprawcach pogromów" i "krwiożerczych antysemitach". Bojownicy Powstania Antysowieckiego najdłuższego i jednego z najtragiczniejszych polskich powstań narodowych.
W 1945 r., po pięciu latach wojennej hekatomby, byli świadkami upadku niemieckiego imperium. Jednak to drugi z śmiertelnych wrogów Rzeczypospolitej, Związek Sowiecki, okazał się prawdziwym zwycięzcą tej zawieruchy. To "wujaszek Stalin", przy biernej postawie zachodnich demokracji, niekiedy wręcz przy ich aprobacie, wyciągał szpony po wciąż nowe zdobycze.
Od początku skazani byli na klęskę. Zachód, jak to on, z wyraźną satysfakcją obserwował kłopoty komunistycznej Rosji w ujarzmianiu podbitych krain, nie szczędził też słów uznania dla dzielnych Polaków, dla ich umiłowania wolności - ale do udzielenia konkretnej pomocy jakoś się nie kwapił.
A oni - żołnierze polskiej konspiracji niepodległościowej, wykrwawionej przecież w pięcioletnim boju- nie zamierzali składać broni. Bóg im powierzył honor Polaków - i pilnie strzegli tego depozytu.
* * *
Opowieść tę można by rozpocząć latem 1944 roku, gdy pod naporem wojsk sowieckich Niemcy pierzchają z Lubelszczyzny, a Józef Franczak "Lalek", partyzant Armii Krajowej, ujawnia się i wstępuje do organizowanej przez komunistycznych "wyzwolicieli" II Armii Wojska Polskiego. Chce dalej walczyć z Niemcami, o wolną Ojczyznę.
Jego oddział skierowano do Kąkolewnicy. Komuniści mieli tam obóz internowania, prawdziwą katownię dla byłych AK-owców. W pobliżu stacjonował sąd wojskowy, seryjnie produkujący wyroki śmierci na sarmackich patriotów. Egzekucje zatwierdzał osobiście, od ręki, wiecznie pijany dowódca II Armii, sowiecki generał w polskim mundurze, Karol Świerczewski. Ofiary grzebano potem potajemnie na Uroczysku Baran.
Wiele lat później, w 1990 r., komisja dokonująca ekshumacji w Kąkolewnicy, zapisze w protokole: "Skazani mieli związane ręce i nogi kablami metalowymi (...) niektóre ofiary w chwili zgonu miały obrażenia w postaci złamań kości ramion, podudzia, itp. Niektóre czaszki nosiły ślady urazów mechanicznych zadanych z dużą siłą narzędziem tępym i twardym. (...) biegli stwierdzili obrażenia postrzałowe, przy czym otwory wlotowe pocisków znajdowały się z tyłu czaszek bądź z boków. W jednym przypadku nie stwierdzono obrażeń postrzałowych, natomiast ustalono rozfragmentowanie kości czaszki, będące wynikiem zadanych z dużą siłą urazów".
To Kąkolewnica zrobiła z "Lalka" twardego antykomunistę.
* * *
"Lalek" dezerteruje i powraca w rodzinne strony. Pojmany przez UB, ucieka w wielkim stylu. W trakcie konwojowania rzuca się wraz z innymi aresztantami na ubeckich strażników, wydzierając im broń. Były partyzant AK wystrzelał sobie drogę do wolności.
Udaje mu się dotrzeć do kolegów z konspiracji, walczących teraz w szeregach Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Zgłasza się pod rozkazy kapitana Zdzisława Brońskiego, legendarnego "Uskoka". Jako dowódca patrolu WiN będzie siał strach wśród komunistów.
Będzie też oglądał śmierć przyjaciół. Ginęli w walce i po aresztowaniu, z ręki śledczego lub kata. W maju 1949 r. kapitan "Uskok", kawaler Orderu Virtuti Militari i Krzyża Walecznych, osaczony przez UB, rozerwał się granatem. "Lalek" walczył dalej. Jego szlak bojowy znaczyły trupy ubeków, konfidentów i aktywistów PPR.
* * *
Podziemie słabło. Pacyfikacje, masowe aresztowania, tortury i egzekucje, obławy z udziałem tysięcy żołnierzy, jak i gry operacyjne tajnych służb, prowokacje i obietnice amnestii, zaczęły dawać owoce. Oddziały partyzanckie wykruszały się. Mimo to opór nie ustawał. Jeszcze w 1955 r., dziesięć lat po oficjalnym "końcu wojny", władze odnotowały 1.297 "wrogich aktów politycznych i zbrojnych", i 113 zabitych we własnych szeregach.
W następnym roku, gdy rząd poluzował nieco polityczną śrubę, ostatni Mohikanie podziemia wyszli z ukrycia. W lasach pozostało tylko kilku, najbardziej nieprzejednanych. Władze rzuciły przeciw nim ogromne siły, chcąc jak najrychlej zakończyć kompromitującą je wojnę.
4 marca 1957 r. poległ ostatni powstaniec Białostocczyzny, ppor. Stanisław Marchewka "Ryba" z WiN. Dowodzący akcją oficer UB uznał za stosowne odnotować, że leśny bunkier "bandyty" udekorowany był obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. W lutym 1959 r. schwytano Michała Krupę "Wierzbę", partyzanta okręgu rzeszowskiego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (został skazany na 10 lat więzienia). Jego kolegę Andrzeja Kiszkę "Dęba" wywleczono z bunkra 31 grudnia 1961 r. (dostał dożywocie). W całej Polsce walczył już tylko "Lalek".
* * *
O czym wtedy myślał, on = ostatni z ostatnich? Czy wracał wspomnieniami do początków swego szlaku bojowego, do września 1939 r.? Jako podoficer zawodowy Wojska Polskiego dostał się do niewoli sowieckiej. Uciekł z jenieckiej kolumny, powrócił szczęśliwie do domu, by zaangażować się zaraz w prace niepodległościowe. W 1963 r., w 45. jesieni życia, miał za sobą 24 lata walki zbrojnej i konspiracji.
Pewniejsze jednak, że myśli "Lalka" krążyły wokół rodziny - kobiety, która zechciała zostać żoną "leśnego bandyty", i dwuletniego synka. W 1956 r. w kościele oo. Dominikanów w Lublinie stawiła się dwójka nieproszonych gości, antykomunistyczny partyzant i jego wybranka. Prosili o udzielenie im, w tajemnicy, sakramentu małżeństwa. Zakonnicy, obawiając się prowokacji, odmówili. W swej walce "Lalek" był naprawdę samotny...
* * *
Józef Franczak "Lalek", ostatni polski powstaniec, zginął w walce z grupą operacyjną SB/ZOMO 21 października 1963 r. Zdradziła go pewna rodzina, u której często nocował. Ludzi tych, którym "Lalek" bezgranicznie ufał, skusiły pieniądze. Potem pili wódkę z ubekami, gdy ci ładowali na samochód trupa "bandyty"...
Po wielu latach siostra "Lalka" spotkała na ulicy jednego z owych donosicieli. Niewiele myśląc, podeszła doń i plunęła mu w twarz. Oburzony kapuś pobiegł zaraz z donosem. Już na drugi dzień kobietę przesłuchiwano na posterunku Milicji Obywatelskiej w Piaskach. Od razu potwierdziła, że napluła kapusiowi w gębę.
Dyżurny funkcjonariusz długo wpatrywał się w podejrzaną. W końcu pochylił się do niej i, ściszywszy głos, powiedział:
- Szkoda, że tylko raz!"
Źródło:
wandea.org.pl
Podziemiezbrojne.blox.pl
piątek, 18 maja 2007, geralt9
"Lalek"
"Ostatni z Wyklętych
W Piaskach pod Lublinem odsłonięto pomnik ostatniego partyzanta Rzeczypospolitej - Józefa Franczaka „Lalka”. Wszystkim obrońcom demokracji przed reżimem braci Kaczyńskich dedykuję tę opowieść o człowieku, którego SB zgładziło dopiero w 1963 roku dzięki donosowi Tajnego Współpracownika!
To był niesamowity rok - 1963. W Dallas ginie John F. Kennedy. Walentina Tiereszkowa macha ludzkości z orbity okołoziemskiej. Na osłodę imperialistom - The Beatles nagrywają singiel "She Loves You". A w Polsce? Na całego trwa nasza mała stabilizacja. Rewelacyjny Zbigniew Pietrzykowski po raz czwarty zostaje mistrzem Europy w boksie, a Roman Zambrowski wylatuje z KC, co jest wyraźnym sygnałem, że okres błędów i wypaczeń jest już za nami. Prawdziwe rewelacje jednak czekają rodaków na odcinku kultury. Przy salwach spontanicznego śmiechu odbywa się w Warszawie premiera "Jak być kochaną" Wojciecha Hasa, Bohdan Łazuka bierze udział w zdjęciach do filmu "Beata", zaś rewelacyjny Zbigniew Maklakiewicz występuje w aż czterech filmach.
Nocą z 20 na 21 października 1963 r. kilkuset uzbrojonych ludzi otoczyło wieś Stary Majdan, opodal Piasków, na Lubelszczyźnie. Grupa operacyjna komunistycznych służb specjalnych, SB i ZOMO, przygotowywała się do akcji, która miała być zwieńczeniem krwawego, ciągnącego się od prawie dwóch dziesiątków lat, "utrwalania władzy ludowej". Trudno uwierzyć, ale celem tak dużego oddziału był tylko jeden człowiek - Józef Franczak "Lalek", ostatni partyzant Rzeczypospolitej.
Nazywają ich rozmaicie. Żołnierze Wyklęci, żołnierze Drugiej Konspiracji, chłopcy z lasu... Ich wrogowie warczą z nienawiścią o "leśnych bandytach", "zaplutych karłach reakcji", "reakcyjnych elementach", "krwawych zbirach", ostatnio też o "sprawcach pogromów" i "krwiożerczych antysemitach". Bojownicy Powstania Antysowieckiego najdłuższego i jednego z najtragiczniejszych polskich powstań narodowych.
W 1945 r., po pięciu latach wojennej hekatomby, byli świadkami upadku niemieckiego imperium. Jednak to drugi z śmiertelnych wrogów Rzeczypospolitej, Związek Sowiecki, okazał się prawdziwym zwycięzcą tej zawieruchy. To "wujaszek Stalin", przy biernej postawie zachodnich demokracji, niekiedy wręcz przy ich aprobacie, wyciągał szpony po wciąż nowe zdobycze.
Od początku skazani byli na klęskę. Zachód, jak to on, z wyraźną satysfakcją obserwował kłopoty komunistycznej Rosji w ujarzmianiu podbitych krain, nie szczędził też słów uznania dla dzielnych Polaków, dla ich umiłowania wolności - ale do udzielenia konkretnej pomocy jakoś się nie kwapił.
A oni - żołnierze polskiej konspiracji niepodległościowej, wykrwawionej przecież w pięcioletnim boju- nie zamierzali składać broni. Bóg im powierzył honor Polaków - i pilnie strzegli tego depozytu.
* * *
Opowieść tę można by rozpocząć latem 1944 roku, gdy pod naporem wojsk sowieckich Niemcy pierzchają z Lubelszczyzny, a Józef Franczak "Lalek", partyzant Armii Krajowej, ujawnia się i wstępuje do organizowanej przez komunistycznych "wyzwolicieli" II Armii Wojska Polskiego. Chce dalej walczyć z Niemcami, o wolną Ojczyznę.
Jego oddział skierowano do Kąkolewnicy. Komuniści mieli tam obóz internowania, prawdziwą katownię dla byłych AK-owców. W pobliżu stacjonował sąd wojskowy, seryjnie produkujący wyroki śmierci na sarmackich patriotów. Egzekucje zatwierdzał osobiście, od ręki, wiecznie pijany dowódca II Armii, sowiecki generał w polskim mundurze, Karol Świerczewski. Ofiary grzebano potem potajemnie na Uroczysku Baran.
Wiele lat później, w 1990 r., komisja dokonująca ekshumacji w Kąkolewnicy, zapisze w protokole: "Skazani mieli związane ręce i nogi kablami metalowymi (...) niektóre ofiary w chwili zgonu miały obrażenia w postaci złamań kości ramion, podudzia, itp. Niektóre czaszki nosiły ślady urazów mechanicznych zadanych z dużą siłą narzędziem tępym i twardym. (...) biegli stwierdzili obrażenia postrzałowe, przy czym otwory wlotowe pocisków znajdowały się z tyłu czaszek bądź z boków. W jednym przypadku nie stwierdzono obrażeń postrzałowych, natomiast ustalono rozfragmentowanie kości czaszki, będące wynikiem zadanych z dużą siłą urazów".
To Kąkolewnica zrobiła z "Lalka" twardego antykomunistę.
* * *
"Lalek" dezerteruje i powraca w rodzinne strony. Pojmany przez UB, ucieka w wielkim stylu. W trakcie konwojowania rzuca się wraz z innymi aresztantami na ubeckich strażników, wydzierając im broń. Były partyzant AK wystrzelał sobie drogę do wolności.
Udaje mu się dotrzeć do kolegów z konspiracji, walczących teraz w szeregach Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Zgłasza się pod rozkazy kapitana Zdzisława Brońskiego, legendarnego "Uskoka". Jako dowódca patrolu WiN będzie siał strach wśród komunistów.
Będzie też oglądał śmierć przyjaciół. Ginęli w walce i po aresztowaniu, z ręki śledczego lub kata. W maju 1949 r. kapitan "Uskok", kawaler Orderu Virtuti Militari i Krzyża Walecznych, osaczony przez UB, rozerwał się granatem. "Lalek" walczył dalej. Jego szlak bojowy znaczyły trupy ubeków, konfidentów i aktywistów PPR.
* * *
Podziemie słabło. Pacyfikacje, masowe aresztowania, tortury i egzekucje, obławy z udziałem tysięcy żołnierzy, jak i gry operacyjne tajnych służb, prowokacje i obietnice amnestii, zaczęły dawać owoce. Oddziały partyzanckie wykruszały się. Mimo to opór nie ustawał. Jeszcze w 1955 r., dziesięć lat po oficjalnym "końcu wojny", władze odnotowały 1.297 "wrogich aktów politycznych i zbrojnych", i 113 zabitych we własnych szeregach.
W następnym roku, gdy rząd poluzował nieco polityczną śrubę, ostatni Mohikanie podziemia wyszli z ukrycia. W lasach pozostało tylko kilku, najbardziej nieprzejednanych. Władze rzuciły przeciw nim ogromne siły, chcąc jak najrychlej zakończyć kompromitującą je wojnę.
4 marca 1957 r. poległ ostatni powstaniec Białostocczyzny, ppor. Stanisław Marchewka "Ryba" z WiN. Dowodzący akcją oficer UB uznał za stosowne odnotować, że leśny bunkier "bandyty" udekorowany był obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. W lutym 1959 r. schwytano Michała Krupę "Wierzbę", partyzanta okręgu rzeszowskiego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (został skazany na 10 lat więzienia). Jego kolegę Andrzeja Kiszkę "Dęba" wywleczono z bunkra 31 grudnia 1961 r. (dostał dożywocie). W całej Polsce walczył już tylko "Lalek".
* * *
O czym wtedy myślał, on = ostatni z ostatnich? Czy wracał wspomnieniami do początków swego szlaku bojowego, do września 1939 r.? Jako podoficer zawodowy Wojska Polskiego dostał się do niewoli sowieckiej. Uciekł z jenieckiej kolumny, powrócił szczęśliwie do domu, by zaangażować się zaraz w prace niepodległościowe. W 1963 r., w 45. jesieni życia, miał za sobą 24 lata walki zbrojnej i konspiracji.
Pewniejsze jednak, że myśli "Lalka" krążyły wokół rodziny - kobiety, która zechciała zostać żoną "leśnego bandyty", i dwuletniego synka. W 1956 r. w kościele oo. Dominikanów w Lublinie stawiła się dwójka nieproszonych gości, antykomunistyczny partyzant i jego wybranka. Prosili o udzielenie im, w tajemnicy, sakramentu małżeństwa. Zakonnicy, obawiając się prowokacji, odmówili. W swej walce "Lalek" był naprawdę samotny...
* * *
Józef Franczak "Lalek", ostatni polski powstaniec, zginął w walce z grupą operacyjną SB/ZOMO 21 października 1963 r. Zdradziła go pewna rodzina, u której często nocował. Ludzi tych, którym "Lalek" bezgranicznie ufał, skusiły pieniądze. Potem pili wódkę z ubekami, gdy ci ładowali na samochód trupa "bandyty"...
Po wielu latach siostra "Lalka" spotkała na ulicy jednego z owych donosicieli. Niewiele myśląc, podeszła doń i plunęła mu w twarz. Oburzony kapuś pobiegł zaraz z donosem. Już na drugi dzień kobietę przesłuchiwano na posterunku Milicji Obywatelskiej w Piaskach. Od razu potwierdziła, że napluła kapusiowi w gębę.
Dyżurny funkcjonariusz długo wpatrywał się w podejrzaną. W końcu pochylił się do niej i, ściszywszy głos, powiedział:
- Szkoda, że tylko raz!"
Źródło:
wandea.org.pl
Podziemiezbrojne.blox.pl
piątek, 18 maja 2007, geralt9
Polscy bandyci
"Polscy bandyci
Za carskich czasów, wiemy to sami
Byliśmy zwani wciąż bandytami
Każdy, kto Polskę ukochał szczerze
Kto pragnął zostać przy polskiej wierze,
Kto nie chciał lizać moskiewskiej łapy
Komu obrzydły carskie ochłapy
I wstrętnym było carskie koryto
Był "miateżnikiem" - polskim bandytą.
"Polskich bandytów" smutne mogiły
Tajgi Sybiru liczne pokryły.
Przyszedł bolszewik - znów piosnka stara
Czerwonych synów białego cara.
Polak, co nie chciał zostać Kainem,
Że chciał być wiernym ojczyźnie synem,
Chciał jej wolności w słońcu i chwale,
A że śmiał mówić o tym zuchwale,
Że nie chciał by go więziono, bito,
Był "reakcyjnym polskim bandytą".
I znowu Sybiru tajgi pokryły
"Polskich bandytów" smutne mogiły.
Gdy odpłynęła krasna nawała
Germańska fala Polskę zalała.
Kto się nie wyrzekł ojców swych mowy,
W pruską obrożę nie włożył głowy,
Nie oddał resztek swojego mienia,
Swojej godności, swego sumienia,
Kto nie dziękował, kiedy go bito,
Ten był "przeklętym polskim bandytą".
Więc harde "polskich bandytów" głowy
Chłonęły piece, doły i rowy.
Teraz, gdy w gruzach Germania legła,
Jest Polska "Wolna i Niepodległa",
Jest wielka. Młoda, swobodna, śliczna,
I nawet mówią "demokratyczna".
Cóż z tego, kiedy kto Polskę kocha,
W kim pozostało sumienia trochę,
Komu niemiłe sowieckie myto,
Jeszcze raz został "polskim bandytą".
I znowu polskości tłumią zapały
Tortury UB, lochy, podwały.
O Boże, chciałbym zapytać Ciebie,
Jakich Polaków najwięcej w niebie?
(głos z góry)
Płaszczem mej chwały, blaskiem okryci
Są tutaj wszyscy "polscy bandyci".
Za carskich czasów, wiemy to sami
Byliśmy zwani wciąż bandytami
Każdy, kto Polskę ukochał szczerze
Kto pragnął zostać przy polskiej wierze,
Kto nie chciał lizać moskiewskiej łapy
Komu obrzydły carskie ochłapy
I wstrętnym było carskie koryto
Był "miateżnikiem" - polskim bandytą.
"Polskich bandytów" smutne mogiły
Tajgi Sybiru liczne pokryły.
Przyszedł bolszewik - znów piosnka stara
Czerwonych synów białego cara.
Polak, co nie chciał zostać Kainem,
Że chciał być wiernym ojczyźnie synem,
Chciał jej wolności w słońcu i chwale,
A że śmiał mówić o tym zuchwale,
Że nie chciał by go więziono, bito,
Był "reakcyjnym polskim bandytą".
I znowu Sybiru tajgi pokryły
"Polskich bandytów" smutne mogiły.
Gdy odpłynęła krasna nawała
Germańska fala Polskę zalała.
Kto się nie wyrzekł ojców swych mowy,
W pruską obrożę nie włożył głowy,
Nie oddał resztek swojego mienia,
Swojej godności, swego sumienia,
Kto nie dziękował, kiedy go bito,
Ten był "przeklętym polskim bandytą".
Więc harde "polskich bandytów" głowy
Chłonęły piece, doły i rowy.
Teraz, gdy w gruzach Germania legła,
Jest Polska "Wolna i Niepodległa",
Jest wielka. Młoda, swobodna, śliczna,
I nawet mówią "demokratyczna".
Cóż z tego, kiedy kto Polskę kocha,
W kim pozostało sumienia trochę,
Komu niemiłe sowieckie myto,
Jeszcze raz został "polskim bandytą".
I znowu polskości tłumią zapały
Tortury UB, lochy, podwały.
O Boże, chciałbym zapytać Ciebie,
Jakich Polaków najwięcej w niebie?
(głos z góry)
Płaszczem mej chwały, blaskiem okryci
Są tutaj wszyscy "polscy bandyci".
"Wspomnienia zydowskiego Narodowego-Socialisty
Mit umiera po raz n-ty
"NAZI TERROR"
Nazi Terror: A Short Autobiography of a Jewish National Socialist is a myth-shattering account of what it was really like for a Jew in Hitler's Germany. Weichardt's father was Editor of the Berliner Morgenpost and his mother was a Jewess. His story, which is rich in detail, is a gripping read and a real eye-opener. 54 pages, £4.80 (approx $8), ISBN 1-901240-18-5, 2004.
Krotka autobiografia zydowskiego narodowego socjalisty jest dokumentem ,ktory rozbija mity mowiace o zyciu Zydow w hitlerowskich Niemczech.
Ojciec Weicharta byl wydawca "Berliner Morgepost",matka byla Zydowka.
Jego przebogata w szczegoly relacja otwiera nawet najbardziej naiwne oczy. 54 strony etc.
Fakty zabojcze dla holo-mitu
Wszystkie dane liczbowe przedstawione w tym raporcie przygotowanym przez dr.Germara Rudolfa,chemika ,ktory odsiaduje w niemieckim wiezieniu 3 lata za "nieprawomyslnosc' zostaly przygotowane na podstawie:
1.Dokumentow niemieckich bedacych w sowieckim posiadaniu a ujawnionych obecnie
2.Dokumentow kolei niemieckich z okresu wojny
3Dokumentow z angielskiego nasluchu.Radio-gramy z obozow byly wusylane codziennie do Berlina i byly regularnie przechwytywane przez wywiad angielski.
Policzmy
Jednoczesnie chcialbym zwrocic wasza uwage na bardzo ciekawy fakt: rzekomo glownym celem hitlerowcow byli Zydzi.
Popatrzcie w takim razie na liczbe POLAKOW straconych w egzekucjach w obozie i porownajcie ja z liczba Zydow straconych w tym samym czasie:
Table 9: Administrative Executions at Auschwitz, 1940-1944
1940 1941 1942 1943 1944
--------------------------------------------------------------------------------
Nov 22 40 Poles Jan 3 1 Pole
July 3 80 Poles
Aug 1 1 Jew
Nov 14 151 Poles
Dec 1 1 Pole
Dec 20 5 Poles
Jan 24 1 Russian
Apr 3 11 Poles
May 27 150 Poles
May 28 1 Jew
June 4 3 Jews
June 9 3 Jews
June 10 13 Poles
June 11 3 Jews
June 12 60 Poles, 2 Jews
June 13 6 Jews
June 15 200 Poles
June 16 2 Poles, 2 Jews
June 18 8 Jews
June 19 50 Poles, 4 Jews
June 20 4 Czechs
June 22 4 Jews
June 23 3 Jews
June 25 3 Jews
June 26 40 Poles, 1 Jew
June 27 4 Jews
June 29 2 Poles, 3 Jews
July 1 15 Jews
July 2 9 Jews
July 14 10 Poles, 2 Jews
July 16 9 Poles
July 20 50 Poles
July 23 2 Jews
July 29 14 Poles
Aug 11 11 Jews
Aug 13 1 Pole
Aug 18 60 Poles
Aug 21 57 Poles
Sept 5 1 Jew
Sept 25 3 Poles
Nov 9 3 Poles
Nov 14 1 Pole
Nov 17 1 Pole
Dec 4 9 Poles, 2 Russians
Jan 6 9 Poles, 5 Jews
Jan 14 6 Poles
Jan 25 22 Poles
Jan 26 7 Poles, 2 Jews
Feb 7 2 Poles
Feb 9 2 Poles, 1 Jew
Feb 13 16 Poles
Feb 19 11 Poles, 3 Jews
Mar 17 1 Pole
Apr 3 26 Poles
Apr 13 2 Gypsies
May 22 13 Poles, 6 Jews, 5 Gypsies
May 31 1 Gypsy
June 10 20 Poles
June 25 68 Poles
June 28 30 Poles
July 24 1 Pole
July 28 4 Poles
Aug 20 38 Poles
Sept 4 45 Poles, 8 Russians
Sept 21 2 Poles
Sept 28 9 Poles, 6 Jews, 12 Gypsies, 1 Czech
Oct 11 54 Poles
Nov 9 50 Poles
Feb 1 19 Poles, 8 Russians
Mar 24 4 Poles, 3 Jews
Sept 15 2 Poles
--------------------------------------------------------------------------------
40 Poles 238 Poles, 1 Jew 746 Poles, 90 Jews, 3 Russians, 4 Czechs 436 Poles, 23 Jews, 8 Russians, 1 Czech, 20 Gypsies 25 Poles, 3 Jews, 8 Russians
Total Poles executed: 1,485
Total Jews executed: 117
Total Russians executed: 19
Total Czechs executed: 5
Total Gypsies executed: 20
Total number of inmates executed: 1,646
Ogromna wiekszosc zamordowanych w egzekucjach to POLACY.
W obozie bylo w ciagu tych lat :
Total non-Jews in Auschwitz, 1940-1944: 161,785
Total Jews in Auschwitz, 1941-1944: 173,000
A teraz porowanjcie prosze jaki procent gojow i Zydow ,z ich ogolnej liczby ,zginal w egzekucjach.
1.Dokumentow niemieckich bedacych w sowieckim posiadaniu a ujawnionych obecnie
2.Dokumentow kolei niemieckich z okresu wojny
3Dokumentow z angielskiego nasluchu.Radio-gramy z obozow byly wusylane codziennie do Berlina i byly regularnie przechwytywane przez wywiad angielski.
Policzmy
Jednoczesnie chcialbym zwrocic wasza uwage na bardzo ciekawy fakt: rzekomo glownym celem hitlerowcow byli Zydzi.
Popatrzcie w takim razie na liczbe POLAKOW straconych w egzekucjach w obozie i porownajcie ja z liczba Zydow straconych w tym samym czasie:
Table 9: Administrative Executions at Auschwitz, 1940-1944
1940 1941 1942 1943 1944
--------------------------------------------------------------------------------
Nov 22 40 Poles Jan 3 1 Pole
July 3 80 Poles
Aug 1 1 Jew
Nov 14 151 Poles
Dec 1 1 Pole
Dec 20 5 Poles
Jan 24 1 Russian
Apr 3 11 Poles
May 27 150 Poles
May 28 1 Jew
June 4 3 Jews
June 9 3 Jews
June 10 13 Poles
June 11 3 Jews
June 12 60 Poles, 2 Jews
June 13 6 Jews
June 15 200 Poles
June 16 2 Poles, 2 Jews
June 18 8 Jews
June 19 50 Poles, 4 Jews
June 20 4 Czechs
June 22 4 Jews
June 23 3 Jews
June 25 3 Jews
June 26 40 Poles, 1 Jew
June 27 4 Jews
June 29 2 Poles, 3 Jews
July 1 15 Jews
July 2 9 Jews
July 14 10 Poles, 2 Jews
July 16 9 Poles
July 20 50 Poles
July 23 2 Jews
July 29 14 Poles
Aug 11 11 Jews
Aug 13 1 Pole
Aug 18 60 Poles
Aug 21 57 Poles
Sept 5 1 Jew
Sept 25 3 Poles
Nov 9 3 Poles
Nov 14 1 Pole
Nov 17 1 Pole
Dec 4 9 Poles, 2 Russians
Jan 6 9 Poles, 5 Jews
Jan 14 6 Poles
Jan 25 22 Poles
Jan 26 7 Poles, 2 Jews
Feb 7 2 Poles
Feb 9 2 Poles, 1 Jew
Feb 13 16 Poles
Feb 19 11 Poles, 3 Jews
Mar 17 1 Pole
Apr 3 26 Poles
Apr 13 2 Gypsies
May 22 13 Poles, 6 Jews, 5 Gypsies
May 31 1 Gypsy
June 10 20 Poles
June 25 68 Poles
June 28 30 Poles
July 24 1 Pole
July 28 4 Poles
Aug 20 38 Poles
Sept 4 45 Poles, 8 Russians
Sept 21 2 Poles
Sept 28 9 Poles, 6 Jews, 12 Gypsies, 1 Czech
Oct 11 54 Poles
Nov 9 50 Poles
Feb 1 19 Poles, 8 Russians
Mar 24 4 Poles, 3 Jews
Sept 15 2 Poles
--------------------------------------------------------------------------------
40 Poles 238 Poles, 1 Jew 746 Poles, 90 Jews, 3 Russians, 4 Czechs 436 Poles, 23 Jews, 8 Russians, 1 Czech, 20 Gypsies 25 Poles, 3 Jews, 8 Russians
Total Poles executed: 1,485
Total Jews executed: 117
Total Russians executed: 19
Total Czechs executed: 5
Total Gypsies executed: 20
Total number of inmates executed: 1,646
Ogromna wiekszosc zamordowanych w egzekucjach to POLACY.
W obozie bylo w ciagu tych lat :
Total non-Jews in Auschwitz, 1940-1944: 161,785
Total Jews in Auschwitz, 1941-1944: 173,000
A teraz porowanjcie prosze jaki procent gojow i Zydow ,z ich ogolnej liczby ,zginal w egzekucjach.
Subscribe to:
Posts (Atom)