Friday, July 6, 2007

Bija Zyda.Kto?Inni Zydzi...

http://trystero.salon24.pl/8681,index.html


2007-03-19, 10:08:26

Trzeba wiedzieć, któremu Żydowi można przyłożyć.

To niewiarygodne! W zeszły piątek, doszło w Leżajsku do brutalnego pobicia żydowskiego rabina, który przybył jako pielgrzym na grób wielkiego cadyka Elimelecha, a media nie rozpętały dyskusji o genetycznym antysemityźmie Polaków. Nie ukazał się wielokolumnowy artykuł na pierwszej stronie Gazety Wyborczej. Incydentu nie potępiła Rada Europy. Intelektualno-profesorskie oblicze Bronislawa Geremka (cytuję za Wojciechem Sadurskim) nie zafrasowało się myślą o ksenofobii i nienawiści Polaków. Nie tylko nikomu nie postawiono w tej sprawie zarzutów, ale nikogo nawet nie zatrzymano. Czy to możliwe? Przecież w Polsce pobito Żyda! Rabina. Z Wiednia. Gdy ostatnim razem, któs uderzył rabina z Warszawy, przez kilka dni trwała medialna histeria. Co więc się stało w Leżajsku, że tym razem Gazeta Wyborcza milczy jak zaklęta? Rabina pobili inni Żydzi.

Pobitym rabinem jest Arye Friedman, kontrowersyjny duchowny, który według Żydów neguje Holocaust. Ponieważ rabin Friedman żyje w Austrii, kraju w którym aresztowano Davida Irvinga, za głoszenie podobnych poglądów, tuż po tym jak przyjechał do tego kraju, mam spore wątpliwości co do zasadności tych zarzutów. Udział Arye Friedmana w konferencji na temat Holocaustu zorganizowanej przez prezydenta Iranu wskazuje jednak, że rabin jest niezwykle kontrowersyjną postacią.

Cóż, zdarza się, mógłby ktoś powiedzieć. Intensywność ideologicznych sporów jest czasem tak duża, że ludzie dają się ponieść emocjom i używają argumentu siły. Nie jest to rzecz chwalebna, ale zdarza się. Tym, co w sprawie pobicia Friedmana bulwersuje najbardziej, jest stosunek wpływowych Żydów do tego wydarzania. Przytoczę fragment wywiadu z rabinem Schudrichem: Izabela Marczak: Można kogoś nie lubić, nie zgadzać się z nim, ale bić? Rabin Schudrich: A co? Mieli go witać okrzykami: „Hurra, hurra!”? Nie wiem, czy jakbym był wtedy w Leżajsku, nie postąpiłbym tak samo jak inni Żydzi.

Czy mnie się wydaje, czy pobity niedawno rabin Schudrich, naprawdę usprawiedliwia agresję wzburzonego tłumu i sugeruje, że sam pobiłby rabina Friedmana? To ważne, tym bardziej, że sprawca pobicia rabina Warszawy, poniósł surowe konsekwencje swojego zachowania. Co by się stało, gdyby na antenie Radia Maryja o. Rydzyk zasugerował, że chętnie przyłożyłby Panu Singerowi, za głoszenie wulgarnych kłamstw o odpowiedzialności Polaków za Holocaust?

To zdumiewające, jak wiele uczą się czasem ofiary od swoich oprawców. Można to zaobserwować nie tylko oglądając telewizyjne relacje ze starć izraelsko – palestyńskich (czy ktoś pamięta kto na wiosnę 1943 roku używał 'żywych tarcz' w starciach z powstańcami?). Pobicie w Leżajsku dowodzi, że pewni Żydzi chętnie wcielają w życie hasło neonazistowskich idiotów, zmodyfikowane dla swoich potrzeb do zawołania: Bij Żyda! Którego? Przez Żydów znienawidzonego! Czy może to dziwić w kraju, w którym mówienie o komuniźmie Chrystusa i Pierwszych Chrześcijan wzbudza mniejsze kontrowersje, niż mówienie o komuniźmie Michnika i redakcji Gazety Wyborczej? Bo niby kogo, polscy Żydzi lubią bardziej?

No comments: