Thursday, October 4, 2007

Otwieraja sie oczy

Upadek władców iluzji USA jest bliski!
PRZECZYTAJCIE!!! PRZEMÓWIENIE GENERAŁA-MAJORA S. BUTLERA Z 1933 r.!!!

Fragment szokującego przemówienia wygłoszonego w 1933 roku przez Smedleya Butlera - generała dywizji korpusu Marines Stanów Zjednoczonych GENERAŁ-MAJOR SMEDLEY BUTLER O INTERWENCJONIŹMIE: Są tylko dwie rzeczy, za które powinniśmy walczyć - pierwsza z nich to obrona naszych domów, a druga to Deklaracja Praw wojna z każdego innego powodu jest oszustwem. Nie ma niczego nadzwyczajnego w tym worku z kanciarzami, na który ślepa jest wojskowa banda. Mają tam "jednopalcowca", który wskazuje nam naszych nieprzyjaciół, mają "mięśniaka", który niszczy nieprzyjaciół, i mają "mózgowca" do przygotowywania planów wojny, i wreszcie .Wielkiego Szefa", którym jest supernacjonalistyczny kapitalizm. Być może komuś wyda się dziwne, że ja, wojskowy, mam takie poglądy. Zmusza mnie do tego poczucie prawdy. Spędziłem trzydzieści cztery lata i cztery miesiące w czynnej służbie wojskowej jako członek najsprawniejszej jednostki tego kraju - Korpusu Marines - Przeszedłem kolejne stopnie kariery wojskowej, poczynając od podporucznika, a na generale dywizji kończąc. W trakcie tej kariery byłem głównie wysokiej klasy "mięśniakiem" służącym interesem Wielkiego Biznesu, Wall Street i Bankierów. Krótko mówiąc byłem kanciarzem, gangsterem kapitalizmu. W pewnym okresie tylko przypuszczałem, że stanowię część tego szwindla. Teraz jestem tego pewien, Lubię wszystkich zawodowych żołnierzy i nigdy nie myślałem samodzielnie, dopóki nie odszedłem ze służby. W czasie gdy podporządkowywałem się rozkazom moich przełożonych, moje umysłowe umiejętności znajdowały się w stanie zawieszenia. To sytuacja typowa dla wszystkich, którzy służą w wojsku. Pomagałem uczynić Meksyk, szczególnie Tampico, miejscem bezpiecznym dla amerykańskich interesów naftowych. Pomagałem uczynić z Haiti i Kuby miejsce właściwe do ciągnięcia zysków przez chłopców z National City Bank. Pomagałem w gwałceniu kilku środkowoamerykańskich republik na korzyść Wall Street. Lista tych szwindli jest długa. Pomagałem w latach 1909-1912 w oczyszczaniu Nikaragui, aby zrobić tam miejsce dla międzynarodowego domu bankierskiego Brown Brothers . W roku 1916 zaniosłem światło do Republiki Dominikany aby świeciło na rzecz amerykańskich interesów cukrowniczych. W Chinach pomagałem wygładzić drogę Standard Oil i pilnowałem, aby nikt ich na niej nie molestował. W czasie tych lat prowadziłem, jak to określają chłopcy za kulisami, fantastyczne szwindle. Przyglądając się temu, co robiłem, mam wrażenie, że Al Capone mógłby się wiele ode mnie nauczyć. To, do czego on doszedł, to prowadzenie kantów w zaledwie trzech okręgach, ja prowadziłem je na trzech kontynentach. Źródło: fragment przemówienia wygłoszonego w 1933 roku przez generała dywizji Korpusu Marines Stanów Zjednoczonych Smedleya Butlera.



W sprawie Bin Ladena też kłamali. Okazuje się, że nie jest poszukiwany za 911!

Wejdźcie na stronę FBI GOV w oknie "search" wpiszcie "most wanted" i otwórzcie list gończy za Osamą. Dowiecie się, że Bin Laden nie jest poszukiwany przez FBI za ataki z 11 września 2001... I teraz UWAGA! Na pytanie dziennikarzy - dlaczego? - Rex Tomb z FBI odpowiada: "Powodem dla którego 9/11 nie jest wspomniane w liście gończym Bin Ladena jest fakt, że FBI nie ma mocnych dowodów łączących Bin Ladena z 9/11" Rex Tomb.

Gdzie szukać architektów destrukcji i upadku wież WTC 9.11?
~Rodziny Rothchild'ów, Rockefeller'ów, "Korona Brytyjska" i wśród czaszek i piszczeli Idea



ANALIZA PRZYCZYN WOJNY W IRAKU

W USA istnieje instytucja Project for the New American Century (PNAC) która określa siebie jako 'edukacyjna organizacja non-profit poświęcona paru fundamentalnym twierdzeniom: że amerykańskie przywództwo jest dobre dla Ameryki oraz dla świata; takie przywództwo wymaga siły militarnej, dyplomacji i poświęcenia moralnym zasadom; oraz że zbyt mało polityków poświęca się sprawie globalnego przywództwa'. W 1998 przedstawiciele instytucji napisali list do prezydenta Billa Clintona w którym zachęcali go, bez podania przyczyn, do usunięcia Saddam Husseina. Później ci ludzie zostali doradcami prezydenta George W. Busha. Są to m. inn.: Richard Perle (doradca z Pentagonu), Richard Armitage (z Departamentu Stanu), John Bolton i Paula Dobriansky (podsekretarze stanu), Elliot Abrams (doradca do spraw Bliskiego Wschodu), Peter W. Rodman (asystent sekretarza obrony do spraw międzynarodowych), Zalmay Khalilzad (wysłannik do irackiej opozycji), James Woosley (były dyrektor CIA), Robert B. Zoelick (przedstawiciel handlowy). Część tego listu mówi: 'Zachęcamy Pana aby Pan wykorzystał okazję i wprowadził nową strategię która zabezpieczyłaby interesy USA i sojuszników na świecie. Strategia ta, przede wszystkim, powinna mieć na celu usunięcie reżimu Saddama Husseina. We wrześniu 2000 roku PNAC, opublikowała dokument Rebuilding America's Defenses: Strategies, Forces And Resources For A New Century. Dokument ten jasno pokazuje że USA planowała przejęcie większej kontroli nad regionem Bliskiego Wschodu nawet przed atakiem z 11 września. Na stronie 26 jest następujący paragraf: 'Obecność amerykańskich sił wraz z angielskimi i francuskimi jednostkami w regionie Zatoki Perskiej stała się pół-permanentnym faktem. Mimo że obecnym celem tych sił jest utrzymanie stref zakazu lotów nad północnym i południowym Irakiem, reprezentują one długoterminowe zaangażowanie USA i ich sojuszników w bardzo ważnym regionie. USA od dekad starały się odgrywać większą rolę w bezpieczeństwie Zatoki. Nierozwiązany konflikt z Irakiem dostarcza usprawiedliwienia, ale potrzeba zasadniczej obecności w Zatoce amerykańskich sił, przewyższa kwestię reżimu Saddama Husseina.' Oficjele wojskowi przyznali także w wywiadzie w New York Times, że chcieli uzyskać dostęp do czterech baz wojskowych w Iraku, aby być mniej uzależnionym od Arabii Saudyjskiej. To jasno pokazuje, że głównym celem inwazji na Irak było zwiększenie amerykańskiej kontroli nad regionem Zatoki Perskiej, a Saddam Hussein był tylko wymówką. Po 11 września dodatkową wygodną wymówką stała się walka z terroryzmem. Mało tego, to była całkowicie nietrafiona wymówka. Irak był krajem świeckim, władze walczyły z religijnym fundamentalizmem w kraju, i z tego powodu Al-Kaida krytykowała je i uważała za niewiernych. Także o żadnej współpracy nie mogło być mowy. A jak się do tego wszystkiego ma sprawa ropy? 40% procent zapotrzebowania USA na energię jest zaspokajane ropą naftową. 55% z tego to ropa z importu. Przewiduje się że ten procent wzrośnie do 65% do 2020 roku. Duża ilość ropy pochodzi z Zatoki Perskiej. Według Michael'a T. Klare piszącego dla Interhemispheric Resource Center 'Ta zależność jest słabością dla amerykańskiej potęgi: dopóki ropa w Zatoce nie będzie pod amerykańską kontrolą, dopóty nasze możliwości pozostania dominującą siłą na świecie będą pod znakiem zapytania. Ktokolwiek kontroluje Zatokę, automatycznie kontroluje globalną ekonomię'. Oprócz przynoszenia zysków całemu krajowi, przynosi to także zyski poszczególnym osobom z rządu. W rządzie USA jest sporo ludzi mających interesy w biznesie naftowym: George W. Bush (otrzymał $2800000 z kompanii energetycznych, $2300000 z sektora samochodowego, $1000000 z Enron, posiada także udziały w General Electric, BP, Duke Energy, ExxonMobil, Newmont Gold Mining Corporation, Pennzoil and Tom Brown, Inc.), Dick Cheney (był głową Halliburton, największej światowej kompanii naftowej, Halliburton dokonała w Iraku naprawy rurociągów warte $24000000), Spencer Abraham (otrzymał dotacje z General Motors, Ford, DaimlerChrysler), Condolezza Rice (była z zarządzie Chevron Corporation która jest zaangażowana w Nigerii gdzie zwiększa się amerykańska obecność militarna, włączając w to trenowanie Nigeryjskiego wojska do ochrony rurociągów naftowych), Don Evans (był w zarządzie firm naftowych Tom Brown Inc. i Sharp Drilling). Ponadto około 100 oficjeli w rządowej administracji ma w sumie $150000000 zainwestowane w tradycyjnej energii i naturalnych surowcach. Dodatkowo to są ogromne zyski dla firm amerykańskich. 19 września 2003, gubernator Iraku, Paul Bremer wprowadził nowe prawo zwane Order 39. Pozwala ono na prywatyzację 200 państwowych zakładów przemysłowych włączając elektryczność, telekomunikację, inżynierię i farmaceutykę. Prawo pozwala zagranicznym firmom przejąć 100% własność banków, kopalni i fabryk. Wszystkie zyski mogą zostać wyprowadzone z Iraku. Taryfy handlowe zostały zdjęte; podatek ograniczony z 45% do 15%. Firmy lub osoby prywatne mogą dzierżawić ziemię na 40 lat. Wszystko to jest sprzeczne z Iracką konstytucją. Oraz międzynarodowym prawem, ponieważ według Haskiej Konwencji z 1907 roku (podpisanej przez USA) kraj okupujący musi respektować istniejące prawa w okupowanym kraju. W czerwcu 2004 'nowy Iracki rząd przejął władzę' w Iraku. Wszyscy członkowie rządu zostali powołani przez USA i wielu miało powiązania z CIA i MI6. Wojsko USA pozostało w Iraku 'przez zaproszenie'. Jak widać, wojna w Iraku miała kilka przyczyn, z których zniesienie reżimu Husseina było na końcu, a terroryzm to była tylko wymówka. Efekt tego wszystkiego jest taki że koszt wojny ponoszą podatnicy i żołnierze z USA, UK i sojuszników (w tym Polski), tysiące zabitych i rannych Irakijczyków, a zysk wynoszą wielonarodowe korporacje (głównie z USA), większość z powiązaniami z administracją USA. Generalnie ta cała wojna to jeden wielki globalny przekręt trzeba to ciągle przypominać i powtarzać !

To na początek.
Szukajcie a znajdziecie - pukajcie a otworzą wam...
marduk
2007-10-04

Zrodlo: www.zaprasza.net

No comments: