Wrocilem przed chwila z pracy i siadam do pisania.
Co prawda milczenie tych ,ktorzy mnie czytaja(lub zagladaja tutaj tylko) sprawia,ze mam czasami ochote zostawic to wszystko "w diably" i zajac sie innymi sprawami ale wrodzony idealizm znajduje i podsuwa mi tysiac usprawiedliwien na taka a nie inna sytuacje.
Bez wzgledu na to jaka jest przyczyna milcznia moich gosci,ciesze sie ,ze mnie odwiedzaja.
Przez 53 lata odkrylem troche faktow ,ktorymi chetnie sie dziele.
Troche pozylem,troche widzialem,troche mysle...
Mit holokaustu z ktorym walcze od lat jest jak opuszczona kurtyna w teatrze.
Powiedziec wam co bedzie widac gdy ta kurtyna zniknie?
Dranstwo,prywata,chciwosc,glupota,obluda,brak uczuc,prymitywizm...dopiszcie sobie reszte.
Dlatego tak wazne jest aby ta kurtyna nigdy nie uniosla sie gore a publicznosc bila brawa wierzac w to ,ze ta sztuka ,ktora dopiero zobaczy..to hohohohohohooho....
Nie zobaczycie zadnej sztuki.
Zobaczycie kolejnych blaznow wychodzacych przed kurtyne i usprawiedliwiajacych opoznienie w programie.
Wyjscia sa dwa: albo zerwac kurtyne albo opuscic teatr.
Zerwac kurtyne to ryzykowac utrate zludzen.
Wyjsc z teatru to ryzykowac przymus podjecia jakiejs decyzji...
Co robimy?
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment