Sunday, September 30, 2007

Szalenie pouczajaca historia o zydowskich partyzantach

Jej najbardziej dekoracyjnym elementem jest sfalszowane zdjecie ,ktore juz tutaj zamieszczalem,to z automatami utrzymujacymi sie w powietrzu za pomoca kolejnego cudu :




Cala reszta jest nie mnie "cudowna".

Jednym z partyzantow ,ktorych biografie podaje ta kolejna holo-sieczkarnia byl niejaki Simon Trakinski,ktory :

"They initially fought with the Jewish Markov Brigade, led by a Russian. The Markov Brigade was engaged in a struggle against rival partisan groups, like the anti-Semitic Armia Krajowa, over control of the territory around Vilna. "

(...)Poczatkowo walczyl w zydowskiej Brygadzie Markova,dowodzonej przez Rosjan.

W WALCE O KONTROLE NAD TERENAMI DOOKOLA WILNA Brygada Markowa musiala walczyc przeciwko konkurujacymi z nia, innymi grupami partyzantow ,takimi jak ANTY-SEMICKA ARMIA KRAJOWA.


Czyli tlumaczac to na fakty: Brygada Markowa brala udzial w mordowaniu zolnierzy Armii Krajowej Okregu Wilenskiego.

Ot ,jak niechcacy mozna powiedziec prawde...

A z innego zrodla, zupelnie inna historia :

"Rola Żydów podczas okupacji sowieckiejW licznych zachowanych wspomnieniach i relacjach, a także w zbiorowej pamięci tamtego pokolenia powtarzają się często zarzuty, że w lokalnej, sowieckiej (okupacyjnej przecież!) administracji, milicji, NKWD oraz także w prasie gadzinowej i szeroko pojętej kulturze jakże prymitywnej i wyszydzającej patriotyczne i religijne uczucia Polaków pojawili się Żydzi, zarówno miejscowi (czyli obywatele II RP), jak i napływowi ze Związku Sowieckiego. Nic dziwnego, polskich kolaborantów było zbyt mało, aby obsadzić wszystkie okupacyjne struktury sowieckie, rdzenni obywatele sowieccy nie znali naszego języka, Żydzi zatem znakomicie wypełniali tę lukę. Ich liczba na terenach zagarniętych przez Sowietów znacznie się zwiększyła, na skutek napływu kilkuset tysięcy tzw. bieżeńców spod okupacji niemieckiej. Ponadto, co bardzo ważne, Żydzi w swej masie (mimo licznych, szlachetnych wyjątków) nie traktowali agresji sowieckiej 17 września na Polskę tak, jak Polacy. Dla wielu z nich, co podkreślają zresztą liczni historycy żydowscy, miało to być jakoby wyzwolenie spod narodowego ucisku.Warto w tym miejscu przytoczyć odpowiednie dane z raportu Jana Karskiego (szczególnie te fragmenty, które obecnie są nagminnie pomijane, także przez samego autora!), który podkreslał: Gorzej już jest np. gdy denuncjują oni Polaków, polskich narodowych studentów, polskich działaczy politycznych, gdy kierują pracą milicji bolszewickich zza biurek lub są członkami tych milicji, gdy niezgodnie z prawdą szkalują stosunki w dawnej Polsce. Niestety, trzeba stwierdzić, że wypadki te są bardzo częste, dużo częstsze niż wypadki wskazujące na ich lojalność wobec Polaków czy sentyment wobec Polski. A przecież należy pamiętać, że byli to polscy obywatele, którzy angażowali się dobrowolnie, z nieprzymuszonej woli, do gnębienia polskiego społeczeństwa. Jeśli nie było i nie ma zrozumienia dla postawy części mniejszości niemieckiej, która czynnie wystąpiła po 1 wrzenia 1939 r. po stronie nazistów, to dlaczego mamy akceptować taką postawę części (ale jakże znaczącej) społeczności żydowskiej, czynnie wspierającej okupanta sowieckiego? "

Jerzy

1 comment:

Mozets said...

Tewie Bielski i jego "partyzanci" - to również przykład takiego "ruchu oporu".