Saturday, September 15, 2007

Czego sie nie robi dla holo-propagandy

Ani takt ani dobry smak (bo i skad?) ani zadne inne wzgledy nie licza sie wtedy gdy trzeba po raz kolejny reklamowac holo-brednie.
Ten "chucpiarz" posunal sie az tak daleko :

Chora holo-chucpa

Chucpa to pochodzące z języka hebrajskiego słowo o znaczeniu pejoratywnym, na określenie bezczelności, zuchwalstwa - niekiedy mające zabarwienie pozytywne, zwłaszcza gdy dotyczy zachowania bezczelnego, a zarazem dowcipnego.

39- letni żyd hiszpański Santiago Sierra (akceptowany przez żydowskich handlarzy dziełami sztuki jako tzw. performer) przy pomocy Karla Augusta Morissa, żydowskiego pochodzenia burmistrza niemieckiego miasta Puhlheim, wpuścił w niedzielę 12.3.2006 r. dowcipnie do budynku nieużywanej synagogi w Pulheim-Stommeln najpierw kilkudziesięciu naiwnych ludzi ubranych w maski przeciwgazowe, a potem wpuścił im rurami spaliny z 6 ciężarówek.

Polacy w Niemczech nie otrzepali się jeszcze z niesmaku wywołanego przez wiadomość o zamurowaniu w kamieniu węgielnym zęba trzonowego przywiezionego rzekomo z Bełżca czy Majdanka jak relikwię przez żydowską inicjatorkę budowy koszmarnego pomnika w Berlinie, a oto już pędzi nas do rygi jeszcze raz uwidoczniona różnica kultur.


Ciekawe co bedzie nastepne?
Fikcyjne wieszanie ?

Publiczne rozstrzeliwanie slepymi nabojami statystow przebranych w obozowe pasiaki?

Ot ,genialny ten narod zydowski.
Moze ja ich rzeczywiscie nie doceniam?

No comments: