Po mojej pierwszej wizycie w kraju po 20 latach,w lutym 2001,zaszokowany tym co zastalem i rozmiarami rabunku, przy ktorym nawet komuchy wygladaly smiesznie, wracajac do Hong Kongu,jeszcze w samolocie i "na goraco " napisalem tak :
"Polaku"
Zatrzymaj sie,prosze,i powiedz
kiedy i jak to sie stalo
Ty-kiedys madry i dumny-
co z Ciebie dzisiaj zostalo?
Z ogonem wtulonym pod siebie
zyjesz swe zycie sobacze
Ochlapy z okraglego stolu
i szaty Ci dali zebracze
Ten rzad ,ktory niby jest Twoj
i ktory sie z Toba nie liczy
Codziennie obelgi nowe
ma w zlotej papierosnicy...
I widze jak idziesz przed siebie
bezdomny ,wloczega,Ty bosy
I widze jak lza sie przeglada
..w kropelkach rosy...
Luty.2001
No comments:
Post a Comment