Izraelskie Centrum Informacji o Prawach Człowieka:) na Terytoriach Okupowanych (B’Tselem) opublikowało szokujący raport na rok 2006, dotyczący ilości ofiar konfliktu w Palestynie. Zgodnie z wyliczeniami B’Tselem w mijającym roku zginęło trzy razy więcej Palestyńczyków niż w 2005.
Raport zwraca uwagę na wyraźne pogorszenie się sytuacji Palestyńczyków, przy znacznej poprawie bytu obywateli Izraela. Od 1 stycznia do 27 grudnia 2006 r. armia izraelska zabiła 660 Palestyńczyków (4005 osób od początku intifady). Wśród ofiar znalazło się 141 dzieci oraz przynajmniej 322 osób nie biorących udziału w walkach. Kolejne 22 osoby były celami operacji IDF. Od porwania kaprala Gilada Shalita latem tego roku wojsko izraelskie zabiło 405 Palestyńczyków w samej Strefie Gazy, w tym 88 dzieci i 205 osób nie biorących czynnego udziału w starciach.
W izraelskich więzieniach przetrzymywano 9.075 Palestyńczyków, w tym 345 osób niepełnoletnich oraz 738 osób bez procesu i przedstawienia im zarzutów (stan na listopad 2006).
W raporcie znajdują się także dane dotyczące zniszczeń palestyńskich domów i restrykcji dotyczących poruszania się nałożonych na ludność palestyńską. W 2006 r. Izrael zburzył 292 domy podczas operacji militarnych, w tym 279 w Strefie Gazy. Zaledwie około 80 właścicieli domów zostało powiadomionych o wyburzeniu. W wyniku tych działań dach nad głową straciło 1.769 osób. Dodatkowo Izrael wyburzył 42 budynki wybudowane bez pozwolenia we Wschodniej Jerozolimie. Palestyńscy mieszkańcy Zachodniego Brzegu Jordanu nie mieli także dostępu do 41 dróg, gdy Izraelczycy mieli do nich nieograniczony dostęp. Swobodne przemieszczanie się utrudniały także 54 stałe punkty kontrolne oraz kolejne 12 w Hebronie. Do tej liczby należy dodać około 160 punktów kontrolnych rozmieszczanych każdego tygodnia w innym miejscu.
No comments:
Post a Comment