Friday, October 12, 2007

Przedwyborcze pytania i refleksje

Pomimio tego ,ze jakas uczynna dlon podrzucila mu komputerowa mende ,ktora zniszczyla wszystkie jego programy ,Dariusz nie daje za wygrana.

Dzieki temu mam okazje zamiescic jego ostatni ,bardzo wazny ,bo dotyczacy nadchodzacych wyborow artykul.
Polecam go wszystkim ,ktorym istnienie i przetrwanie panstwa i narodu polskiego lezy na sercu.
Bo nie wierze w to ,ze naszym wrogom udalo sie przekonac wszystkich do zlozenia broni.

Jerzy




"Zanim wrzucimy kartkę do wyborczej urny odpowiedzmy sobie na kilka pytań. Nie szukajmy jednak na nie
odpowiedzi w programach tzw. partii politycznych, to próżny trud. Partie te, w znakomitej wiekszości zorganizowane
przez żydomasoństwo, nie służą naszym polskim interesom.

1. Jaka jest różnica między oszustwem, złodziejstwem, wymuszeniem dokonanym na obywatelu przez zwykłego przestępcę, a zubożeniem ogromnej większości Narodu drogą zmowy rządzącej mniejszości, oligarchicznego
światowego kapitału (głównie tzw. finansistów ze Wsch. Wybrzeż USA) oraz miejscowej mafii wyrosłej z żydowskich, masońskich i socjalistycznych szumowin?

2. Czyż nie jest hańba i poniżeniem dla Polski i Polaków, że rzadząca nami mniejszość zmusza naszą młodzież,
a także i dorosłych obywateli, często jedynych żywicieli rodzin, do szukania i podejmowania poza krajem bylejakiego
zajęcia za groszowe wynagrodzenie i do zasiedlania podmiejskich slamsów zagranicznych metropolii, gdy tu w kraju
istnieje rzeczywiste zapotrzebowanie na ogromną ilość pracy - brakuje nam przecież wszystkiego? Tylko, że praca ta
jest sztucznie blokowana antynarodową, łupieżczą polityką pieniężną i łupieżczą w stosunku do Narodu polityką
podatkową (podatki od gospodarstw domowych przeważaja w budżecie RP nad podatkami od przedsiebiorstw - to ewenement na skalę światową) - jedna i druga polityka podyktowana przez antypolski światowy element.

3. Dlaczego rządząca nami mniejszość uniemożliwiła zapisanie w konstytucji ochrony życia ludzkiego od jego
poczęcia do naturalnej śmierci? Czy nie chodzi o zostawienie furtki dla wprowadzenia pełnej aborcji i eutanazji dla
realizacji eksterminacji polskiego, katolickiego Narodu? Nie dokonały eksterminacji zabory, przegrane powstania,
II wojna światowa, żydowski socjalizm PRL-u w latach 1945 - 56, ale zrealizuje ją liberalny "postęp" i budowane
JudeoUE-państwo. Już dziś pod rządami żydowskiej mniejszości znajdujemy się pośród pięciu państw świata o
najszybciej malejacej liczbie ludności. Pod wzgledem dochodu narodowego (dziś PKB) na mieszkańca z 11 pozycji
w roku 1980 spadliśmy na pozycję 76 w 2006 r. - tak wygląda ten rzeczywisty "dynamiczny" rozwój Polski.

4. Czyż tak trudno zrozumieć, że wyzbywanie się majątku narodowego łącznie z dochodami, jakie przynosił on
gospodarce narodowej oraz budżetowi państwa i zaprzestanie krajowej produkcji nawet prostych wyrobów
uniemożliwia Polsce udział w międzynarodowej wymianie handlowej? Czy taka sytuacja nie powoduje ograniczenia
możliwości importowych i likwidacji możliwości spłat wcześniejszych zobowiązań kredytowych? Czy również wtedy
nie ustaje wymiana (zakupy) towarów i usług przy użyciu środków wymiany (pieniędzy) między obywatelami
wewnątrz kraju, ponieważ tych towarów, a więc i pieniedzy na rynku jest coraz mniej? I w końcu, czyż nie jest tak,
że jeśli tendencja do wyzbywania się majątku narodowego i do ograniczania rodzimej produkcji jest stała, to takie
państwo i jego Naród skazani są na samozagładę, i czy Polska pod żydomasońskimi rządami nie kroczy obecnie
tą drogą?

Istnieje dziś już bardzo wiele oznak uprawniajacych do twierdzenia, że Polska przestanie istnieć jako samodzielny,
suwerenny byt państwowy, jest to kwestia kilku, kilkunastu najbliższych lat. Być może wtedy nasz Naród zacznie
rozumieć, czym jest brak własnego suwerennego, narodowego państwa? Na razie zachowuje się niefrasobliwie i nieroztropnie, jak dzieci, które na przekór matce nie założą zimą czapki i odmrożą sobie uszy. Daleki jednak jestem
od obwiniania Narodu. Jego dzisiejsza kondycja jest rezultatem zniszczenia polskich narodowych elit i uniemożliwienia
po 1989 r. powstania klasy średniej w polskim społeczeństwie. A nieliczne i pro państwowo myślące jednostki nie
mogą zaistnieć w powszechnych żydowskich i programowo antypolskich mediach, nie pojawiają się nawet w mediach katolickich. Więc katolicki Naród Polski pozbawiony przywództwa prowadzony jest przez żydomasoństwo do upadku
i samozagłady.

W ciągu ostatnich kilkudzięsięciu lat, przy wydatnej pomocy żydowskiej mniejszości (opanowała kulturę, oświatę,
media) ugruntował się w naszym katolickim Narodzie niebezpiecznie błędny pogląd. Znakomita wieksząść Polaków,
gdyby miała wybór między państwem katolickim a świeckim, wybrałaby świecki jego charakter. Zupełnie nie pojmując różnicy między szkodliwą ideologizacja i jednocześnie ateizacją państwa świeckiego, a życiem w państwie katolickim opartym na etyce chrześcijańskiej. A katolicki charakter państwa nie ma przecież nic wspólnego z państwem wyznaniowym i z żadną ideologią.
O rozdział państwa od Kościoła, od katolickiej religii, czyli o świecki charakter państwa i ateizację społeczeństw,
walczyło żydomasoństwo od czasu rewolucji francuskiej w 1789 r. Współczesne świeckie państwo nie kieruje się już
prawem bożym, naturalnym. Pod hasłami wolności, liberalizmu wprowadzane są prawa dżungli, a człowiek zaczyna przedstawiać wartość nie większą od bankowego konta. Świeckość państwa (pierwszy raz wprowadzona przez żydomasoństwo ustawą w 1905 we Francji) i jego ateizacja, czyli walka z religią chrześcijańską, to w rzeczywistości szkodliwy proces programowej judaizacji (żydzi nie uznają żadnej religii poza własną) państwa i całej ludzkiej kultury realizowany pzrez elementy żydomasońskie i filosemickie.
Oparcie się na etyce chrześcijańskiej, to konstytucjonalne i prawne podporządkowanie zadań państwa dbałości
o dobro człowieka, rodziny, Narodu, społeczeństwa, czyli Narodu z mniejszościami narodowymi i wyznaniowymi oraz
właściwe, oparte na uczciwości i poszanowaniu, relacje między obywatelami oraz między nimi a władzą. To właśnie odejście od katolickiego charakteru państwa, od etyki chrześcijańskiej umożliwiło wprowadzenie totalitaryzmów, komunizmu, faszyzmu, socjalizmu. Dało możliwość funkcjonowania krwiożerczemu liberalnemu kapitalizmowi,
globalizacji, więc też aborcji i eutanazji, bo człowiek przestał być podmiotem, a stał się przedmiotem ilościowych
rozważań wrogów katolicyzmu rządnych bogactwa bez pracy i władzy nad światem.
Zateizowane państwo świeckie, to państwo zjudaizowane, to państwo, w którym człowiek utracił należną mu godność
i prawa. To państwo, w którym wykładnia prawa zależy od jego interpretacji, a ta od interpretatora pozostajacego na usługach władzy kapitału. Dotyczy to w tym samym stopniu i Żydów oraz żydów (wyznawców judaizmu), zwykłych obywateli, którzy jeśli nie są zamożni nie przedstawiają sobą żadnej wartości w zjudaizowanym, świeckim państwie
i kolejny holokaust jest niebezpiecznie możliwy.
Dziś "eksperci" z żydowskiej fundacji S. Batorego nawołują już w Polsce do porzucenia etyki lekarskiej argumentując,
że przecież wystarczy oprzeć się na istniejacym prawie, ale nie dodają, że prawo to jest zmienne, że nie opiera się na Dekalogu i że służy nie biedniejacemu społeczeństwu tylko rzadzącym, a oni nie pochodzą z naszego Narodu.

Jeżeli kiedyś bedzie nam, Polakom dane odbudować własne narodowe państwo, za jego fundament musi posłużyć
etyka chrześcijańska - innej, lepszej nie ma potrzeby już wymyślać. Jeśli jednak z tej etyki zrezygnujemy, będziemy
mieli wówczas wybór między jakąś formą dyktatury, w której państwo staje się aparatem przymusu lub totalitarną
ateistyczną ideologią. Jedno i drugie nie służy realizacji dobra poszczególnego człowieka, narodu, społeczeństwa, ani państwa. Takie systemy zawsze upadają. Takim systemem, któremu pisana jest śmierć od chwili narodzin jest dziś
UE (JudeoUE-państwo) na rzecz, której Polska pod rządami żydowskiej mniejszości, filosemickich i filogermańskich
kundli odchodzi w niebyt.

Mówić dziś o zdradzie Państwa i Narodu wydaje się być śmieszne i niedorzeczne, gdy zewsząd słychać oficjalne nawoływania do likwidacji państwa narodowego na rzecz JudeoUE-państwa, nawołują do niej i rządzący i partie polityczne. No bo czym, że jest nawoływanie do likjwidacji złotego polskiego i zastąpienia go walutą euro oraz przyjęcie konstytucji JudeoUE-państwa, jak nie likwidacją Polski?
Czy przyjdzie kiedyś dzień, gdy Naród upomni się o ukaranie zdrajców żądajacych i realizujących likwidację naszego
państwa? Za tę zbrodnię istnieje tylko jeden rodzaj kary, kara śmierci, którą trzeba będzie przywrócić na czas
rozliczeń - Naród ma do tego prawo. A choć kara śmierci kłóci się z moralnością katolika, to w tym jedynym przypadku
grzech ten winniśmy popełnić z nadzieją na jego odpuszczenie.
Nie ma rzeczy gorszej dla Narodu od utraty własnego państwa - tego powinniśmy obawiać się najbardziej."

Dariusz Kosiur