Problemem ,ktorego ja unikam z powodu mojej nieobecnosci w kraju zajal sie Dariusz.
Osobiscie uwazam,ze Polonia nie powinna brac udzialu w glosowaniu ani wypowiadac sie na temat:na kogo glosowac z wielu powodow .Dwa z nich uwazam za najwazniejsze:mieszkajac z daleka od spraw polskich,nie znajac wewnetrznych mechanizmow i nie czujac"pulsu' zycia codziennego tam ,nie mamy pojecia o tym czego naprawde chce taka czy inna partia.
Poza tym uwazam ,ze nie mamy prawa wybierac Polakom w kraju rzadow ,ktorych skutkow dzialania nie bedziemy na sobie odczuwac bo zwalnia to nas z odpowiedzialnosci za nasze decyzje.
A co jesli partia na ,ktora oddam glos okaze sie partia drani?Ja siedze sobie wygodnie za granica a Polacy w kraju ponosza koszty mojej pomylki?
Dlatego nie bralem i nie biore udzialu w glosowaniu.
Dariusz,znajac rzecz od podszewki ma prawo cos na ten temat pisac .
Ja ze swojej strony raz jeszcze chce podziekowac Darkowi za to,ze uparcie i wytrwale podrzuca nam swoje materialy.Liczba naszych Czytelnikow stopniowo rosnie .
I jestem pewien ,ze w tym wypadku JAKOSC jest wazniejsza od ILOSCI .
Jerzy
"Nie dla PiS, PO, LiD w wyborach do sejmu RP - 2007 r.
Nie przegrywajmy Polski !
Niestety, pewne jest, że najlepszy wynik wyborczy osiągną PiS i PO. Trzeci wynik osiągnie LiD (SLD), czwarta może być Samoobrona, a LPR i PSL nie wiadomo, czy znajdą się w sejmie. Tak właśnie będą glosować Polacy przećwiczeni antypolską medialną pałą.
Przedstawię w telegraficznym skrócie charakterystykę obu najsilniejszych partii.
PiS - realizuje politykę pro USA polegającą na opóźnianiu tworzenia UE-państwa pod niemieckim przewodnictwem w celu zwolnienia tempa przechodzenia w rozliczeniach światowych interesów z
$ USA na euro. Chodzi o złagodzenie i możliwie największe oddalenie upadku gospodarczego USA, które zgotowali Amerykańskiemu Narodowi właściciele Banku Rezerwy Federalnej (od 1913 r. jest własnością żydowska). Polityka ta jest realizowana przez opóźnianie o kilka, kilkanaście lat przyjęcia przez UE wszystkich atrybutów państwa włącznie ze wspólną walutą na całym jej obszarze z wyłączeniem Wlk. Brytanii. Panowie Kaczyńscy wyrazili zgodę na instalację w Polsce amerykańskiej „tarczy antyrakietowej” wymierzonej w Rosję i Chiny, chroniącej interesy oligarchii finansowo-gospodarczej (w większości o korzeniach żydowskich) z USA. „Polska” polityka jest, więc antyrosyjska. Chcą wypłacać Żydom odszkodowania za „mienie zostawione” w Polsce przed 1939 r. (chodzi o ok. 20 % z 65 mld $ USA wypłacanych w ziemi, budżet RP nie dysponuje już kapitałami finansowymi). W polskiej gospodarce realizują dokładnie tę samą politykę, co wszystkie poprzednie rządy od 1989 r. (lub od 1980 r.) - takie są faktyczne ich dokonania, a tylko patriotyczna retoryka ich przemówień jest obliczona na wyprowadzenie w pole polskich wyborców. PiS realizujące politykę pro USA jest jednocześnie pozornie antyniemieckie. Jednak nie oznacza to obrony przed Niemcami (np. sprawa roszczeń niemieckich) naszych narodowych interesów (brak układu pokojowego z Niemcami, których konstytucja określa dzisiejsze ich granice, jako granicę z 1937 r.; dwu milionowa Polonia nie posiada w Niemczech praw mniejszości narodowej, które posiada 150- tysięczna mniejszość niemiecka w Polsce ?). Ta antyniemieckość PiS jest ograniczona długością amerykańskiej smyczy, na której brykają sobie po polskim podwórku panowie Kaczyńscy - i miejmy tego świadomość.
PO - prowadzi politykę pro UE (czytaj UE-państwa) oraz pro niemiecką, czego zresztą wcale nie ukrywa. Politycy PO chcą jak najszybszego wprowadzenia euro, wspólnego unijnego ministra spraw zagranicznych i nie zadrażniania stosunków z Niemcami w jakiejkolwiek kwestii itd. O polityce gospodarczej pisać nie warto, pokrywa się w najważniejszych punktach z polityką PiS (min. finansów w rządzie PiS to była liderka PO, Z. Gilowska, która jako prof. ekonomii ma ugruntowane liberalne poglądy w swojej dziedzinie - choć każda ideologizacja nauki jest szkodliwym błędem).
Obydwie partie są pro unijne i pro żydowskie - już sam ten fakt wskazuje, że są to partie antypolskie i antynarodowe.
Mimo wszystko wydaje się, że w tej sytuacji należałoby poprzeć PiS, ponieważ odsuwa na jakiś czas likwidację Polski na rzecz UE-państwa oraz niemieckie roszczenia terytorialne. Jednak, jeśli zastanowimy się, co zdecydowało, że PiS zrezygnował z władzy (Kaczyścy nie mogą mieć pewności, że w wyniku wyborów uzyskają 231 lub więcej mandatów, czyli pełnię władzy) i z koalicji, w której Samoobrona i LPR nie miały nic do powiedzenia, o wszystkim decydowało PiS, to wniosek ostateczny, na kogo głosować, powinien być jednak inny.
Samoobrona i LPR obrzucane w polskojezycznych mediach błotem (faszyści, głupcy bez wykształcenia, seksualni zboczeńcy itp.) i dezawuowani przy każdej okazji również przez PiS, tworząc rządową koalicję mogły, mimo tych ataków, zdobywać dla siebie punkty zapewniające im w przyszłych wyborach lepszy wynik. W rozważaniach musimy jednak uwzględnić, że zbliża się termin głosowań (najprawdopodobniej w krajowych parlamentach) nad przyjęciem „poprawionej” konstytucji UE-państwa oraz euro. Ewentualne wzmocnienie więc, Samoobrony i LPR w wyborach po pełnej kadencji sejmu (i koalicji) mogłoby przesądzić o odrzuceniu konstytucji UE-państwa i euro. Tu warto zapoznać się z autoryzowanym wykładem J. Kaczyńskiego dla Żydów z fundacji Batorego, w którym mówił, że nie wolno dopuścić do połączenia sił Samoobrony i LPR i do zdobycia przez te radykalne ugrupowania władzy w Polsce (http://www.batory.org.pl/debaty/jkaczynski.htm) - wykład ten wygłoszony przed wyborami 2005 r. wiele wyjaśnia.
Należy również zauważyć, że po przyspieszonych wyborach i przy założeniu przegranej PiS, ma ono własnego prezydenta, który zawetuje każdą ustawę, jeśli będzie ona sprzeczna z polityka PiS, czyli z interesami USA. Tak więc, spowolnienie tworzenia UE-państwa będzie realizowane zgodnie z polityką PiS, czyli USA. Nadszedł więc, czas na realizację głównych postulatów wykładu
J. Kaczyńskiego - wycinanie Samoobrony i LPR z sejmu bez naruszenia interesów USA w Polsce.
Likwidacja ugrupowań ludowo-narodowych jest także celem wspólnym PiS, PO, LiD. Jest też celem sił światowego „postępu” anglosaskiego i europejskiego, których interesy reprezentują i realizują w Polsce właśnie te ugrupowania. Nie wolno też zapominać o jeszcze jednym celu łączącym siły „postępu”, to walka z katolicyzmem aż do zwycięstwa. W Polsce mogą ją wygrać tylko przez fizyczną likwidację Polskiego Narodu, która już trwa, bo liczebność Polaków szybko maleje.
Na tle PiS i PO niczym specjalnym nie wyróżnia się LiD (SLD). Wszystkie te twory są „okrągłostołowym” antypolskim produktem, powstałym i uwłaszczonym na naszym majątku narodowym. Nie powinno nas też interesować, że te antypolskie ugrupowania prowadzą w zasadzie pozorną walkę („koszer” nostra) między sobą - niech się wzajemnie politycznie unicestwią, to byłoby dla nas najkorzystniejsze rozwiązanie i tego im szczerze życzę, jako katolik, obywatel i Polak.
Jeżeli chcemy coś dla nas samych uczynić, choć z przykrością twierdzę, że za sprawą polskojęzycznych mediów nie jesteśmy jako Naród jeszcze na tyle dojrzali, żeby z całą bezwzględnością zlikwidować tę antypolską chorobę weneryczną i prostytucję w polskiej polityce i parlamencie, to ujmując rzecz krótko, w żołnierskich słowach, PiS, PO, LiD powinny otrzymać od nas 0 (zero) głosów w wyborach 2007r.
Całkowicie zatem uprawniony jest wniosek, że w nadchodzących wyborach trzeba głosować wyłącznie na Samoobronę i LPR, choć jest niestety oczywiste i smutne, że nie są to partie stanowiące ideał ugrupowań ludowych i narodowych, i że daleko im do niego, ale nie mają antypolskich „okrągłostołowych” korzeni, nie są powiązane z siłami „postępu” i nie brały udziału w rozkradaniu majątku Narodu. Dajmy wreszcie sobie szansę, następna, ale już chyba ostatnia na zmiany, zdarzy się za około cztery lata.
Pozostaje tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, czyje w takim razie interesy reprezentuje lub im ulega Radio Maryja, które już popiera PiS. Na razie nie chcę odpowiadać na to pytanie nawet samemu sobie.
Dariusz Kosiur
No comments:
Post a Comment