Bardzo poruszajacy artykul ks.bajdy mowiacy problemie dzieciobostwa,moralnych aspektach przerywania ciazy i mentalnosci "zawodowych wychowawcow Polakow".
Co wybierzemy ?
ponizej fragmnet calosci:
"Niemniej totalitarne pranie mózgów /czy jak kto woli robienie wody z mózgów/ trwa dalej i dokonuje się rękami niemal tych samych ludzi, którzy przez długie lata komunistycznej okupacji dzierżyli władzę w zakresie urabiania oficjalnej opinii. Przecież ci ludzie obchodzili różne jubileusze radia czy telewizji nie odcinając się od wstydliwej przeszłości, lecz łącznie wspominając lata swojej pracy jako niepodzielną podstawę swych zasług i powód do chluby. Hańba!
Niech teraz nie wylewają krokodylich łez nad losem niechcianych i porzuconych dzieci ci „wychowawcy” narodu, którzy lansują program rozwiązłości seksualnej, którzy bronią prawa do rozwodów i do związków „alternatywnych”, którzy deprawują dzieci i młodzież przy pomocy tak zwanej „edukacji seksualnej”, którzy na gigantycznych tablicach reklamowych ukazują hasła wzywające do publicznego kultu seksu i prezerwatywy, którzy stają w obronie pornografii, prostytucji, homoseksualizmu i różnych zboczeń odbiegających od normy człowieczeństwa, wydawcy podłych piśmideł pokazujący bezmyślne modelki, wystawiające swoje ciało na pokaz jak na sprzedaż. Niech milczą samozwańczy idole, i ich możni protektorzy, którzy popychają młodzież do orgiastycznych imprez „kulturalnych” kończących się muzykalnym i moralnym rynsztokiem w imię filozofii „róbta co chceta” /słusznie w IV tomie Encyklopedii Białych Plam (s. 130 nn) przypomniano satanistyczną genezę tej filozofii w związku z postacią Crowleya/; niech nie zabierają głosu ci, którzy w filmach i serialach telewizyjnych zalewają widownię narodową powodzią wszelakich brudów, okrucieństwa i gwałtów, gdzie w tej mieszaninie przemocy, łajdactwa i cynizmu trudno się dopatrzyć elementarnej różnicy między człowiekiem a zwierzęciem.
Być może celem tej ofensywy niszczącej etos rodziny jest doprowadzenie społeczeństwa do poziomu stada, chciwego jedynie żeru sensacji i rozpusty. Trzoda marzy jedynie o pełnym korycie i za to jest gotowa służyć każdemu, kto obiecuje takie koryto napełnić. W stadzie niektóre samice również pożerają swoje małe. Liczy się przecież tylko żer, nieustający żer: panem et circenses. Stado niewolników gotowe jest lizać stopy tych, którzy im rzucają upragnione ochłapy. Tacy gotowi są wielbić jak bóstwo swoich przywódców obiecujących tłuste pastwiska: byle poczuli się wolni od trudu moralności – czyli od odpowiedzialności za godność człowieczeństwa. Tak kiedyś – słowem i gestem partyjnej liturgii – lizali stopy– Józefa Stalina. Dziś powstaje nowy „kult jednostki” organizowany przez komunistów (czytajcie Naszą Polskę”!).
Czy to o czym mowi ks.Bajda to nie-wypisz wymaluj - jeden z celow jakie chieli osiagnac manipulatorzy z "Protokolow"?
Bo z mojego punktu widzenia jest to doslowne wprowadzenie teorii w zycie.
Jerzy
No comments:
Post a Comment