Tekst co prawda z 2004 roku ale pomimo uplywu lat wcale nie stracil na swojej aktualnosci.Czyli:nic sie nie zmienilo..
" Kto to jest antysemita w Polsce wiemy, bo nam codziennie przypominają - dyżurne media na zmianę. Chociaż odnoszę wrażenie, że po wyjeździe ambasadora antysemityzmu Szewacha Weissa, słyszymy o antysemityźmie jakby trochę mniej.
Otóż w Polsce antysemitą jest każdy, bo każdy „wyssał antysemityzm z mlekiem matki”. No może nie każdy, bo przecież zaraz po wojnie nasi semiccy władcy propagowali karmienie niemowląt mlekiem krowim z butelki, więc moje pokolenie i kilka następnych nie powinno być antysemitami. Pewnie chcieli przerwać to wysysanie antysemityzmu. Mieli rację, bo od kilku lat zaleca się jednak karmienie piersią i znowu antysemityzm się pojawił i rośnie razem z tak karmionymi gówniarzami.
Tylko skąd ten antysemityzm u starych? Pewnie ich matki nie słuchały jedynie mądrych zaleceń władców i jednak z lenistwa karmiły piersią. Jak to wszystkiego nie można dopilnować!
Oprócz tych karmionych z butelki, nie są antysemitami wszyscy postępowcy, wyznający na co dzień jedyną słuszną i modną postawę poprawności politycznej, według której patriotyzm i mówienie dobrze o Polsce to zacofanie zupełne.
Tymczasem ja widzę wyraźnie inny podział w Polsce. Widzę nieśmiało wypowiadających się patriotów, przestraszonych, żeby nikt nie rzucił na nich klątwy antysemityzmu, i odważnych, bezczelnych judomatołów, którzy opanowali publiczne media w godzinach największej oglądalności.
Żeby mnie nikt nie posądził o antysemityzm, podaję już definicję owego judomatolstwa.
Otóż JUDOMATOŁEM jest każdy, kto na to zasłuży.
Każdy, kto pod wpływem międzynarodowej żydowskiej nagonki wyłączył swój mózg i wchłania i powtarza niesprawdzone brednie szkalujące Polskę i Polaków.
Każdy kto poddaje się bezkrytycznie modzie na to wciskane codziennie judomatołectwo.
Każdy kto mieszka w Polsce i nie zna historii, i nie potrafi docenić wartości własnego państwa.
Każdy, kto nagle zapomniał, że II wojnę światową wywołali Niemcy i to Niemcy wymordowali Żydów, Polaków, Cyganów, Rosjan i mnóstwo innych nacji, nie szczędząc własnej.
Są judomatoły proste, niegroźne (o ile jest daleko do wyborów). Powtarzają bezkrytycznie co usłyszą z telewizora.
Są i wyższej rangi. Np. szefowie w publicznej telewizji niedopuszczający do emisji najwartościowszych filmów dokumentalnych o Polsce i Polakach, lub emitujący je w środku nocy. (Polecam krótką lekturę J.R.Nowaka „Nowa cenzura” – księgarnia Antyk w Warszawie).
Są judomatoły w sądach, prokuraturach, administracji i innych urzędach państwowych – wszyscy ci, którzy wydają orzeczenia i decyzje tylko na podstawie kretyńskich przepisów, ale zupełnie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i poczuciem elementarnej sprawiedliwości (polskiej sprawiedliwości).
Są judomatoły twórcze – owocem takiej twórczości jest Kabarecik Olgi Lipińskiej. Kabarecik przetrwał wszystkie rządy – zawsze jest „anty”. Ale najbardziej antypolski. Judomatoły pokazują Polaków jako zwykłych matołów i mają z tego świetny interes. Pokazanie matoła żydowskiego to zabroniony antysemityzm .....
Są judomatoły wojskowe i tajne. Ci należą do najgroźniejszych. Bo ci akurat mogą być pochodzenia żydowskiego i od lat zajmują kluczowe stanowiska. Dobór kadr, dla nas dziwny, nie dziwi judomatołów rządzących. Ci najwyżsi, robią wszystko, żeby nic się nie zmieniło, a władza nad Polską została w żydowskich rękach. Popisy wielu judomatołów można podziwiać w czasie obrad Sejmu.
Są judomatoły „opiniotwórcze”. Ci codziennie piszą w „GW”, „Wprost” ... Ale też wypowiadają się. Wtedy można usłyszeć takie kwiatki jak wypowiedź pani prof. Staniszkis w TOK FM: na pytanie kto mógłby zastąpić Millera, powiedziała z rozbrajającą szczerością, że jedynym, którego widzi jest W. Cimoszewicz, jako najzdolniejszy z tej opcji (wyeliminowała Oleksego za niejasną lustrację). Pani profesor usiłuje nam wcisnąć wielokrotnie skompromitowanego faceta, który po takiej wpadce, nigdzie indziej nie miałby szans powrotu do życia za publiczne pieniądze. Wcześniej pani profesor doradzała.... „Solidarności”. Nie dziwi upadek tego największego ruchu społecznego w XX wieku – wyczucie społeczne pani profesor socjolog ma dość oryginalne.
Uzyskać miano judomatoła można również pracując w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, szczególnie po napisaniu obszernego elaboratu oceniającego wyniki monitoringu „Radia Maryja”. Owo wypracowanie to prawdziwa „perełka” chorego, stalinowskiego umysłu. Pani D. Waniek zaiste ciężko popracowała ...
Dlaczego upieram się przy „judomatołach”.
Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Od lat bombardowani jesteśmy antypolską propagandą wywołującą u nieświadomych ludzi poczucie niższej polskiej wartości, kompleksy, pogardę do własnego państwa, pogardę do jego instytucji.
Robią to na życzenie międzynarodowego żydostwa nasi rodzimi żydzi skupieni wokół „Gazety Wyborczej” i publicznej telewizji. I tę modę na antypolską poprawność polityczną propagują właśnie kręgi „judo”.
Czyli judomatoł to produkt, wytwór żydowskiej antypolskiej propagandy, to jednocześnie producent tej propagandy, bełkotu, odmóżdżającego słabsze jednostki, żeby łatwiej przejąć całkowitą kontrolę nad państwem.
Trudno mi ocenić jakie jest stężenie judomatołów w naszym społeczeństwie. Zapewne malejące, ale stale groźne.
Czy w innych krajach dopuszczalne jest mówienie źle o własnej ojczyźnie? Czy mniejszość żydowska jest tam równie bezczelna i bezkarna? U Niemców też?
Dziś, w sobotę, dziennikarze we wszystkich serwisach sportowych podawali z mniejszym lub większym przekąsem o 12 pozycji A.Małysza w konkursie w Sapporo. Podali i owszem, że jest 7 w klasyfikacji ogólnej Pucharu Świata, że ma wielką stratę do prowadzącego, ale już bez komentarza, że przed nim nie ma ani jednego Niemca!
Na tym właśnie polega judomatołectwo!
A szczytem tego zjawiska były „uroczystości” w Jedwabnem .... Głównych inicjatorów tego wydarzenia spokojnie można nazwać wyjątkowymi ....
Tymczasem milowymi krokami zbliżają się wybory parlamentarne, a może i wcześniejsze prezydenckie. I wielka okazja, żebyśmy bardzo demokratycznie i radykalnie zmniejszyli stężenie judomatołów w polskim społeczeństwie. Dla własnego bezpieczeństwa i przetrwania.
Alina
Warszawa, 24.01.2004 "
No comments:
Post a Comment